
Duży korek powstał po wypadku z udziałem pojazdu przewożącego konia, do którego wczoraj doszło na drodze krajowej nr 10.
Wypadek pod Toruniem. Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło wczoraj (czwartek, 27 października, ok. godz. 13:00) na drodze krajowej nr 10 w gminie Wielka Nieszawka. Osobówka zderzyła się tam z koniowozem, czyli pojazdem przewożącym konia.
Jak wynika z ustaleń policji, to zdarzenie spowodował kierowca samochodu osobowego, który zjechał na przeciwny pas ruchu. Został on ukarany mandatem karnym w wysokości 5 tys. złotych. Dodatkowo okazało się, że sprawca prowadził auto, mimo cofniętych uprawnień. Stanie teraz przed sądem.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Także koń wyszedł z tego cało. Mocno wystraszone zwierzę zostało przetransportowane do weterynarza.
W akcji wzięło udział aż pięć zastępów straży pożarnej. Usuwanie skutków tego wypadku spowodowało duży korek na trasie Toruń - Bydgoszcz. To tzw. droga śmierci, na której często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Policja ponawia apel o ostrożność, zwłaszcza teraz - w okresie Wszystkich Świętych - należy się spodziewać wzmożonego ruchu.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A wystarczyło by zrobić tylko pomiar odcinkowy prędkości i nie byłoby trasy śmierci
Nie prościej garby co 100 m?