
Potwierdziły się nieoficjalne informacje, że na placu budowy odcinka Trasy Staromostowej wycięto więcej drzew niż zakładały plany. Udało nam się ustalić, że łącznie usunięto tam 184 drzewa. Jak się okazuje, wpływ na taką decyzję miało wiele czynników.
Budowa Trasy Staromostowej trwa już od miesiąca. To niespełna 500-metrowy odcinek drogi od ul. Dekerta do placu Niepodległości, za targowiskiem miejskim. Jeszcze za kadencji prezydenta Michała Zaleskiego zdecydowano, że będzie to trasa z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. Nowy prezydent Paweł Gulewski po konsultacjach z mieszkańcami zmienił tę koncepcję.
Dziś wiemy już, że Trasa Staromostowa będzie mieć po jednym pasie ruchu w każdym kierunku, ścieżki rowerowe i chodniki po obu stronach. Pojawi się też nowe rondo. Co istotne, w nowym wariancie planowano wycinkę tylko 115 drzew, czyli o 51 mniej niż w pierwotnej koncepcji. Zaznaczano jednak, że liczba drzew do wycięcia będzie ustalona "po uszczegółowieniu projektu w zakresie wysokościowym".
Ostatecznie na budowie odcinka Trasy Staromostowej wycięto 184 drzewa, czyli 69 więcej niż planowano w zaktualizowanej koncepcji. 18 drzew zostało wyciętych ze względu na niwelację skarpy przy wyjściu północnym, 15 drzew ze względu na doprojektowanie dodatkowego przejścia dla pieszych, 19 drzew z uwagi na zmianę lokalizacji, wielkości i geometrii parkingu przy Bresse Polu, a kolejnych 17 drzew było wrośnięte systemem korzeniowym w płyty betonowe oraz posiadały rozłożysty pokrój koron, uniemożliwiający zachowanie skrajni drogi wymaganej prawem - ich bliskie sąsiedztwo przy projektowanej jezdni uniemożliwiłoby zachowanie standardów ochrony drzew obowiązujących w Toruniu.
- Na zwiększenie zakresu wycinki miały wpływ warunki techniczne, jakimi powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Są one określone przepisami prawa. Chodzi między innymi o zachowania skrajni drogi i warunków widoczności - tłumaczy Magdalena Winiarska z Urzędu Miasta Torunia. - Kolejnym czynnikiem była konieczność uwzględnienia różnicy wysokości pomiędzy targowiskiem a budowaną drogą. Zgodnie z projektem trzeba wykonać nasypy w miejscu, gdzie dotychczas rosły drzewa. Okazało się, że część z nich zostałaby przysypana do wysokości nawet 80 cm, co doprowadziłoby do ich obumarcia w ciągu 2-3 lat od zakończenia inwestycji.
Jak już wspomnieliśmy, więcej drzew wycięto również z uwagi na usuwanie podziemnych płyt betonowych - część korzeni drzew była wrośnięta w płyty. - W celu zapewnienia bezpieczeństwa konieczna okazała się wycinka niektórych drzew w całości, a nie tylko przeprowadzenie prac pielęgnacyjnych, co zostało zatwierdzone przez Wydział Środowiska i Ekologii - dodaje Magdalena Winiarska.
Aktualnie na placu budowy odcinka Trasy Staromostowej pozostało 57 drzew. Urząd Miasta zapewnia, że są one w dobrym stanie i zostały zabezpieczone przed możliwością uszkodzeń. Miasto zapowiada również, że w przyszłości straty przyrodnicze zostaną zrekompensowane nowymi nasadzeniami.
Przypomnijmy, że koszt budowy odcinka Trasy Staromostowej to 18 mln zł. Jeśli prace pójdą zgodnie z harmonogramem, to mają zakończyć się w listopadzie. Warto jednak pamiętać, że na budowie jest nadzór archeologiczny, ponieważ inwestycja prowadzona jest w pobliżu historycznego centrum. Znaleziska mogą przedłużyć prace.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Zamiast budować przepustowe drogi dwu, trzy pasmowe trasy jak w nowoczesnych miastach tępogłowi rządzący w tym mieście tworzą ścieżki dla samochodów aby za kilka lat jednak dołożyć po jednym pasie za następne miliony. Uważam że tacy bezmózgowcy nie powinni decydować w tak ważnych decyzjach.
tacy bezmozgowcy zostali wybrani przez takich bezmogowcow ;]
W nowoczesnych miastach zmniejsza się drogi dwupasmowe, przekształca w jedno, a z pozo stałego drugiego pasa robi drogi dla rowerów. Coś chyba nowoczesne miasta to dla Ciebie 1980rok.
W nowoczesnych miastach zmniejsza się drogi dwupasmowe, przekształca w jedno, a z pozo stałego drugiego pasa robi drogi dla rowerów. Coś chyba nowoczesne miasta to dla Ciebie 1980rok.
W nowoczesnych miastach ogranicza się ruch w wybranych obszarach, ponieważ nowoczesne miasta mają rozbudowane dość kompletne i kompleksowe układy drogowe i w ogóle komunikacyjne o wysokiej przepustowości. M.in. dlatego, że główne rozbudowane arterie przejmują większość ruchu, można tworzyć uspokojone sektory. W nowoczesnych miastach nikomu nie przyjdzie do głowy kretynizm, że w ciągu arterii 2x2 w szkieletowym układzie drogowym można wstawić osiedlówkę. W nowoczesnym mieście taka osoba nie mogłaby nawet pobierać opłat za publiczny szalet, bo prawdopodobnie robi to automat. Zamiast słuchać i tępo powielać pierdoły ekipy sołtysa wciskającej ludziom ciemnotę, proszę się zainteresować jak wyglądają i działają cywilizowane ośrodki miejskie. A nie urojone bazarowe metropolie, będące w ciemnej dupie jakiegokolwiek rozwoju.
Całkowicie się zgadzam! Dojazd od mostu - droga z dwoma pasami w jednym kierunku, podobnie jak wpięcie do Szosy Chełmińskiej, a całość połączona odcinkiem jednopasmowym w jednym i drugim kierunku???? Głupota, brak wyobraźni czy dywersja??
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
To że układ drogowy jest nieskończony nie jest powodem, aby utrzymywać go jeszcze bardziej nieskończonym. To, że ludzie wybierają jakąś trasę lub nie nie wynika z tego że są kretynami, tylko ze względnie realnych uwarunkowań ruchu i układu drogowego. Kretynizmem to jest utrzymywanie patologii, że nie kończymy budowy układu drogowego, a zamiast tego blokujemy przejazd innymi okolicznymi ulicami, które się korkują. Ruch i tak by się rozłożył, bo kierowcy nie są kretynami, tylko starają się wybrać możliwie optymalne trasy. Ograniczanie im możliwości wyboru to co najwyżej wpisywanie się w politykę robienia z ludzi kretynów, ale przez sołtysa. I wciskanie im żenującej propagandowej papki, że coś jest robione "dla ludzi". Jak ktoś napisał ludzie jakoś związani ze sprawą w większości uważają to za mniejszy lub większy debilizm zrobiony wyłącznie propagandowo. A szczytem debilizmu jest założenie, że ruch będzie tam taki sam teraz i po zabudowaniu tego całego okolicznego pierdolnika dużymi inwestycjami. No chyba że ma tam zostać wyłącznie bazar na zawsze, to OK.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
brawo! zabetonować wszystko a przeklęte drzewa spalić. banda nieprzydatnych idiotów z ich kretyńskimi, tradycyjnie zbędnymi inwestycjami. byle swoi zarabiali.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Tragedii nie będzie dopóki stoi tam tylko gównobazar. Do tego czasu będzie tylko kompromitacja na miarę nekropolii. Ale jeśli zamiast dziury i slumsów pojawi się tam kiedyś miasto, to zrobi się ciężki syf. Ale może nikt po prostu nie zakłada, że to zadupie będzie jeszcze kiedyś miastem?
Tylko głupi wierzą, że drogi wielopasmowe odkorkowują miasta. W zachodnim świeci, przerabiaja wielopasmowe na jednopasmowe,a z reszty robią DDr, chodniki,deptaki. https://urbnews.pl/prawo-lewisa-mogridgea/
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.