
Wczoraj w końcu za kratki trafił 31-letni torunianin, który był poszukiwany przez policję listem gończym. Mężczyzna dwa lata temu najpierw pobił policjanta, a potem chciał go przekupić...
W nocy z 10 na 11 października 2015 roku mundurowi zauważyli sytuację, która wymagała interwencji. Przez ulicę Piekary biegło dwóch mężczyzn. Nagle jeden z nich dogonił drugiego i zaczął się z nim szarpać. Do akcji wkroczyli policjanci i rozdzielili awanturników.
Okazało się, że wcześniej posprzeczali się pod jednym z toruńskich klubów nocnych. Jeden z mężczyzn był bardzo pobudzony i zdenerwowany. W czasie interwencji awanturnik wyzywał policjantów i uderzył jednego z mundurowych w twarz. Od razu trafił do radiowozu i na komisariat. Po jakimś czasie zreflektował się, co zrobił i zdradził policjantom, że ma w domu 2000 złotych i może im oddać pieniądze w zamian za wypuszczenie z komisariatu.
Sprawa trafiła do prokuratury, a mężczyzna dostał policyjny dozór, jednak okazał się nieskuteczny, bo mężczyzna przez dwa lata ukrywał się, a toruński sąd wydał za nim list gończy. Mundurowi zatrzymali go dopiero wczoraj (27 listopada). Policja zapukała do drzwi jednego z mieszkań w Brzozówce. Tam znajdował się teraz już 31-latek, który nie krył zaskoczenia.
- Zatrzymany najpierw trafił do policyjnej celi, potem został przewieziony do jednostki penitencjarnej - informuje Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji.
31-latek ma już wyrok i spędzi za kratami kilkanaście miesięcy za próbę wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, naruszenie nietykalności oraz znieważenie policjantów.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
brawo pozamykać takie chwasty