
Jak mówią, walczą w imieniu wszystkich osób zatrudnionych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Pracownicy gospodarczy toruńskiej uczelni od tygodnia prowadzą protest przeciwko niegodnym zarobkom. Ich pensje zasadnicze wynoszą 2620 złotych.
Od nowego roku wynagrodzenie minimalne wzrosło do kwoty 3490 złotych brutto. Na UMK kwestię podwyżek rozwiązano w taki sposób, że pensja zasadnicza pracowników gospodarczych nadal wynosi 2620 złotych. Do niej doliczane są premie i dodatek wyrównawczy, z którymi suma osiąga wymagane 3490 złotych. Oznacza to, że ostatecznie pracownicy i tak otrzymują wynagrodzenie w wysokości blisko 2700 złotych. Ponadto dodatek za staż pracy, premie, nadgodziny, składka do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz świadczenie chorobowe są odliczane od wynagrodzenia zasadniczego.
Spowodowało to sprzeciw ze strony dwójki pracowników uczelni - panów Sławomira i Zbigniewa, którzy tuż po zakończeniu swoich obowiązków służbowych udają się pod siedzibę rektoratu UMK. Tam w godzinach 14:30-16:00, stoją ubrani w charakterystyczne kamizelki i na tablicach trzymają swoje postulaty. Nikomu nie przeszkadzają, gdyż ich protest jest niemy.
- Chcemy zadbać o swoje wynagrodzenie, żeby było godne. Obecnie jest to mniej niż minimum do przeżycia. W weekendy musimy dorabiać, pracując w sklepach i na budowach, aby mieć za co opłacić czynsz - mówią nam protestujący.
Jakie postulaty mają strajkujący? - Nasze wynagrodzenie zasadnicze powinno wynosić 3490 zł, a jeśli nie to musieć mieć “trójkę” z przodu. Wiemy, że na uczelni można znaleźć pieniądze na podwyżki. Przykład? Szkolenia dla kadry kierowniczej są organizowane z rozmachem. Ponadto chcemy upublicznienia pełnych zarobków rektora, kanclerza i kwestora.
Panowie Sławomir i Zbigniew są na UMK doskonale znani. Od odpowiednio 19 i 20 lat zajmują się na uczelni pracami gospodarczymi. Ich obowiązki to m.in. przenoszenie mebli na wszystkich wydziałach, troska o zieleń i odśnieżanie. Obaj czują pełne wsparcie i poparcie ze strony innych pracowników UMK, także z administracji oraz wykładowców.
- Jedni myślą, że to nic nie da. Niektórzy są boją, bo są zastraszeni i przestraszeni. Ci bardziej odważni nie wiedzą, że mają konstytucyjne prawo do wyrażenia protestu. Ludzie naprawdę mają dość. Na razie jesteśmy w dwójkę, ale wsparcie jest naprawdę duże - przekazują panowie Sławomir i Zbigniew.
Już wkrótce odbędzie się Światowy Kongres Kopernikański oraz Święto Uniwersytetu. Jak mówią strajkujący, data protestu nie jest przypadkowa. Jakie plany na najbliższy czas mają panowie? - 19 lutego jadę pod pomnik Mikołaja Kopernika, a kolega będzie stał pod Aulą UMK. Ponadto myślę o strajku głodowym. Może tak być, że któregoś dnia pracownicy rektoratu po przyjściu do pracy zastaną mnie na styropianie - mówi nam pan Sławomir.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli uczelni. Obecnie władze UMK czekają na regulacje Ministerstwa Edukacji i Nauki. - W styczniu uniwersytet zrealizował podwyżki wprowadzone regulacjami państwowymi, które podwyższyły płacę minimalną oraz minimalną płacę profesora, na podstawie której obliczane są płace pozostałych pracowników naukowo-dydaktycznych. Czekamy w tej chwili na informację z MEiN o wysokości środków przeznaczonych na dalsze podwyżki. Spodziewamy się takiej informacji na przełomie lutego i marca. Zostaną wówczas opracowane szczegółowe zasady rozdysponowania tej kwoty na pracowników uczelni. W tej chwili więc nie wiemy, w jakiej wysokości poszczególnym grupom pracowników wzrośnie wynagrodzenie - mówiła ototorun.pl dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego UMK.
Wszyscy pracownicy UMK we wtorek (14 lutego) otrzymali informację o wynoszącej 1000 zł jednorazowej premii z okazji Święta Uniwersytetu. Protest pracowników UMK się nie kończy.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Syn też wykłada na UMK, kafelki
Aleś Marian przywalił... długo szukałeś tego zdania czy ktoś Ci podpowiedział?
Moja żona, Maria 67 sypie, jak rękawa takimi mądrościami :-)
Bardzo mało płacą to prawda, administracja jest również bardzo poszkodowana 3500 zł pensja zasadnicza brutto, po ok 20 latach, dyskryminacja ekonomiczna, blokowanie awansów, żeby chociaż byla dobra atmosfera a i tego brak, ludzie chodzą zmęczeni i sfrustrowani, coraz więcej pracy, nowe programy, które zamiast być intuicyjne wymagają cotygodniowych kilkugodzinnych szkoleń żeby opanować ich obsluge i tak od roku... Brak słów
Zapraszamy
Sama prawda.
Ludzie sami się muszą uczyć nowego programu. Instrukcji jak na lekarstwo, a szkolenia to fikcja. Praca na dwóch systemach za 3500,00 zł netto (tyle zarabia większość administracji z wykształceniem wyższym). Ciekawe ile to jeszcze wytrzymamy? Już większość pracuje popołudniami i w weekendy.
Profesor Czarnek do Was przyjeżdża, on ma pieniędzy w bród, może Wam da.
Chodzi nie o kafelkarzy czyli wykładowców, ale o pracowników gospodarczych, którzy nic albo nmało robią i mało zarabiają. Można zmienić pracę, rynek szuka pracowników, ale lepiej strajkować i dalej nic nie robić.
Zgoda. Mało robimy. Ale... należy się!
Niech zmienią pracę. Nikt chyba siłą nie trzyma...
Sam weź kredyt i zmień pracę
Nie chciało się nosić teczki, trzeba nosić woreczki
Pracownicy po studiach, inżynieryjno-techniczni a nawet asystenci w trakcie doktoratów czy po zarabiają 100 zł więcej
Skoro jest tak źle to czemu jest tak dobrze, że organizuje się 2 dniowe szkolenie dla kierowników w Karbówko, opłaca się zespół muzyczny, kupuje się nowe meble, zawiera się umowy zlecenia na grube tysiące. Kupują za państwowe pieniądze najdroższe laptopy, niektórzy mają ich po kilka. Ciężko w to uwierzyć, ale po przeprowadzeniu ankiety na temat oszczędności wykręcili w pokojach połowę żarówek i zasłonili budynek banerem. Na awanse i podwyżki mogą liczyć tylko znajomi „królika” i to nawet z niewielkim stażem pracy. Może najwyższy czas, aby ktoś przyjrzał się wydawaniu środków publicznych. Oczy bolą na to wszystko patrzeć, a to tylko wierzchołek.
Tam, to jest żywy relikt PRL-u. Wszystko dla swoich z państwowej kasy. Leciwi seniorzy przyspawani do stołków i tak to się kręci a podatnicy mają łożyć na to towarzystwo wzajemnej adoracji. Myśle, że prywatny właściciel wiedziałby jak rozwiązać te wszystkie problemy, których nie udało się rozwiązać od dekad… Ale dopóki władza w mieście jest w rękach leciwego seniora o czerwonym pochodzeniu i układach to wszelkie struktury wydają się być zabetonowane na wieki i nic nie jest w stanie skruszyć tego betonu.
To nie jedyny urząd, miejski, Wojewódzki, Marszałkowski, urząd stanu cywilnego, tam wszędzie są urzędnicy z urodzenia, to znaczy dzieci i pocioty komunistycznych, postkomunistycznych urzędasów. To są hamulcowi wszelkich systemowych przeobrażeń.
W szkółce u Rydzyka pewnie nie ma takich problemów, bo tam Minister Czarnek pieniądze daje. Głosowaliście na PiS to teraz wszyscy mamy przerąbane, w Europie inflacja na poziomie 6% a u nas 17%. Na kolejny raz może dobrze głosować na kogoś z głową, kto prze ku Zachodowi, a nie z Zachodem walczy, obraża się i np. robi wszystko byle nie dostać pieniędzy z Unii. Panom strajkującym życzę powodzenia i wyższych pensji. UMK i chyba całej budżetówce życzę by bardziej zmienił się system płacowy i wreszcie nie "czy się stoi czy się leży to się należy", tylko wg pracowitości i zdolności, bo i tutaj łatwo znaleźć takich co się kryją po kątach, ale dostają tyle co Ci faktycznie pracujący i dotyczy to wszystkich sfer, od osób gospodarczych po profesorów i samodzielne stanowiska, łącznie np. z takim Panem Rzecznikiem Akademickim, który jak się pojawi trudniejszy problem, to chowa głowę w piasek, a kasa u Pana Rzecznika też się na pewno zgadza. Pozdrowienia i powodzenia.
Prawda jest taka ze jakby zarządzali tak prywatna firma, dawno by po tej firmie nie było śladu. Pisowskie państwo pisowski uniwersytet. Wstyd Panie Sokala chociaż i tak ma Pan mało do gadania w zarządzaniu. Kiedyś bylo lepiej! Nie za tej władzy.
***** tvn
Zacznij myśleć człowieku,. Za POprzedniej władzy już byś gryzł trawę i czekał na mirabelki. Myśl...
Spokojnie jeszcze chwila i będziesz żarł robactwo… i to właśnie dzięki obecnej władzy.
precz z komuną
Pracownicy gospodarczy akurat mają więcej przerw niż pracy.
Paniusia która się tak negatywnie wypowiada o pracownikach obsługi to by zarośla brudem bo gro z tych ludzi to brudasy i nic nie szanują ani czyjeś pracy ani człowieka.Jak mamy takich ludzi z wyższym wykształceniem to nic dziwnego że źle się dzieje.
Jak się mają wypowiadać jak pracownica z ds w czasie 2 letniego L4 pracowała za granicą i z konkurentem wynosi poznaczone rzeczy z magazynu?
Za pracę za granicą w czasie L4 i wynoszenie znaczonych rzeczy z magazynów w akademiku należy się podwójna podwyżka
Idźta do biedry. ????????????Cwaniaczki.
Idźta do biedry. ????????????Cwaniaczki.