Reklama

Nie żyje znany nauczyciel wychowania fizycznego z Torunia. Miał 58 lat…

Filip Sobczak
13/11/2020 13:00

W środę (11 listopada) odszedł od nas Mariusz Jarlak. Znany nauczyciel wychowania fizycznego z Torunia. Ostatnie lata spędził w szkole w podtoruńskiej Złotorii.

Znany i lubiany Mariusz Jarlak jest kojarzony przez mieszkańców Torunia przede wszystkim z pracy w szkole podstawowej nr 28 na toruńskim Rubinkowie, gdzie prowadził klasy sportowe. Pod jego okiem dorastali prawdziwi mistrzowie. Jarlak wychował między innymi medalistów mistrzostw Polski, Europy i Świata w hokeju na trawie - Łukasza Domachowskiego czy Krystiana Makowskiego (najlepszy zawodnik w Polsce w 2018 roku).

Ostatnie lata spędził jako nauczyciel i wychowawca w podtoruńskiej Złotorii - pracował tam w szkole oraz na orliku. Po wiadomości o jego śmierci lokalna społeczność pogrążyła się w żałobie.

– Pamiętam, jak na zajęciach prowadzonych przez Pana Mariusza, jedno dziecko (o sporej tuszy) nie zostało wybrane przez dzieci do żadnej drużyny. Wtedy On wkracza do akcji i z właściwą sobie bezpośredniością i poczuciem humoru, wskazując swój brzuch, zapytał dzieci: Gdzie ja z moim brzuchem najlepiej bym się sprawdził? Wszystkie chórem odpowiedziały, że najlepiej jakby został bramkarzem, bo dobrze będzie zasłaniał bramkę. On się uśmiechnął, wziął za ramię "niechciane" dotąd dziecko, postawił na bramce i powiedział: No to macie tu bramkarza chudszego ode mnie, ale też będzie dobry. I wszystko dobrze się skończyło. Taki był. Takiego Go zapamiętam: oddanego dzieciom, z pasją nauczyciela, z wrodzoną skromnością i intuicją pedagogiczną - napisał w mediach społecznościowych jeden z mieszkańców.

Mariusz Jarlak był przez całe życie związany ze sportem - zawsze wspierał i kibicował wszystkim toruńskim klubom sportowym. Jednak najważniejszy był dla niego KS Pomorzanin Toruń. W sekcji hokeja na trawie był człowiekiem od wszystkiego - działaczem, kierownikiem czy trenerem. Nie bał się wyzwań - dlatego wiele osób ze środowiska kojarzy go ze spikerowania na meczach Pomorka.

Zmarł w środę (11 listopada) w wieku 58 lat. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w poniedziałek (16 listopada) o godz. 10:00 w kościele p.w. św. Antoniego w Toruniu.

(Filip Sobczak)

Fot. pixabay

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Czytelnik - niezalogowany 2020-11-13 20:35:58

    Tak dla ścisłości Sp28 jest na osiedlu Na skarpie a nie na rubinkowie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stefek - niezalogowany 2020-11-13 21:33:17

    Jasne ale dla wielu tuków skarpa to R3 :), komedia ,jednak ludzie sobie uprościli już w latach 80-tych mówiąc na skarpę niejako z automatu R3 i tak im weszło w krew .

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Beata - niezalogowany 2020-11-14 09:20:21

    Żal, żal ogromny żal, ogromna strata. Wspaniały człowiek. Zartobilwy, uśmiechnięty, można by tak wymieniać bez końca. Ciężko wyobrazić sobie, szkoły w Złotorii bez Pana Mariusza. Moje dzieci miały z Panem Mariuszem zajęcia wf - u. Zawsze bardzo chętnie na nie uczęszczały. Chciałam sprostować trochę ten artykuł. Od 17 lat mieszkam w Złotorii a Pan Mariusz już tam uczył. Więc jeśli to są ostatnie lata to ok. Wyrazy współczucia dla rodziny i dla całego środowiska szkoły w Złotorii

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Wanda - niezalogowany 2020-11-16 11:49:48

    pan Mariusz pracował w Szkole Podstawowej w Złotorii 32 lata

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    MM - niezalogowany 2020-12-07 11:01:19

    Pamiętam Pana Jarlaka z zajęć hokeja na trawie. Niesamowicie pozytywny człowiek i wychowawca. Treningi z Nim były przyjemnością i miło to wspominam. Żałuję nawet, że w pewnym momencie nie posłuchałem rad odnośnie dalszej gry, ale miłość do sportu dzięki takim ludziom zostaje na całe życie. Potrafił zaszczepić miłość do sportu, bez wątpienia duża strata. Czasem widywałem Pana Mariusza na stadionie żużlowym, aktywnie brał udział także w innych wydarzeniach sportowych w Toruniu. Wyrazy współczucia dla Rodziny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do