
W Toruniu trwa remont jednej z najważniejszych ulic - Szosy Chełmińskiej. Ostatnio tę inwestycję wziął pod lupę nasz felietonista, Maciej Karczewski. Zapraszamy do lektury.
Jako "stary wrzosiak" z ogromną uwagą przyglądam się przebudowie Szosy Chełmińskiej, która od lat jest najważniejszą dla tej części miasta arterią. Zawożę nią dzieciaki do szkoły, dojeżdżam do pracy, do miasta, na trening, na zakupy. Nieraz pokonuję ją kilkanaście razy dziennie. Muszę przyznać, że ostatnio budowa zmieniła się w jedno wielkie zimowisko. Za płotkami są hałdy piachu i tłucznia, leżą rury i krawężniki, nie ma tylko jednego - pracowników i ciężkiego sprzętu. Powie ktoś, jest zima i jak tu budować. Ale to nie tak, bo na Chełmionce mamy chyba do czynienia z jakimś fenomenem klimatyczno-budowlanym.
Obok lodowiska Mentora powstaje kilka budynków. Nad jednym z nich stoi nawet wielgachny żuraw, z którego majtające się liny i haki, grają w rosyjską ruletkę z dachami aut pod nim przejeżdżającymi. Ale póki co, nic z niego na samochody jeszcze nie spadło, nikogo nie raniło i nie zabiło, choć wichury majtają całym żurawiem niemiłosiernie. Ale, jak mniemam, służby miejskie wyraziły na to zgodę i owe majtanie lin żurawia nad ulicą jest zgodne z prawem. Ale nie o dźwig w owym fenomenie chodzi. Fenomenem są potężne wahania klimatyczne pomiędzy ulicą, na której zimą pracować się nie da, a działkami tuż przy niej, gdzie budowanie wre w najlepsze. To prawdziwie fascynujące zjawisko.
Czyżby na owych budowanych blokach panował jakiś inny mikroklimat, który z trakcie raczej łagodnej w tym roku zimy, pozwala budować, a na ulicy obok, przez jakieś nadprzyrodzone zjawiska, panowała już arktyczna zima? Bo tu budowlańców drogowych, mimo dodatnich temperatur, nie zobaczysz. Niektórzy twierdzą, że to geotermia (ale to chyba w porcie drzewnym?), inni że ma to jednak związek z płatnikiem i zmawiającym. Ponoć inwestor prywatny, podpisuje takie umowy, w których słowo termin i kara umowna za opóźnienie są ważnym i egzekwowanym punktem. Spóźniasz się - płacisz karę. A w przypadku umów gminnych, często z góry zakłada się aneksy i przesuwa terminy ze względu na "okoliczności". Aż niewiarygodne, aby w "najtańszym" urzędzie w Polsce, jakim od lat jest UM Torunia, oraz podległym mu jednostkom, było to możliwe, ale ludzie wiedzą swoje.
Nie jestem ani budowlańcem ani klimatologiem, więc tego nie oceniam, jedynie cytuję opinie zasłyszane "na mieście". Jestem ciekaw, co o tym fenomenie pogodowym, sądzi prezydent Torunia, który na zjawiskach klimatycznych, jako geograf, zna się zapewne doskonale. Ciekawe, czy uwierzy tłumaczeniom ludzi w MZD, że ulicy budować nie można, ale bloki przy niej jak najbardziej. A to przecież rok wyborczy...
Szkoda wielka, bo mamy kolejną łagodną zimę, mroziło tylko przez kilka dni, śnieg stopniał po tygodniu i można by tak kluczową ulicę jak Szosa Chełmińska trochę podgonić. Tylko ten nieszczęsny fenomen klimatyczny... Ale nie od dziś wiadomo, że inwestycje "prywatne" zawsze będą lepiej prowadzone niż państwowe, bo jak mawia klasyk : "Sorry, taki mamy klimat".
Maciej Karczewski to przede wszystkim toruński przedsiębiorca i społecznik. Jest założycielem i właścicielem firmy "Optometria Karczewski". Ponadto to były wioślarz, a obecnie sędzia międzynarodowy w tej dyscyplinie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nie jestes budowlancem i klimatologiem? TO POC O SIE WYPOWIADASZ????
ooo kolejny krytyk prezdyenta :)
"Nie jestem ani budowlańcem ani klimatologiem" więc się wypowiem.
Maciuś :))) zawsze potrafi przyłozyć!!!!!!
Moze jakis komentarz wielkiego krytyka i znawcy po otwarciu trasy? Aaa brak drzew , tramwaj skręca no i zimno.
Moze jakis komentarz wielkiego krytyka i znawcy po otwarciu trasy? Aaa brak drzew , tramwaj skręca no i zimno.