
Od kilku dni po sieci krążą nagrania, na których widać uciekającego Sławomira Mentzena. 38-letni torunianin wyjaśnił, że to przemyślany pomysł, który pomaga mu w logistyce kampanijnego dnia.
Po raz pierwszy w historii Polski torunianin może zostać prezydentem Polski. Sławomir Mentzen w ostatnich sondażach wyprzedza popieranego przez PiS Karola Nawrockiego i zajmuje drugie miejsce w wyścigu o fotel prezydenta Polski. Co więcej, z innych analiz wynika, że 38-latek ma największe szanse na pokonanie w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego.
Ciekawe dane podaje także Ogólnopolska Grupa Badawcza. Według OGB, Mentzen ma mieć aż 56 proc. poparcia wśród osób w wieku 18-39 i 50 proc. poparcia w grupie 30-39.
- Mentzena popierają dwukrotnie częściej mężczyźni niż kobiety, dwukrotnie częściej młodsi niż starsi. I to, co mnie zaskoczyło, także osoby o już wysokim statusie materialnym - mówi dla "Gazety Wyborczej" prof. Ewa Marciniak, szefowa CBOS.
Mentzen swoją popularność od lat zdobywał w internecie. W kampanii wyborczej nie spoczywa na laurach i systematycznie sprawia, że nagrania z jego udziałem są hitami internetu. W ostatnich dniach torunianin i jego sztab wpadli na pomysł, żeby... uciekać przed fanami po spotkaniach. Filmiki z uciekającym Mentzenem krążą po sieci i generują ogromne zasięgi.
38-latek w najnowszym odcinku swojego podcastu przyznał, że może wygląda to niepoważnie, ale to element jego przemyślanej strategii. Błyskawiczne znikanie pozwala mu uniknąć rozmów z dziennikarzami czy zdjęć z fanami.
- Cały mój dzień jest zaplanowany co do minuty. Gdybym pozwolił sobie na jakieś opóźnienia, to one się będą potem kumulowały - tłumaczy polityk.
Sławomir Mentzen urodził się 20 listopada 1986 roku w Toruniu. Jest absolwentem Gimnazjum i Liceum Akademickiego w Toruniu. W 2015 roku uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
W Toruniu prowadzi znaną kancelarię "Mentzen". Firma posiada też swoje oddziały w Warszawie i Gdańsku. W 2024 Spółka Mentzen SA zadebiutowała na alternatywnym rynku NewConnect Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. W naszym mieście założył też swój pub, który działa w miejscu "Szwejka" na Rynku Staromiejskim.
W 2018 roku kandydował w wyborach na prezydenta Torunia. Ten wówczas mało rozpoznawalny polityk zdobył zaledwie 4 proc. głosów. Wyprzedzili go Sylwia Kowalska (7 proc.), Zbigniew Rasielewski (9 proc.), Tomasz Lenz (24 proc.) i zwycięzca Michał Zaleski (55 proc.) głosów.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszyscy kandydaci to marionetki globalistów. Ich zadaniem jest skłócić nas Polaków- Słowian. Tu potrzeba rewolucyjnych zmian...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Komiczne to, tak jak sam pulchny kandydat niskopienny. Widziałem nagranie jak galopuje po ulicach przebierając krótkimi nóżkami- to są jakieś niepoważne zachowania na poziomie przedszkolaka. Ale mi strategia! Nagadać głupot młodym, jurnym byczkom, wpatrzonym w niego, jak w obraz, polać to wszystko piwskiem i...zwiać co sił w racicach. Czy naprawdę potrzebny jest nam prezydent, za którego można się tylko wstydzić?
on chyba chcialby powtorzyc droge Zelenskiego...komik ktory zostal prezydentem..ale komik z niego marny ;]
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.