
Nie tylko na drogach dochodzi do wypadków. A przekonała się o tym 66-latka, w którą wjechała rowerzystka.
Dwie osoby zostały poszkodowane w wyniku wypadku, do którego we wtorkowy poranek (22 czerwca, ok. godz. 8:40) doszło na chodniku przy ul. Kraszewskiego w Toruniu. Do szpitala trafiła piesza i rowerzystka.
Jak doszło do tego zdarzenia? Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że 55-letnia rowerzystka, która jechała po chodniku od strony ul. Matejki w kierunku Bema w pewnym momencie najechała na 66-letnią pieszą idącą chodnikiem.
Obrażenia, których doznały kobiety były na tyle poważne, że zarówno piesza, jak i poszkodowana trafiły do jednego z toruńskich szpitali.
- Apelujemy do wszystkich użytkowników dróg, w tym do użytkowników jednośladów, o stosowanie się do przepisów ruchu drogowego i o ogromną rozwagę i ostrożność w użytkowaniu rowerów i hulajnóg - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Teraz policjanci skierują wniosek o rozpatrzenie sprawy przez toruńską prokuraturę i sąd.
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ścieżek rowerowych jak na lekarstwo, po jezdni jeździć strach a po chodniku nie wolno. Ciężkie życie mają rowerzyści.
Wcale się nie dziwię, że tak się stało. Winny jest brak ścieżek w naszym mieście. Matejki jest ruchliwa ulica a nie ma tam ścieżki, tuż obok bardzo niebezpieczna i ruchliwa Kraszewskiego , na której jest mnóstwo samochodów a na chodnikach pieszych. Takie mamy miasto, że nie ma tu wsparcia dla ekologicznego zdrowego podejścia i jazdy rowerem. Może jak będziemy mieć kiedyś młodego duchem gospodarza to coś się zmieni.
Niestety, ale wiele osób w ogóle nie powinno wsiadać na rower bo zwyczajnie nie ogarniają co się wokół nich dzieje i nie posiadają umiejętności jeżdżenia w nieoczekiwanej sytuacji. Baby w szczególności, nie wiedzą, że obowiązuje ruch prawostronny, nie potrafią korzystać z hamulców, ich czas reakcji jest spóźniony, nie sygnalizują zmiany kierunku jazdy, itd. itd. Nagminnie się spotykam z tego typu sytuacjami.
dokładnie
Jak nie ma scieżek to sie rower prowadzi a nie najezdza na drugiego koniec kropka !!a nie jakies utyskiwania bo cos tam nie ma .
nie ma policji to i jeżdżą bezprawnie gdzie chcą głównie po chodnikach nielegalnie i jak nie ustąpisz to cię siłą rozjedzie. nawet nie zwolni. plaga. a policja się śmieje że nic nie robi.
Niedawno na chodniku na Szosie Chełmińskiej moją żonę w 7 miesiącu ciąży potrąciła dziewczyna na hulajnodze. Nawet się nie obejrzała. Na szczęście żona utrzymała się na nogach. Kogo ścigać, gdyby stało się coś poważniejszego? Nikt na nikogo nie zwraca uwagi. Jedziesz chodnikiem to licz się z tym, że to droga dla pieszych!
Co się dziwić. Całe to państwo jest zbudowane z dykty i paździerza, więc nie licz na prawo, kulturę czy porządek.
Proszę pieszą poszkodowaną w wypadku lub jej rodzinę o kontakt, przekażę istotne informacje w sprawie. Dawid Petrus tel.579925890