
Koniec roku szkolnego to czas podsumowań. Od lat tego dnia jest wyłaniana najlepsza klasa w Toruniu. Tym razem triumfowali uczniowie Szkoły Podstawowej numer 5.
Toruńską tradycją jest fakt, że w dniu zakończenia roku szkolnego prezydent wręcza świadectwa najlepszej klasie w mieście. Zwykle ma to miejsce na Rynku Staromiejskim, jednak w przypadku niekorzystnej aury wydarzenie odbywa się w Ratuszu Staromiejskim. W roli wręczającego świadectwa zadebiutował 21 czerwca Paweł Gulewski, który gratulował uczniom przy asyście wiceprezydent Dagmary Zielińskiej oraz wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy.
Najlepsza klasa w Toruniu to 4B ze Szkoły Podstawowej numer 5 przy ulicy Żwirki i Wigury w Toruniu. Uczniowie uzyskali średnią na poziomie 5,51 (bez przedmiotów nieobowiązkowych). Do klasy uczęszcza 27 uczniów - 14 dziewczynek i 13 chłopców.
- Jestem bardzo dumny i zaszczycony. Cieszę się, że to moja klasa w tym roku zdobyła tytuł najlepszej. Klasa jest bardzo ambitna. Chętnie przyswaja wiedzę i uczy się nie tylko dla ocen, ale dla tego też, żeby coś zostało w głowie - mówił w rozmowie z ototorun.pl wychowawca 4B Paweł Wiśniewski.
Słowa swojego wychowawcy potwierdzają główni zainteresowani. - Na pewno ciężko pracowaliśmy. Jeżeli mam być szczera to niespodziewaliśmy się, że coś takiego osiągniemy. Wkładaliśmy w to dużo pracy - powiedziała Elena z 4B.
Z kolei kolega Eleny Kuba stwierdził, że wszyscy pracowali nad sobą. — Nie mieliśmy tak, że musimy być za wszelką cenę lepsi. Staraliśmy się bardziej pracować nad sobą niż rywalizować z kimś i wyszło, jak wyszło - opowiada Kuba z 4B.
Za zajęcie pierwszego miejsca uczniowie otrzymali pamiątkowe dyplomy, upominki oraz vouchery o wartości 100 złotych na zakup książek. Ponadto klasa otrzymała zaproszenie na Zamek Krzyżacki.
Zakończenie roku szkolnego to moment, kiedy dorośli także wracają wspomnieniami do czasów szkolnych. O takie wspominki poprosiliśmy prezydenta Pawła Gulewskiego, który przyznaje, że był zagubionym uczniem.
- Na początku, jeśli chodzi o lata podstawówki byłem bardzo nieśmiałym i wycofanym uczniem, bo myśmy się znowu przeprowadzili do Torunia z Podlasia, gdzie moje życie wyglądało sielankowo. A tu wszedłem do dużej SP 11 im. Pabla Nerudy przy Gagarina. Nic mi nie pasowało, bo lekcje były długie, a przerwy bardzo krótkie. Klasa była bardzo liczna, bo 30-osobowa. Byłem zagubiony. Musiałem sobie dać radę z tym wszystkim - wspomina w rozmowie z ototorun.pl Paweł Gulewski.
Spore zmiany w życiu obecnego włodarza naszego miasta przyniosła szkoła średnia. - W liceum nabrałem pewności. Profilowałem się, ale też wagarowałem. Miałem swoich przyjaciół. Z dzisiejszego punktu widzenia wspominam bardzo dobrze czasy szkoły podstawowej, Bydgoskiego Przedmieścia, II LO przy Osikowej, a potem studiów. Teraz, kiedy mam dużo na głowie z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy moim największym problemem było to, czy zrobiłem zadanie domowe - mówi prezydent Gulewski.
Przed rokiem najlepszą klasą w Toruniu była 8A z SP 23, która uzyskała średnią 5,43. Do klasy uczęszczało 22 uczniów.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wg programu nauczania lewicy uczniowie umiejący liczyć do 10 będą otrzymywali świadectwo z paskiem....bez znajomości historii, bez Sienkiewicza, Mickiewicza, umiejętności rozwiązywania zadań matematycznych, chemii, fizyki itd. kilkadziesiąt lat temu pewien Niemiec też tego sobie życzył aby zlikwidować polską inteligencję i naukę.
To klasa 4, nie ma jeszcze fizyki chemii ani Mickiewicza ;).
Też tak dobrze się uczyłem :-)
miałem taką koleżankę, której rodzice żyć nie dawali jeśli nie było samych 6tek... Poszła na studia...oblała jakiś ważny egzamin ... Wyskoczyła z okna akademika ... Miała odwagę żeby odebrać sobie życie, ale nie miała jej by słuchać zawiedzionych rodziców... To autentyczna historia... To tylko dzieci, nie roboty..pamiętajcie o tym
I czy to przełoży się potem na ich wiedzę w późniejszym życiu, na ich karierę? Wątpię. Co więcej, większość rodziców tych dzieci ciśnie je tak, że niestety, ale psychika u tych dzieci siada potem. Robi się niepotrzebny wyścig szczurów od małego kto będzie miał lepszą średnią... Wrzućcie trochę na luz
Byłem "kujonem", ale jak wszyscy w klasie mają takie średnie, to to już dla mnie jest sztuczne i po prostu naciąganie ocen.... W każdej klasie są lepsi i gorsi uczniowie, jak na ulicy są lepsi i gorsi kierowcy etc.
wiecej takich posłusznych niewolników to wiecej roboty dla psychologów,psychiatrów i całego lobby farmaceutycznego..Nic dobrego z takich przewaznie niewyrasta 9/10 to wychodzą z tego psychole i potem niestety tacy dostaja wysokie stanowiska i robi sie kolejne polskie piekełko...