
Nowe informacje w sprawie wczorajszego wypadku, do którego doszło przy ul. Konstytucji 3 Maja na osiedlu Na Skarpie.
Przypomnijmy, w miniony czwartek (19 września) ok. godz. 17:00 4-letni chłopiec wypadł z 11 piętra wieżowca, który znajduje się przy ul. Konstytucji 3-go Maja w Toruniu. - W momencie tego zdarzenia dziecko chwilowo znajdowało się samo w mieszkaniu, według naszych ustaleń mama wyszła wyrzucić śmieci - mówi Marta Nawrocka z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Chłopiec przeżył, ale w ciężki stanie trafił do Szpitala Dziecięcego w Toruniu, gdzie wczoraj przeszedł wielogodzinną operację. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii pod respiratorem.
- Dziecko jest w tym momencie utrzymywane w stanie śpiączki farmakologicznej, a rokowania są cały czas niepewne - powiedział w rozmowie z PAP Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Operacja była konieczna z powodu licznych urazów wielonarządowych.
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak można po tylu wypadkach ktore byly mocno nagłaśniane ! Zostawić małe dziecko bez opieki CHORE !!!
Nigdy nie przewidzisz co strzeli do głowy takiemu małemu ludzikowi
To jak była ze śmieciami to mogła zabrać dziecko ze sobą i by nie było tej tragedii
niedobrze mi sie robi jak czytam te wasze komentarze...krytykujecie a sami zapewne niejednokrotnie zostawiliscie dziecko na chwile...ja bylam nadopiekuncza I ciagle biegalam za dzieckiem , mimo tego nie oceniam, pomodlcie sie by wyzdrowiał to bardziej pomoze a rodzice bardzo teraz potrzebuja wyrozumialosci a nie waszego linczu...
Takie rzeczy się zdarzają są różne sytuacje człowiek nie jest w stanie przewidzieć co się stanie tragedie są różne nie wolno o wszystko winić rodziców a często inni to robią ludzi szkoda a już najbardziej dzieci bądźmy wyrozumiali tolerancyjni wobec różnych sytuacji nie doszukujmy się winy w innych ponieważ sami często coś mamy na sumieniu trzeba o chłopca się modlić i czekać na cud on nadejdzie ale to już nie od nas zależy
Nie osądzajmy tej matki...współczuję rodzicom
Współczucie dla rodziców zdrowiej kruszynko a my sie modlmy
Krytykują tylko ci co nie mają dzieci
Walcz maluszku ❤️
Walcz Maluszku
Walcz Maluszku
Biedna Matka!
Walcz maluszku
Ludzie,ona chciała tylko wyrzucić śmieci. Branie dziecka to zakładanie kurtki,butów,okaże się,że on jeszcze chce do toalety i inne ceregiele. Niestety stało się. Dzieci mają wyobraźnię. Myślał,że mama go złapie pewnie tak jak niejednokrotnie skakał np z łóżka na podłogę i mama go łapała. Tak małe dziecko nie jest w stanie ocenić zagrożenia i wysokości. Szkoda dziecka i rodziców...
Dziecko poniżej 13 roku życia nie powinno zostać samo nawet na chwilę !! A co do śmieci to wydaje mi się że mogły poczekać aż wróci np ojciec dziecka lub matka mogła wziąć dziecko ze sobą a do tragedii by nie doszło ! Nie żałuję matki bo z własnej głupoty doprowadziła do tragedii szkoda mi dziecka że ma matkę bez zdrowego rozsądku :/
Niestety ale rodzice powinni ponieść konsekwencje, nie może być akceptacji dla takich sytuacji.
Żal dzieciaczka,który teraz cierpi. Mamo, pomyśl i nie zostawiaj dziecka samego nawet na chwilkę. To może , niestety, być ostatnia chwilka w jego życiu.
żal dziecka, przez brak zdrowego rozsądku matki , musi teraz cierpieć
Wałcz rycerzy ,nie zostawiaj mamusi samej ,bo te gnidy ją zjedzą ,ludzie ludzie opamiętajcie się ,z kąd w Was taka nienawiść do drugiego człowieka !!!!!!
Jak możecie pisać takie komentarze oczerniające matkę tego chłopczyka? Dla niej to jest tragedia, zapewne ma wyrzuty sumienia a jeszcze jej dokładacie. Czy gdyby w tym czasie zamiast śmieci była w toalecie albo w kuchni robiła obiad to by coś zmieniło? A jakby robiła obiad i wzięłaby je do kuchni żeby nie zostawiać na chwilę samego to również mogłoby dojść do tragedii np. oparzenia dziecka. To był nieszczęśliwy wypadek. Owszem sama też bym nie zostawiła dziecka wychodząc wyrzucić śmieci ale wychodzę do toalety albo do innego pomieszczenia a w tym krótkim czasie dziecko może wiele zrobić. Faktycznie te komentarze muszą pisać osoby, które nie mają dzieci. Bo czy możliwe jest aby mając dziecko nie zostawić go choć na samego choć na chwilkę samego np. w pokoju?
co niektórzy są potworami. myślicie, że trzeba zostawić dziecko na chwilę samo w domu by stała się tragedia? to jest chwila!!! mogła np w tym czasie wieszać w łazience pranie...
Piszę do tych wszystkich osób, które stają w obronie matki. Czy wy zdjęcie sobie sprawę z tego że, to było 11 piętro "kochająca"matka takiego maluszka samego zostawiła. Ten maluszek cierpi, on krzyczał za matką w oknie. Jak to pisze to łzy same mi ciekna.
Nikt nie ma prawa oceniac matki, mial juz 4 latka, ja x w tym wieku niejednokrotnie bylam bez opieki... sama zostawiłam dziecko w domu I biegłam namzłamanie karku zamowic wegiel bo bez niego bysmy zamarzli. Leciala akurat bajka , obserwujac dziecko kazdego dnia wiedzialam ,ze nawet nie drgnie ale musiałam zdazyc przed zakonczeniem filmu. Ryzykowalam , czasem nie mamy znikad pomocy a musimy sobie radzic ... to bylo 11pietro I stad to nieszczescie , oby dobrze sie skonczyło. Mozemy wyciagnac wnioski i byc ostrozniejszymi ale ocena nie nalezy do nas...bedzie szla matka z dzieckiem ulicaa- to przebiegajac na druga strone wpadnie pod samochod , ja trzymałam zawsze za reke to wszyscy mowili mi , ze d ziecku smycz zakladam I niczego sie nie nauczy...nigdy nie dogodzisz opini publicznjej gdy dochodzi do nieszczescia...
Nikt tu nie ocenia matki, tylko fakty mówią same za siebie. To jest ogromna tragedia i gdyby tak matki postępowały jak ta to mielibyśmy codziennie informacje o takich zdarzeniach. Zapewnienie bezpieczeństwa dziecku to obowiązek matki, a tu tego nie było. Zabrano temu maluszkowi wszystko, bo już nigdy nie będzie tak jak było. To jest uraz wielonarzadowy i lekarze nic nie mogą powiedzieć. Walczą o jego życie. WALCZ MALUSZKU
Tu nie chodzi o to by oceniać matkę, bo ewidentnie naraziła dziecko na utratę życia i zdrowia. Obowiązkiem matki było zapewnienie maluszkowi bezpieczenstwa, czego nie zrobiła. Stan dziecka jest ciężki i lekarze nie mogą nic powiedzieć co będzie dalej. Może los da mu szansę na dalsze życie, oby tak się stało. WALCZ ANIOLKU