Przebudowa zakorkowanych skrzyżowań pod Toruniem została przełożona

Opóźnia się zakładany termin przebudowy skrzyżowań na drodze krajowej nr 10 pod Toruniem. Wyczekiwana inwestycja notuje poślizg.

Jeszcze we wrześniu bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informował naszą redakcję, że dokonał odbioru projektu budowlanego dla przebudowy układu drogowego w Lubiczu Dolnym i Górnym. Wówczas planowano złożyć wniosek o wydanie pozwolenia na realizację inwestycji jeszcze w 2024 roku, a dzięki temu prace budowlane miałby potrwać w latach 2025-27. Niestety mamy poślizg. 

- Nastąpiło przesunięcie terminu złożenia wniosku o ZRID na wiosnę 2025. Ogłoszenie przetargu ma nastąpić jeszcze w 2025, a termin robót będzie zależny od wyboru wykonawcy i podpisania umowy - przekazał naszej redakcji pod koniec 2024 roku rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKIA Julian Drob. 

To nie jest dobra informacja, bowiem o potrzebie przybudowy skrzyżowań na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym i Lubiczu Górnym mówi się już od kilku ładnych lat. Pod koniec 2021 roku  Starostwo Powiatowe w Toruniu informowało, że podczas spotkania posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego z Ministrem Infrastruktury Andrzejem Adamczykiem w obecności ówczesnego Starosty, szef resortu podpisał Plan Inwestycyjny gwarantujący całkowite ministerialne finansowanie tej inwestycji – od projektowania do budowy.

W sierpniu 2022 roku GDDKiA podpisała umowę wartą 1,5 mln zł z wykonawcą dokumentacji projektowej biurem projektowych Schuessler - Plan Inżynierzy z Warszawy. To był już konkret. Kilka miesięcy później potwierdzono, że na skrzyżowaniach drogi krajowej nr 10 z ul. Dworcową w Lubiczu Dolnym oraz ul. Nową i Lipnowską w Lubiczu Górnym mają powstać ronda turbinowe. 

- Główną zaletą w tym przypadku jest lepsza przepustowość takich rozwiązań w stosunku do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną oraz m.in. możliwość zawracania, czy brak wpływu na awaryjność sygnalizacji oraz większa płynność ruchu, co powinno skutkować poprawą sytuacji przy dużym natężeniu ruchu w godzinach szczytu - tłumaczył nam Julian Drob. 

GDDKiA podkreślała, że kluczowe jest zwiększenie przepustowości ruchu na drodze krajowej oraz likwidacja korków. Wiadomo, że projektant opracował rozwiązania zakładające inwestycję jako dwa niezależne zakresy po 450 metrów każdy. Po poznaniu wstępnych założeń przebudowy i uwagach do niej skierowanych przez wójta gminy Lubicz skorygowano projekt. 

Największe zmiany - o  czym już informowaliśmy - to przeniesienie kładki dla pieszych na zachodnią stronę skrzyżowania w Lubiczu Dolnym tzn. od strony Torunia oraz zaprojektowanie prawoskrętu w ul. Lipnowską w Lubiczu Górnym. 

Bydgoski oddział GDDKiA, zapewnia, że mimo opóźnień, realizacja tej inwestycji nie jest zagrożona, ale podobne głosy przez kilka lat słyszeliśmy w związku z przebudową DK 15 w Grębocinie. Tymczasem od kwietnia 2024 roku postępowanie o wydanie ZRID jest wstrzymane i nic się w tej sprawie nie dzieje. Miejmy nadzieję, że DK 10 nie spotka podobny los, tym bardziej, że o przeprowadzenie tego przedsięwzięcia zabiegają samorządowcy z regionu. 

- W ostatnim okresie mamy bardzo dużo rozmów, bardzo dużo spotkań, bardzo dużo dyskusji i to w bardzo szerokim gronie, bo nie tylko z racji położenia inwestycji na terenie gmin Lubicz, nasza gmina jest zainteresowana tym tematem. To są również okoliczne gminy: Obrowo, Czernikowo. Wójtowie tych miejscowości uczestniczą w spotkaniach. Jeździmy razem do GDDKiA w Bydgoszczy. Ja sam z Panem Starostą Graczykiem byliśmy w Warszawie w Ministerstwie, więc tu jest szereg działań podejmowanych, również przez samorząd województwa. Pan marszałek także stara się pomagać w tym jakże ważnym aspekcie, czyli od korkowania wschodniej części powiatu toruńskiego - mówił w grudniowej rozmowie z naszym portalem wójt gminy Lubicz Marek Nicewicz. 

Autor: Arkadiusz Kobyliński

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.