
Czy w naszym mieście Koalicja Obywatelska (Platforma i Nowoczesna) będzie współrządzić z PiS-em? - Jesteśmy gotowi do rozmów o Toruniu. Najbliższe dni pokażą, jak będzie wyglądać przyszła Rada Miasta - mówi radny KO Paweł Gulewski.
Tydzień temu poznaliśmy skład toruńskiej Rady Miasta na kadencję 2018-2023. Najwięcej - 10 - mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska, ośmiu radnych będzie reprezentować komitet Michała Zaleskiego, sześciu Prawo i Sprawiedliwość, a jeden - Maciej Karczewski - MyToruń.
Od razu po ogłoszeniu oficjalnych wyników ruszyły spekulacje, jak będzie wyglądać nowa toruńska Rada MIasta. W minionej kadencji prezydent Zaleski podpisał porozumienie programowe z PO i PiS-em. Ten sprytny zabieg oznaczał, że oficjalnie w Toruniu nie mieliśmy koalicji prezydenta i dwóch największych partii w naszym kraju.
Dziś wszystko wskazuje na to, że w nowej kadencji może dojść do bardzo podobnej sytuacji. W takim przypadku rządzący w Toruniu (KO, PiS oraz komitet Michała Zaleskiego) mieliby aż 24 na 25 głosów i tylko jednego opozycyjnego radnego - Macieja Karczewskiego. Jednak do większości potrzebne jest zaledwie 13 głosów - dlatego prezydent mógłby się dogadać tylko z jedną z partii. Ale czy PiS lub KO będzie stać na to, żeby stać w kontrze do Zaleskiego?
- Jesteśmy gotowi do rozmów. Każde z ugrupowań przedstawiało swoje programy wyborcze, więc rozumiemy, że potrzebna jest dyskusja. Dziś jest na razie za wcześnie, żeby mówić o jakichkolwiek konkretach. Jednak najbliższe dni powinny pokazać, jak będzie wyglądać przyszła Rada Miasta - tłumaczy radny KO Paweł Gulewski.
Jednym z dziesięciu radnych KO będzie Jakub Hartwich (na zdjęciu).
Jednocześnie Koalicja Obywatelska zapowiedziała, że chciałaby, żeby w Toruniu doszło do zmiany przewodniczącego Rady Miasta. KO proponuje, żeby najważniejszym radnym podczas sesji był Łukasz Walkusz. To nowy-stary rajca, który w ostatnich wyborach zdobył bardzo dobry wynik - 5 194 głosy.
- Potwierdzam, że to będzie nasz kandydat - mówi Gulewski. - To nie pierwszy tak dobry rezultat Łukasza Walkusza. Dlatego ta kandydatura to dla nas oczywistość.
Przypomnijmy, że w ubiegłej kadencji szefem Rady był Marcin Czyżniewski z prezydenckiego ugrupowania. Tym razem samorządowiec po raz kolejny otrzymał zaufanie od mieszkańców naszego miasta i oczywiście jest jednym z naturalnych pretendentów do funkcji przewodniczącego.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak sobie poradzi osoba która nie jest przygotowana do liczenia czytania i pisania bo nikt tego nie ma prawa robic zamiast.Mieszkancy maja przychodzić ze swoimi problemami do kogos kto nie radzi sobie z własnymi?Ktos kto nie zrobil lokalnie nic zyskuje swoje pincetplusplusplusplus
tym ludziom juz dziekujemy
Kto niby sobie nie radzi ze swoimi problemami? Jeśli myślisz o Jakubie, to się mylisz... Kuba skończył studia.
To nie jest protest polityczny. Żenada! !!!!!
Jestem przeciwny aby PIS się tak skundlil