
– W niedzielę do Torunia dotrze woda, w której wciąż będą mogły znajdować się rozcieńczone resztki zanieczyszczeń - poinformował prezydent Torunia Michał Zaleski.
Od wczoraj (28 sierpnia) mieszkańcy Torunia i całej Polski żyją awarią jednego z kolektorów przesyłającego ścieki do oczyszczalni “Czajka” w Warszawie. Doszło do niej we wtorek (27 sierpnia) około godziny 5:00. Władze stolicy poinformowały, że w efekcie tego zdarzenia ścieki skierowano do drugiego kolektora, który przestał działać wczoraj (28 sierpnia). Zdecydowano się na kontrolowany zrzut nieczystości bezpośrednio do Wisły.
– Po awarii kolektorów odprowadzających ścieki do stołecznej oczyszczalni „Czajka”, do Wisły dostaje się 3 tys. litrów nieoczyszczonych ścieków na sekundę – poinformowała spółka Wody Polskie. – Obecnie 1,2 % przepływu Wisły na północ od Warszawy stanowią ścieki. Główny Inspektorat Sanitarny zwrócił się też o podjęcie działań kryzysowych “w związku z niebezpieczeństwem zanieczyszczenia rzeki”.
Eksperci uspokajają, że nie ma bezpośredniego zagrożenia skażenia wody wykorzystywanej w celach spożywczych. Nie oznacza to, że nie ucierpi środowisko. Przy tak niskim poziomie wody, jak obecnie zdolność samooczyszczania rzek znacznie spada. – Główny Inspektorat Sanitarny bada przede wszystkim wodociągi. Dlatego generalnie uspokajam mieszkańców dużych miast. Stacje uzdatniania wody są na tyle nowoczesne, że woda w kranach będzie czysta i bezpieczna. Jednak, co oczywiste w takiej sytuacji, będziemy prowadzić częstsze badania – mówi dla “Oto Toruń” Jan Bodnar, rzecznik prasowy GIS. – Natomiast zdecydowanie odradzam kąpiele, mycie psów w rzece, korzystanie z wody do podlewania upraw czy łowienie ryb. Szczególnie teraz może to być niebezpieczne.
Pewne już jest, że woda, w której będą rozcieńczone resztki zanieczyszczeń dotrze do naszego miasta. Prezydent Michał Zaleski informuje, że fala z nieczystościami wpłynie do Torunia w niedzielę. Co to oznacza? – Toruńskie Wodociągi nie przewidują, by awaria miała negatywne skutki dla mieszkańców naszego miasta. Toruńskie ujęcia wody pitnej nie są zagrożone. Ujęcie na Drwęcy znajduje się w górze rzeki - poza zasięgiem skażenia. Natomiast spływ wody do studni w Małej Nieszawce następuje do strony poligonu, a nie od strony Wisły – uspokaja Michał Zaleski.
Aczkolwiek prezydent ostrzega osoby, które chcą wypoczywać w rejonie Wisły. – Ze względu na możliwą obecność szkodliwych substancji, należy unikać kontaktu z wodą z rzeki. Nie należy brodzić, wędkować, pływać łódką, kajakiem, itp. Nie powinno się również poić zwierząt wodą z Wisły – dodaje prezydent.
Oczywiście toruńscy urzędnicy, a konkretnie Toruńskie Wodociągi są w stałym kontakcie z Wodami Polskimi i służbami odpowiedzialnymi za stan wody.
(Filip Sobczak)
fot. Sławomir Kowalski/UMT
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie