
Pilna sprawa! Toruńska policja publikuje zdjęcia 17-letniej dziewczyny, która kilka dni temu wyszła z domu i ślad po niej zaginął.
Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach 17-letniej Wiktorii Dobrzyńskiej. Zaginiona w minioną sobotę (8 października) wyszła z domu przy ul. Drzymały 8 na toruńskim Podgórzu i do chwili obecniej nie wiadomo, co się z nią stało. Rodzina nie ma z nią żadnego kontaktu.
- Osoby, które znają jej miejsce pobytu proszone są o kontakt - apeluje asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Zaginiona ma 165 cm wzrostu, ciemne włosy do ramion. Gdy wychodziła z domu była ubrana w czarną pikowaną kurtkę NIKE, czarne dresy i czarne buty sportowe.
Osoby znające miejsce pobytu zaginionej lub mogące udzielić jakichkolwiek informacji, które przyczynią się do jej odnalezienia proszone są o osobisty lub telefoniczny kontakt z Komisariatem Policji Toruń-Podgórz, ul. Poznańska 127/129, tel. dyż. 47 754 24 70 lub 112. Mail: dyzurny-torun-podgorz@bg.policja.gov.pl.
Co ważne, informacje można przekazać anonimowo.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziewczyna kogo widzi wyzywa od najgorszych... a później zaginęła nic dziwnego po takich sytuacjach
Marcin filarowicz stoi za tym. Patrzcie co o nim piszą