
Stan 4-letniego chłopca, który wypadł w minionym tygodniu z 11. piętra jest ciężki, ale stabilny. Lekarze wciąż jednak nie mogą powiedzieć, aby rokowania były dobre.
Kilka godzin po wypadku chłopiec przeszedł wielogodzinną operację. Miał wielonarządowe urazy. Aktualnie jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego oddech musi być wspomagany respiratorem. – Przez weekend nic w tej sprawie się nie zmieniło. To, że przez kilka dni stan się nie pogorszył jest jednak dobrą informacją – mówi w rozmowie z "Polsat News" Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Toruniu.
Lekarze dodają, że nie mogą powiedzieć, aby rokowania były dobre bądź bardzo dobre. – Na to jest za wcześnie. Jeżeli dziecko się wybudzi pod koniec tygodnia, to wtedy z większą pewnością będziemy mogli określać rokowania, jako bardziej pozytywne - dodaje Mielcarek.
Przypomnijmy, że do tego zdarzenia doszło w miniony czwartek (19 września). Około 17:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o dziecku, które wypadło z okna jednego z bloków przy ul. Konstytucji 3 Maja. – Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy przeprowadzili pod nadzorem prokuratora oględziny i przesłuchali świadków – mówił Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Mundurowi informują nas, że ze wstępnych ustaleń wynika, że 4-letni chłopiec pod nieobecność mamy, która wyszła wyrzucić śmieci wszedł na krzesło, otworzył okno i wypadł przez nie. Policja potwierdza, że to mieszkanie usytuowane na jedenastym piętrze w bloku.
Funkcjonariusze ustalili także, że matka była trzeźwa, a ojciec w tym czasie był w pracy. – W tym mieszkaniu nie było interwencji policji. Sąsiedzi mieli dobrą opinię o tej rodzinie. Teraz policjanci wyjaśniają przebieg, przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – dodaje Chrostowski.
(Redakcja)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie