
– Film ten rodzi smutek, przygnębienie i współczucie wobec ofiar - pisze o dokumencie Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” Wiesław Śmigiel, biskup toruński. Kuria toruńska odniosła się także do sprawy Andrzeja S., czyli jednego z duchownych, o którym mówi dokument.
Zgodnie z oczekiwaniami film „Tylko nie mów nikomu” wzbudził ogromne zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Dokument w kilka dni obejrzało ponad 11 milionów internautów. – Jestem przeszczęśliwy. Zakładaliśmy, że może być dobry wynik oglądalnościowy, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak - powiedział dla „natemat.pl” Tomasz Sekielski.
Już kilka godzin po premierze głos w sprawie filmu zabrali nie tylko politycy, ale najważniejsi przedstawiciele Kościoła katolickiego w Polsce - przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki oraz prymas Polski abp Wojciech Polak. – Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła. Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym - zaznaczył abp Wojciech Polak.
Specjalne oświadczenie po filmie „Tylko nie mów nikomu” wydała również Kuria toruńska na czele z biskupem Wiesławem Śmiglem. – Film ten rodzi smutek, przygnębienie i współczucie wobec ofiar oraz jest jeszcze jednym wezwaniem do wielkiego rachunku sumienia, a także do bezwzględnej walki z pedofilią w szeregach duchownych - stwierdził Śmigiel.
Ponadto rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej ks. Paweł Borowski zapewnił, że biskup Śmigiel wraz z osobami odpowiedzialnymi za duszpasterstwo podejmuje starania, aby każda parafia była bezpiecznym domem dla wiernych, szczególnie dla najbardziej bezbronnych. Duchowny poinformował, że Kuria Diecezjalna Toruńska działa zgodnie z polskim prawem, zaleceniami papieża Franciszka oraz wytycznymi Konferencji Episkopatu Polski.
Kuria odniosła się także do Andrzeja S., czyli jednej z osób duchownych, o której mówi film „Tylko nie mów nikomu”. – Kuria Diecezjalna Toruńska informuje, że Andrzej S. został wydalony ze stanu duchownego w 2015 r. Wszystkie kurie diecezjalne oraz zakonne w Polsce zostały poinformowane o tym fakcie. Wszelkie działania, polegające na spełnianiu funkcji kapłańskich, podejmowane przez Andrzeja S., mogą nosić znamiona przestępstwa lub wykroczenia - tłumaczy ks. Paweł Borowski.
Sam biskup toruński Wiesław Śmigiel również wystąpił w filmie. Tomasz Sekielski umieścił jego wypowiedź z wywiadu w stacji „RMF FM”. Kuria podkreśla, że wypowiedź biskupa toruńskiego Wiesława Śmigla, wykorzystana w filmie, opierała się na aktach zgromadzonych w Kurii oraz dotyczyła przypadku opisanego w raporcie fundacji „Nie lękajcie się”, a nie sprawy Andrzeja S. tak, jak to sugeruje materiał filmowy.
(Filip Sobczak)
fot. Adam Zakrzewski/UMT
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a co z jego poplecznikiem Suskim??? wywaliliście go za drzwi? powinien siedzieć za tuszowanie sprawy!
Przypomina mi się okładka jednego z tygodników, w którym przed laty na okładce pojawiła się postać bp. Suskiego obok dwóch innych biskupów w kontekście tematu dotyczącego homolobby w polskim kościele rzymskokatolickim. Ale ucichło. Nawet niektórzy księża w diecezji toruńskiej, ale i poza nią, szeptali między sobą, że pochodzący z diecezji płockiej (słynącej z kościelnych gejów i molestowania kleryków w seminarium, którego rektorem swego czasu, nim został biskupem, był ks. Suski) emerytowany dziś biskup toruński jest "ciepły", obstawiony w kurii toruńskiej wypróbowanymi zausznikami, którzy nigdy nie ośmielili się wsypać swojego "papcia". W ogóle większość księży zachowuje się antyewangelicznie, nie reagując na ewidentne przypadki demoralizacji "nauczycieli wiary" uzurpujących sobie prawo do reprezentowania Boga na ziemi. To ja dziękuję za takiego Boga - skrycie tęczowo-pedofilskiego. I się tacy jeszcze będą obruszać z powodu tęczowej aureoli w wizerunku MB Częstochowskiej. Toż to wasz najprawdziwszy znak. Powinniście dziękować tej Pani, która go rozwieszała, a nie ją opluwać publicznie.