
Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania przeprowadzone zostały w Lasku Bielańskim, gdzie podczas spaceru zaginął 6-letni chłopiec.
Dramatyczna akcja poszukiwawcza w Lasku Bielańskim w Toruniu. W sobotni wieczór podczas spaceru w pobliżu jednego z fortów 6-letni chłopiec oddalił się od mamy w nieznanym kierunku. Na początek poszukiwania prowadzone były "na własną rękę", czyli bez udziału służb. Jednak nie przyniosły one żadnego rezultatu.
Dyżurny toruńskiej policji odnotował zgłoszenie o zaginięciu w minioną sobotę (2 kwietnia) ok. godz. 21:30, czyli wtedy gdy za oknami było już ciemno. Z przekazanych informacji wynikało, że chłopiec zaginął razem ze swoim psem. Natychmiast na nogi postawione zostały służby ratunkowe.
- Do akcji zadysponowane zostały bardzo duże siły. W poszukiwaniach pomagali nam strażacy - powiedział w rozmowie z "Oto Toruń" aps. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Jak udało nam się ustalić, na miejsce wezwano także policyjne śmigłowce, a także strażaków z pobliskich jednostek OSP. Ze względu na mocno ograniczoną widoczność podczas akcji panowały trudne warunki. Na szczęście, po około dwóch godzinach udało się odnaleźć chłopca. Zauważyli go zaangażowani w poszukiwania policjanci. Nic mu się nie stało.
Do tego tematu będziemy jeszcze powracać.
(AM)
fot. policja/ilustracyjne
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A do czego tu wracać ?Najważniejsze, że dziecko odnalazło się całe i zdrowe. No chyba, że pan aspirant Wojciech Chrostowski przygotuje wniosek o pozbawienie praw rodzicielskich dla nieodpowiedzialnych rodziców ???
Jebnij się w leb czubie
Dobrze, że z happy'endem!
Czy przypadkiem to nie pies zaprowadził policjantów do chłopca?? Myślę, że historia jest dużo bardziej ciekawa...