Tragedia w pobliżu Torunia. Nad Wisłą odnaleziono ciało mężczyzny

W niedzielę, 20 lipca, w rejonie Kępy Dzikowskiej, nieopodal Ciechocinka, odnaleziono zwłoki mężczyzny. Makabrycznego odkrycia dokonano na brzegu Wisły. Przyczyny tej tragedii próbują wyjaśnić policjanci pod nadzorem prokuratury.

Zwłoki nad Wisłą

Zgłoszenie o mężczyźnie, który leżał na brzegu rzeki wpłynęło w niedzielę, 20 lipca, po godz. 15:00. Na miejsce natychmiast skierowano wszystkie służby, bo zgłaszający informował, że odnaleziony mężczyzna nie dawał oznak życia.

Niestety, po przybyciu pierwsi na miejscu strażacy potwierdzili najgorsze – mężczyzna nie żył.

WOPR: Rzeka jest nieprzewidywalna

Służby informują, że około godz. 18:00 działania nad Wisłą zostały zakończone. Teraz przyczyny, okoliczności i szczegóły tego zdarzenia będą wyjaśniać policjanci pod nadzorem prokuratora.

- To kolejny, bolesny dowód na to, jak groźna i nieprzewidywalna potrafi być rzeka – szczególnie przy obecnych, wyjątkowo trudnych warunkach - mówi ratownik WOPR Marek Popek, który był na miejscu tragedii.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje, że aktualny stan wody w Wiśle w Toruniu wynosi 142 cm. To aż o 54 centymetry więcej niż 10 lipca, kiedy zanotowano najniższy poziom w historii – zaledwie 88 cm.

W związku z obniżonym poziomem Wisły, WOPR apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności nad wodą. Ratownicy stanowczo odradzają wchodzenie na tzw. łachy – piaszczyste wyspy tworzące się na rzece.

Choć ich powierzchnia wygląda na twardą, łachy często są nasiąknięte wodą, a krok za daleko może skończyć się wciągnięciem przez grząski piasek. Jeszcze większym zagrożeniem są głębokie, nagłe uskoki i wiry w pobliżu - osoba, która ześlizgnie się do wody, może zostać natychmiast porwana przez silny nurt.

Autor: Filip Sobczak

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.