
Tragiczny bilans wypadku, do którego we wtorkowy wieczór doszło na drodze krajowej nr 91 w miejscowości Brzoza.
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Taki jest bilans tragicznego w skutkach wypadku, do którego wczoraj (2.03) ok. godz. 19:10 doszło na drodze krajowej nr 91 w miejscowości Brzoza.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierowca samochodu marki Toyota Corolla, jadąc od strony Ciechocinka w kierunku Torunia, prawdopodobnie nieprawidłowo wykonywał manewr wyprzedzania dwóch pojazdów. Efekt? Doszło do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym z przeciwnego kierunku samochodem marki Volkswagen Tiguan.
- W wyniku tego zdarzenia bardzo poważnych obrażeń doznał 20-letni kierowca Toyoty Corolli oraz 73 i 53-letnie pasażerki Volkswagena. Wszystkie te osoby trafiły do szpitala. Niestety, pomimo starań medyków 73-letnia mieszkanka powiatu aleksandrowskiego zmarła - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(AM)
fot. KMP Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niektórzy nie powinni się wogole urodzić A co dopiero prowadzić samochód.. Niestety 50 % kierowców to debile bez wyobraźni bez znaczenia jest tu wiek kierowcy. Wszędzie wręcz spychaja ludzi na pobocza . Zamiast mandatów policja powinna odrazu rozstrzelac takiego pajaca to ludzie może mieli by wkoncu szacunek do czyjegoś życia.
Wystarczy kawałek szerszej drogi z asfaltowym poboczem i już się zaczyna wyprzedzanie na trzeciego. Potem tłumaczenie, że ten z przeciwka mógł zjechać zrobić miejsce. Ale wyobraźnia kierowcy nie ogarnia, że czasami nie można zjechać bo idzie pieszy lub coś znajduje się na tym właśnie poboczu.
Dziwne trochę, gościu w starym trupie przezywa, i nie jest w taki ciężkim stanie jak piszą a kobiety są w ciężkim stanie i jedna umiera w tak nowym, dużym i bezpiecznym samochodzie. Nie zapięte pasy?!
Zapięte pasy miały !
Wczoraj były mgły że nic nie widać. Zapewne kierowca VW jechał na modnych ostatnio światłach dziennych których we mgle nie widać. Toyota oszacowała że nic nie jedzie i czołówka gotowa. I tak z tym stwierdzeniem winnego to nie do końca... Wczoraj jechałem na trasie trń-bdg-trń. Ilość osób jadąca w tak gęstej mgle na.swiatlach dziennych (beznadziejne ledy z przodu i brak świateł z tyłu!!!!) po prostu przeraża.
A teraz zastanówmy się...w Tiguanie którego kabina nie jest zniszczona jechały 3 osoby kierowca i te 2 kobiety. Czyżby brak pasów? z tyłu nie trzeba?
Miała zapięte pasy, ale niestety już nie pomogły. A 20 latek sobie żyje i będzie jeździć dalej. Z osądami to poczekajcie, aż się wyjaśni. Bo już tyle teorii, a nikt na miejscu wypadku nie był.
Mirek, takie masło maślane wynika z twojej wypowiedz, z jednej strony chcesz, żeby poczekać z osądami a z drugiej piszesz, ze 20 latem będzie jeździł dalej...Typowa wypowiedz znającego się i wiedzącego wszystko..
Utrata bliskiej osoby w wypadku jest niezwykle tragicznym przeżyciem dla wszystkich bliskich. W tej sytuacji mogę jedynie złożyć rodzinie kondolencje i poradzić zgłoszenie się do profesjonalnej kancelarii odszkodowawczej AE, która zajmie się kwestiami prawnymi dotyczącymi odszkodowania. W obliczu tak wielkiej tragedii najlepszym wyjściem jest pozostawienie tych spraw wyspecjalizowanym ludziom, telefon: 533-200-004.
Bardzo dziwne, skoro kierowca Tiguana tak dużego i nowoczesnego samochodu nie ucierpiał, a pasażerki odniosły duże obrażenia, to zapewne nie zapięły pasów bezpieczeństwa.