
Toruńska policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło na ul. Legionów.
Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorkowy poranek (21 grudnia, ok. godz. 6:50) na ul. Legionów na wysokości zajezdni autobusowej MZK. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, prawidłowo przechodząca przez pasy kobieta została potrącona przez kierowcę samochodu osobowego marki Skoda Octavia.
- 48-letni kierowca osobówki, który jechał w kierunku ul. Polnej, nie ustąpił pierwszeństwa pieszej, która z licznymi obrażeniami ciała natychmiast trafiła pod opiekę medyków - powiedziała nam podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Niestety, mimo interwencji lekarzy, nie udało się uratować kobiety. 82-letnia mieszkanka Torunia zmarła w szpitalu.
Policja wyjaśnia okoliczności tego drogowego zdarzenia i ponawia apel o ostrożność. - Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dla wielu z nas jest to czas zakupów, wyjazdów z domu oraz związanego z tym zamieszania. W tej wielkiej gorączce świątecznej zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i bliskich. Zróbmy wszystko, aby te szczególne dni minęły nam w spokojnej atmosferze - apeluje asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Policja w okresie świątecznym zapowiada wzmożone kontrole na toruńskich drogach.
(AM)
Fot. Policja
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt, przekażę istotne informacje w sprawie. Dawid 579925890
To są efekty nowego prawa drogowego, gdzie pieszym dano prawo wchodzenia na przejście bez upewnienia się czy nie nadjeżdża jakiś samochód.
To chcesz powiedzieć, że wcześniej piesi wcale nie ginęli na przejściach czy też raczej zwrócić uwagę na nieoczekiwany efekt kary więzienia dla kierowcy, który nie zachował szczególnej ostrożności i obowiązku zwolnienia przy zbliżaniu się do przejścia? (ten przepis się nigdy nie zmienił).
nie. Polscy kierowcy są aroganccy. w polsce kierowcy nie skupiają się, nie rozpędzają i nie przewidują rzeczy. Ofiary śmiertelne w Polsce są dwukrotnie większe niż w niektórych innych krajach. to nie jest prawo. prawo w innych krajach jest takie.
Durne gadanie... sama mialam wiele razy nieprzyjemnosc prawie potracenia na pasach ze swiatlem przed 5 rano przez tego samego kierowce innymi slowy gnoja co nie patrzy i jedzie mimo ze ja mam pierwszenstwo !
@Tolek. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności należy do WSZYSTKICH uczestników ruchu (w tym do pieszych). Ale zgadzam się z przedmówcą. Zmiana przepisów była bezsensowna (choć w stosunku do poprzednich nie wnosi w pierwszeństwie nic nowego - od dawna pieszy ma pierwszeństwo na pasach). Tylko nadmuchana kampania medialna dała taki przekaz, że pieszy czuje się teraz jak nieśmiertelny bóg na pasach. A kierowcy robią nerwowe ruchy przy pasach jak zauważą pieszego na chodniku w okolicy pasów. Bo nie wiedzą co zaraz zrobi. Ile razy jechałem przy pasach, zatrzymałem się w myśl przepisów a pieszy jednak nie chce przejść, zatrzymał się bo na kogoś czeka, bo piesek kupkę przy pasach robi... PS. zakładacie bezwzględną winę kierowcy. A nie wzięliście pod uwagę jednego. Rano jest ciemno. Przez "oszczędności" latarnie są albo powyłączane albo przyciemnione. Mamy okres zimowy a ulubionym kolorem płaszczy czy kurtek starszych osób jest czerń lub inny ciemny kolor. A potem wszyscy są zdziwieni że kierowca nie widzi pieszego. Sam w tym tygodniu miałem takie 2 przypadki gdzie pieszego przy pasach zauważyłem jak już na przejście wjeżdżałem (a jeżdżę przepisowo zgodnie z ograniczeniami). Jeszcze więcej latarni wyłączmy w naszym mieście. Poza miastem to chociaż jest obowiązek noszenia kamizelek odblaskowych...
Na pewno za jakiś czas zrobią jezdnię jednopasmową.
....no cóż sfrustrowany prawie 50 latek - lepiej zabić niż jeżdzić skodą
Gdy zatrzymuję się przed pasami, gdy są dwa pasy w 1 stronę, zawsze patrzę w lusterko, z ręką na klaksonie, żeby ostrzec pieszych przed ewentualnym kozakiem powożącym pojazd z logo krowiego łańcucha lub podobnym
Wy naprawdę jesteś ograniczeni, nie znając okoliczności nikt nie ma prawa się wypowiadać. Winnym po stronie prawa oczywiście będzie kierowca ale piesi mają również obowiązki których nie przestrzegają przez co można nazywać ich nieodpowiedzialnymi lub wręcz samobójcami. Nie wątpię że kierowca powinien zachowywać szczególną ostrożność ale kto powiedział że tak nie było, może to coś z samochodem? Nie wiemy...
No i robisz to samo przed czym przestrzegasz, tym razem zrzucasz odpowiedzialność na pieszego... Zwróć uwagę, że była to osoba w podeszłym wieku, pewnie wzrok już nie tak sprawny, miała pewnie problemy z poruszaniem się. Jako kierowca, zbliżając się do przejścia, musimy wziąć to pod uwagę, że nie wiemy kogo tam zastaniemy. Jadąc samochodem ponosimy po prostu większą odpowiedzialność, właśnie dlatego, że możemy komuś zrobić krzywdę, a ponadto byliśmy specjalnie szkoleni i zdaliśmy egzamin aby się poruszać po drogach.
Współczuję rodzinie zmarłej Pani, współczuje kierowcy i jego rodzinie. Z pewnością nikt nikomu krzywdy nie chciał zrobić, warunki na drodze, ciemność, wczesna pora i tragedia gotowa.
Realista jak byś był realista. To może bardziej prawdopodobne scenariusze. Zimno, przymrozek, śliskie miejsca na jezdni + letnie opony w skodzie. Bo zimy w tym roku nie będzie to zaoszczędzę na wymianie 100-160zl bo zimówek na miesiąc czy dwa sie nie opłaca. I masz efekt. Ciemno, ślisko, zaparowane okno, gdzies sie zagapili i finał w kostnicy. Tez mnie boli po kieszeni wiec zainwestowalem w 2 kpl felg z oponami zimowymi i sam sobie wymieniam. Kasa jest i penlwnie bezpieczniej. Sam wczoraj widziałem kobitę która dopiero jechała na zmianę koniec grudnia. Mimo że już kilkanaście dni było oblodzeń i spadkow temp A ona non stop z malym dzieckiem jeździ. To jest odpowiedzialne? A od śmierci lub innej tragedii czasami jedna sekunda, bądź reakcja dzieli. Na ulicy jest jak na wojnie zawsze i wszędzie trzeba być czujnym. Przemyslcie czy często takivh tragedii w prosty sposób mozna uniknąć. Czy nie?
Proszę rodzinę osoby zmarłej o pilny kontakt, tel: 697 723 210 Arkadiusz.