Mieszkańcy zgłaszają duży problem. Zamykanie okien nie przynosi efektu

Zgadzam się

Kółko wzajemnej adoracji? Zapewne obaj panowie mieszkają na osiedlu przy Polnej, na tym, na którym przed budową nikt nie miał pojęcia, że na Działkach pali się w piecach. A potem rok w rok robią awantury w mediach o to, że dym. Wleźli z butami w miejsce, w którym nie powinno być bloków, nikomu by dym do okien nie pukał. A normalne jest, że jeśli 80% domów pali węglem, ekogroszkiem, miałem, to jednak powietrze nie będzie przejrzyste ani bez zapachu. Tu nie ma centralnego, żeby sobie pociągnąć, a na ogrzewanie gazowe mało kogo niestety stać. Poza tym póki co zakazu palenia paliwem stałym nie ma, więc w czym problem?

Właśnie, zapraszam straż miejską i drona na Działki Józefa...oj dzieje tu się, dzieje :(( A szczyt ekologiczny tuż tuż, wstyd.

do Gość - SM przyjeżdża na zgłoszenie i robi kontrole. Ale zgłoszenia są od sąsiadów, którym przeszkadza dym z komina przy rozpalaniu pieca albo pojawiający się w momencie uruchomienia np. dmuchawy w piecu podczas podtrzymywania temperatury. I co z tego, że to nie kopciuch, co z tego, że ekogroszek za przeszło 1000 zł/tona z najlepszymi parametrami. Sąsiadowi przeszkadza 5 minut dymu. A ci co palą śmieciami to inna historia, ale należy też pamiętać, że jednak bogaty śmieci nie wrzuca, robią to tylko ci, których naprawdę nie stać na opał lub opał odpowiedniej jakości. I co teraz powiesz? Jakaś rada dla takiej osoby, która napali czym ma, żeby nie zamarznąć? Wiem, że to żaden argument, ale jednak to jest poważny problem wielu ludzi. I chyba zmiana norm, wymuszanie likwidacji kopciuchów czy w ogóle zakazanie palenia paliwem stałym to nie jest coś co rozwiąże problem. To jest pozorowanie działań, bo problemem jest zasobność portfela/koszt opału/koszt montażu alternatywnych źródeł ciepła dla ludzi, których zwyczajnie w świecie na to nie stać. Nie wyobrażam sobie, że za 3 lata zapadnie decyzja o likwidacji kopciuchów czy w ogóle pieców węglowych i nagle wszyscy przejdą na gaz albo pompy ciepła. Takie zmiany to często 10 i więcej tys zł. Dajmy na to przy emeryturze 1500 zł miesięcznie jak sobie wyobrażasz to zorganizować? Ledwo wystarcza na przetrwanie. Ot co. Ale ślepi ludzie nie widzą problemu/nie widzą ludzkich tragedii/trudnych wyborów czy kupić buty, bo stare się rozpadły czy kupić trochę najtańszego opału. Jedynie widzą swój czubek nosa, nawet nie próbując zrozumieć sytuacji.

Dokładnie. Bardzo chętnie bym z korzystała z miejskiego ogrzewania tylko jakoś nikt nie proponuje aby Wrzosy podłączyć do sieci- a pewnie to by załatwiło w. Większości problem ogrzewania "kopciuchami"

Nie stać cię na inwestycje to sprzedawaj szybko i do bloku. Przyciśniemy was i te stare budy będą warte tyle co działki albo będziecie siedzieć w kufajkach

Do gość - życzę Ci wymuszonej odgórnie inwestycji na kwoty rzędu 20 tys zł. Wyciągnij sobie z oszczędności i zrób, tylko dlatego, że inni tego chcą. A swoją drogą - również możesz sprzedać swoje mieszkanie przy Polnej i wynieść się z dala od miasta, od osiedli domów jednorodzinnych, od starówki. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby poprawić swój komfort życia nie dopieprzając przy okazji innym. Droga wolna, idź, sprzedaj mieszkanie, daj dobry przykład innym. Może tłumy ruszą w Twoje ślady. PS. a płaczące dzieci i szczekające psy też Ci przeszkadzają, czy psy trujesz, a w kwestii dzieci zgłaszasz do opieki społecznej? Typ, któremu wszystko zapewne przeszkadza. W d...e z innymi, liczę się tylko ja, za wszelką cenę. Gratuluję postawy!