
- "Dlaczego w toruńskich autobusach jest tak gorąco?" - pytali Czytelnicy naszą redakcją w ostatnich dniach. Okazuję się, że nawet działająca klimatyzacja nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednią temperaturę podczas podróży komunikacją miejską.
W poprzednim tygodniu, kiedy słupki rtęci w termometrach rozgrzewały się do czerwoności, wszyscy, którzy w tym czasie musieli przebywać na zewnątrz, marzyli o chociażby minimalnej ochłodzie. Podobnie było z osobami podróżującymi pojazdami MZK, zwłaszcza autobusami. Do naszej redakcji zgłaszali się mieszkańcy, którzy zwracali uwagę, że jazda toruńską komunikacją miejską w czasie upałów, najłagodniej mówiąc, nie jest komfortowa.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że mimo iż każdy nowo zakupiony autobus jest wyposażany w urządzenie klimatyzacyjne, a flota MZK w Toruniu posiada 90 pojazdów z klimatyzacją ogólnopojazdową, stanowi to jedynie 60 proc. całości taboru. Pozostałe pojazdy nie są wyposażone w tego typu systemy.
Ale nawet w tych autobusach, które posiadają klimatyzacji, może być gorąco. Jak wyjaśnia Agata Koman z MZK, włącza się ona i działa automatycznie z chwilą uruchomienia silnika, więc kierowca nie ma wpływu na jej pracę.
Miejski Zakład Komunikacji sugeruje, że w autobusach wystawionych na działanie wysokiej temperatury z każdą godziną robi się coraz goręcej. W związku z tym nawet klimatyzacja może nie być w stanie zapewnić komfortu termicznego w pojeździe.
- Kolejnym powodem jest fakt, że w Toruniu sieć przystanków jest bardzo gęsta, są one rozmieszczone często w odległości ok. 300-400 metrów. Autobusy miejskie, inaczej niż autobusy dalekobieżne czy prywatne auta, praktycznie co chwilę zatrzymują się na przystankach, pasażerowie wsiadają i wysiadają, a w tym czasie schłodzone powietrze ze środka miesza się z gorącym powietrzem z zewnątrz. Wszystkie te czynniki zmniejszają efekt schłodzenia w pojeździe i powodują, że w transporcie publicznym, w warunkach miejskich, trudno osiągnąć taki efekt działania klimatyzacji jak w prywatnym samochodzie - dodaje Agata Koman.
Miejski przewoźnik potwierdza też informacje dotyczące wynagradzania kierowców za ekonomiczną jazdę, ale zaznacza jednocześnie, że „eco-driving”, do którego zachęcają Miasto i MZK, nie polega na wyłączaniu klimatyzacji w autobusach. Ze względu na wysokie ceny paliw i rosnące koszty eksploatacji autobusów Spółka na bieżąco kontroluje koszty zużycia paliwa.
- Duży wpływ na ilość spalanego paliwa ma technika jazdy kierowcy. W związku z tym pracownicy, którzy wyróżniają się ekonomiczną, a tym samym bardziej ekologiczną jazdą są okresowo premiowani - podkreśla Koman.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miasto tłumaczy się, że klimatyzacja włączana jest automatycznie. Codziennie przesiadam się z jednej linii na drugą. Ostatnio. gdy była fala upałów wsiadłem w autobus marki Solaris, w którym było przyjemnie chłodno, wręcz czuć było, że jest włączona klimatyzacja i to dość konkretnie. Pół godziny później wysiadłem z tego autobusu by 3 minuty później wsiąść w inny autobus marki Solaris, w którym było jak w piekarniku. Dodam, iż oba autobusy miały kratki klimatyzacji, wiec ją posiadały. Oba też miały zakluczone okna. A więc. Ta sama pora, dwa tej samej firmy autobusy (nr boczy różnił się o 2) i oba wyposażone w klimatyzację niezakłóconą otartymi oknami. W jednym działała, w drugim nie, więc co z tą automatyzacją? To jedna z wielu takich sytuacji, gdyż codziennie przesiadam się po kilka razy.
Według władz miasta „eco-driving” polega na ograniczeniu liczby kursujących autobusów i tramwajów. Tak to wygląda w praktyce. A klimatyzacja... tradycyjnie pewnie zepsuta i dziady nie mają pieniędzy na jej naprawę czy serwis i stąd te problemy z wysoką temperaturą w niektórych autobusach.
Czy ktoś uwierzy w te tłumaczenia? :)
Tak jest jak starzy emeryci rządzą ....patrz kraj/miasto
I bardzo dobrze. Niedługo ma zabraknąć w Polsce energii, ludzie nie będą mieli czym ogrzewać mieszkań a tutaj ludzie domagająsię takiego marnotrawstwa. Za to w nowych tramwajach tak mrożą, że można zmarznąć w lecie.
Kłamią tak samo jak inni, nauka idzie z góry. Ludzie i tak zagłosują, a władze będą jeździć samochodami z klimatyzacją. A plebs niech jeździ bez klimy....
Autobusy na JAR mają zawsze klimatyzację czynną, a tramwaje będą miały WC i TV
"...sieć przystanków jest bardzo gęsta, są one rozmieszczone często w odległości ok. 300-400 metrów. " Może chociaż jeden przykład przystanku po 300 m? JEDEN???
np właśnie na jarze 2 przed ostatnie przystanki ;)
Ty tępa d...o skoro może przyjechać autobus w którym przyjemnie się jeździe, to przestań kłamać ludzi, że to przez przystanki, w ferie ile potrzebują na trasach autobusów i wozów tramwajowych skoro wypuszczają stare, które są przegrzane. Niech redakcja spyta się ile potrzeba w wakacje na liniach taboru bo skoro praktycznie wszystkie linie kursują co pół godziny a większość tras liczy do 30 minut to wystarczy policzyć ile tak naprawdę w wakacje potrzebują taboru i dlaczego okłamują społeczeństwo. 4 linie tramwajowe kurs co 30 minut przerwa na pętli czyli na 1 linii góra 3 tramwaje razy 4 linie 12 wozów w godzinach szczytu muszą dodać do każdej linii pewnie po kolejnym tramwaju czyli góra potrzebują 16 a mają 21 nowych czyli kłamstwo jak ze wszystkim w tym mieście. Szczytem bezczelności jest wyłączenie z ruchu dwóch linii na czas zamkniętej ulicy Warneńczyka i w tym czasie puszczanie starych Konsali, ale pewnie ślepy prezydent tego nie widzi czy odkłada na żaby, podaj się wreszcie do dymisji razem z tym niby prezesem spółki bo za chwilę komunikacja będzie wyglądać jak szpital miejski gdzie budynek będzie stał a oni ludzi nię będą leczyć tylko kłamać wizyta przełożona bo pandemia. Kolejne kłamstwa świty niby prezydenta.
Trochę racji masz ale bierzesz pod uwagę ze wszystkie nowe tramwaje nie mogą jeżdzić bo są np.popsute,rozbite,muszą być na podmianę za inne? Na dzień dzisiejszy to potrzeba jeszcze z 10 takich nowych tramwajów...Powiem tylko że ostatnio przeczytałem że Warszawa zamówiła 127 nowych tramwajów a Toruń 5. Ja rozumiem że stolica,ok.Ale jakby było 127 a u nas np. 27...Szkoda słów...
A gdzie masz wyłączone 2 linie? Były wyłączone tylko na 3 dni bo trzeba było zrobić mijanki ale cały czas kursują...Zwykłe bicie piany.A to że w tym mieście powiedzmy sobie szczerze są tak naprawdę 2 linie bo 3/4 drogi wszystkie jadą tą samą trasą to inna sprawa...
Trzy dni wyłączone dwie linie w tym czasie na pozostałych dwóch stare Konsale i upał, według Ciebie te tramwaje pracowały przy robieniu mijanki na Warneńczyka, no cóż typowe myślenie towarzysza z placu teatralnego, czerwony budynek.
Zapraszam do grecji, tu kazdy autobus ma klime i kazda daje rade. A ropa po 2 euro.
Co roku, latem powraca jeden i ten sam temat, ludzie nadal się dziwią że MZK wali w chuya i nadal nic z tym nie jest robione. Przyjdzie zima to będzie narzekanie że zimno bo nie grzeją
Standard. Wszyscy narzekają, a nieudacznicy z lewicowym rodowodem dalej u władzy. Jedna wielka porażka.