
W sobotę (30 września) wieczorem ostatni pociąg odjechał ze stacji Toruń Katarzynka. Kiedy znów będzie można korzystać z przystanku, nie wiadomo. Dużo musi się zmienić.
Przez niespełna miesiąc podróżni mogli korzystać z nowego przystanku kolejowego Toruń Katarzynka, który w ramach modernizacji linii 207 na odcinku Toruń - Chełmża został wybudowany w pobliżu siedziby firmy Neuca. Od 1 października pociągi już nie stają w tym miejscu.
Zbudowano stację. Niestety zapomniano o tym, że… jakoś trzeba do niej dojść. To mocno zaskakuje. O tym, że planowana jest budowa przystanku, wiadomo było już w 2020 roku. Na początku 2021 r. nasza redakcja informowała o jego dokładnej lokalizacji. Gotowy był ponad rok temu, a działał od 3 września.
Na portalu „Oto Toruń” poświęciliśmy temu tematowi już kilka tekstów. Więcej o problemach, z którymi muszą mierzyć się podróżni przeczytacie w tekstach: Nowy przystanek rozpoczyna działalność w Toruniu. Dojście do niego to udręka oraz Rusza nowy przystanek w Toruniu. Miasto zapowiada kolejne prace
Przy obecnej infrastrukturze czynna stacja Katarzynka to proszenie się o kłopoty. Stąd decyzja, że pociągi nie będą zatrzymywały się w tym miejscu. Obecnie pasażer wysiadający z pociągu, chcący dostać się np. na przystanek autobusowy Forteczna zlokalizowany w odległości ok. 90 metrów od stacji będzie miał do wyboru: drogę o długości ok. 1,5 kilometra do pierwszego dostępnego przejścia dla pieszych albo skrócenie sobie trasy i niebezpieczne przejście przez DK 91.
- Wstrzymanie postojów na przystanku Toruń Katarzynka, jest następstwem decyzji Organizatora przewozów (samorząd województwa - przy. red.). Jest to wyraz troski o bezpieczeństwo, zdrowie i życie pasażerów, który jako doświadczony przewoźnik zdecydowanie popieramy - powiedziała naszej redakcji Joanna Parzniewska – Marcinkowska, rzecznika prasowa Arrivy. - Niestety, z pełnym przekonaniem możemy założyć, że pasażer wysiadający na przystanku Toruń Katarzynka będzie dążył do maksymalnego skrócenia sobie drogi i zdecyduje się na pokonanie około 90 metrów, przechodząc przez drogę krajową DK91 na wysokości firmy Neuca, narażając się na duże niebezpieczeństwo, a nie skorzysta ze znacznie dłuższej drogi, by dojść do oddalonego o ponad 1,5 km przejścia dla pieszych. Warto też mieć na uwadze, że obecna dopuszczalna prędkości pojazdów na drodze krajowej DK91 na tej wysokości to 90km/h. Po szczegółowej analizie tych okoliczności i uzasadnionych obawach o zdrowie i życie pasażerów, została podjęta decyzja o zaprzestaniu zatrzymań - dodaje.
Na razie z zapowiadanych zmian, które planuje nasze miasto w rejonie przystanku, warto wymienić prace nad wykonaniem zjazdu z ciągu pieszo-rowerowego pod tunel, który wybudowano pod torami oraz budowę ronda na drodze krajowej nr 91 na wysokości ul. Strobanda. W ramach tej inwestycji mają powstać przejścia dla pieszych, które skrócą trasę na osiedle Jar. Nie ma szans na przejście na wysokości stacji. Sprawa była omawiana na Komisji Organizacji i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, ale ten pomysł uzyskał negatywną opinię. Wyznaczenie przejścia dla pieszych przy istniejącym układzie drogowy nie spotkało się z aprobatą ekspetów.
Została też zlecona analiza bezpieczeństwa ruchu drogowego, którą wykonał niezależny audytor w tej branży. Wniosek? Wyznaczenie przejścia dla pieszych w poziomie jezdni - „zwykłego” bądź sterowanego sygnalizacją świetlną - stanowiłoby duże zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, zarówno dla pieszych jak i dla pojazdów. Wśród zagrożeń wymieniono między innymi: najechania na tył pojazdów, gwałtowne hamowanie, nieprzewidziane manewry podczas wyprzedzania i „nagłego” zbliżania się do przejścia dla pieszych.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja się tylko pytam kto za to odpowiada i kto poniesie za to konsekwencje?Sprawa jak zawsze się rozmyje?
Iście kopernikański pomysł!
Niech zaplaci ten wizjoner który to wymyślił a może wziął pod stołem ?Przystanek w lesie to już przesada.Gdyby ten przystanek powstał kilometr dalej w dzielnicy przemysłowej to rozumiem.Prokurator powinien to sprawdzić
skrzyżowanie Bukowej z Niesiołowskiego już gotowe od kilku dni i co....? i nadal ogrodzone..a my musimy kilometry nadrabiać... Czy ktoś tam myśli??? Wszystko gotowe, linie wymalowane...na co czekają? Kaczor przyjedzie otwierać czy co?
w lesie dla jeleni
Trzeba było wybudować na ul. Polnej, tak jak miało być od początku
Jeleń też człowiek, ciągnie go do lasu.
Kolejna genialna miejska inwestycja, która nie spełnia żadnej roli. Pieniądze wydane tylko winnych za tą niegospodarność jak zwykle brak. I tak sytuacja będzie się powtarzać dopóki żaden z wysokich urzędników nie zacznie za swoje błędne decyzje odpowiadać własnym majątkiem.