Prokuratura Okręgowa w Toruniu wszczeła śledztwo w sprawie 39-letniej kobiety, której ciało znaleziono w lesie w okolicach Cierpic.
Przypomnijmy, 39-latka ze swojego mieszkania w Poznaniu wyszła 6 grudnia. Od tego czasu nie było z nią żadnego kontaktu. Z ustaleń wynikało, że kobieta poruszała się niebieską mazdą w towarzystwie psa rasy husky. Celem podróży miało być nasze województwo, dlatego wizerunek poszukiwanej został opublikowany przez kujawsko-pomorską policję.
Kilka dni później spełnił się czarny scenariusz. W minioną środę (10 grudnia) w pobliżu miejscowości Cierpice, między Toruniem a Bydgoszczą, znaleziono samochód zaginionej. Służby ratunkowe przeczesały więc pobliski las.
- Po kilkudziesięciu minutach grupa poszukiwawcza odnalazła kobietę. Niestety, jej życia nie udało się uratować - przekazał podkom. Łukasz Paterski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Przy niej znajdował się jej pies. Był wyczerpany, ale żywy.
Dwa dni później Prokuratura Okręgowa w Toruniu wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Według wstępnych wyników sekcji zwłok przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Kobieta miała obrażenia na twarzy. Biegły ma ustalić mechanizm powstania tych obrażeń - poinformowała nas Izabela Oliver, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Z kodeksu karnego wynika, że za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
39-latka do września była pracowniczką Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie