
– Szpital nie był ogniskiem, ani źródłem wirusa; to wirus najprawdopodobniej „wdarł się” do szpitala dużo wcześniej niż został potwierdzony w testach, dużo wcześniej niż weszły w życie jakiekolwiek obostrzenia sanitarne – pisze w oświadczeniu personel Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu.
Jak już wiecie z "Oto Toruń", do tej pory w Szpitalu Miejskim stwierdzono 41 przypadków koronawirusa. Zakażenie dotyczy zarówno personelu medycznego, jak i pacjentów. Z tego powodu zamknięte zostały oddziały hematologii, pulmunologii i chirurgii.
Ponadto od kilku dni placówka jest pod lupą prokuratury, która zleciła sanepidowi przeprowadzenie kontroli procedur sanitarnych. To efekt opublikowanego przez portal "Onet" listu jednego z pracowników szpitala
Lekarz, który pracuje w placówce wskazuje w nim m.in. na to, że zakażeni pracownicy oddziału hematologii od wielu dni kontaktowali się z większością ludzi pracujących w szpitalu, gdyż nie mieli wiedzy o "szalejącym zakażeniu na ich oddziale". Dodatkowo informuje on, że dyrektor ds. lecznictwa szpitala w dniach 30-31 marca wizytował wszystkie oddziały i miał pouczać personel, aby nie używał maseczek ochronnych ani przyłbic w szpitalu, w szczególności na izbie przyjęć.
Prokuratora Rejonowa Toruń Centrum-Zachód wystąpiła do powiatowego sanepidu z wnioskiem o niezwłoczne przeprowadzenie kontroli procedur sanitarnych realizowanych w szpitalu przy Batorego. - Są to czynności sprawdzające, które poprzedzają ewentualne wszczęcie postępowania przygotowawczego - wyjaśnia w rozmowie z PAP Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Dziś (10 kwietnia) personel Szpitala Miejskiego w Toruniu postanowił odnieść się do wszystkich medialnych doniesień i wydał oświadczenie, które rozesłał do dziennikarzy. Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia.
Oświadczenie
W związku z pojawiającymi się licznymi krzywdzącymi doniesieniami w mediach o sytuacji epidemiologicznej w Szpitalu Miejskim w Toruniu – oświadczamy:
Podsumowując: Niemal wszystkie szpitale w Polsce (ale i na całym świecie) w początkowej fazie epidemii były prawie zupełnie bezbronne w walce z nowym zagrożeniem.
Personel Szpitala Miejskiego w Toruniu „nie jada nietoperzy na śniadanie” ani nie „wyhodował wirusa” - jak sugerują niektóre wypowiedzi internetowe.
Wobec powyższego nie ma naszej zgody na podważanie „dobrego imienia” szpitala które było budowane przez wiele lat.
Personel Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu
(AM)
fot. Oto Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A wdarł się do szpitala bo nie przestrzegaliscie procedur sanitarnych ,ale to nie wina lekarzy i pielęgniarek tylko ludzi zarządzających, którzy nie przygotowali się na co nie uchronne przecież wlosi walczą z koronawirusem od lutego to czego spodziewał się szpital że jakiś cudownym trafem ominie nas to co nie uniknione że Tadeusz wymodli nam ochronę od koronawirusa, pierwszy przypadek wykryto w Polsce 4 marca ,a oni piszą że wirus się wdarł?on od miesiąca juz był w Polsce zanim trafił do Torunia, jakie procedury skoro pacjenci i ich rodziny chodzace po ulicach Torunia dowiadują się że mogli się zarazić z gazet a nie od lekarzy ze szpitala czy sanepidu,wstyd ludzie siedzą w domach i stosują się do obostrzen żeby nie dostać mandatu i chronić bliskich ciekawe czy tu jakiś dyrektor zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za to co zafundował nam rodzinom pacjentow
nie wiesz jak było i piszesz głupoty
Wiem bo mam w rodzinie pacjenta u którego po dializach robiono test na koronawirusa na szczęście ujemny zero informacji że szpitala i to wszystko pisze z własnego doświadczenia że ten szpital mimo że wiedział że jest koronawirus to nie powiedział rodzinie ani pacjentom jak wynik byłby dodatni to 4 osoby w domu też by miały i roznioslabym to do pracy bo nieświadomie nie objeli nas kwarantanna to ty człowieku nie wiesz jak tam jest skoro tak piszesz
Ludzie nie wierzcie w te głupie oświadczenie. Pracuje w tym szpitalu, to nie pracownicy napisali to oświadczenie tylko Pani Dyrektor razem z Zaleska, nie zdziwiłbym sie gdyby Pani Łucja Stalmirska im pomagała. Te oświadczenie to jedno wielkie kłamstwo chcą chronić swoja dupe a tak na prawdę łamią prawo. Czas żeby wziął sie za nie prokurator bo z tego co mi wiadomo podszywanie sie pod kogos i składanie fałszywych oświadczeń jest karalne. Jak nie było procedur jak były osobiście je podpisywaliśmy jeszcze przed wybuchem zachorowań w szpitalu. Czas na zmianę kadry zarządzającej. A przede wszystkim czas na pociągnięcie do odpowiedzialności tych którzy za tym stoją.
Nie wierzę w to co czytam. Jakim prawem podszywacie sie pod pracowników. Nikt z personelu nie dostał nawet tego do przeczytania, nikt z nas nie podpisywal się pod tym oświadczeniem. Wszystko to wymysl naszych Pan Dyrektor. Dla wiedzy wszystkich w Szpitalu Miejskim Dyrektorów jest kilku, co jeden to lepszy, jeden doradza drugiemu i nic dziwnego ze takie przekręty z tego wychodzą. Moze w koncu zrobia z nimi porządek i ktoś nowy przejmie władzę, ktoś z zewnątrz a nie wszystko po rodzinie idzie. Spodziewalam sie po nich różnych rzeczy ale na pewno nie tego ze tak nas potraktują. Jedna wielka obłuda. Brak słów.
Również potwierdzam,że nikt z pracowników nie pisał ani nie podpisywał żadnego oświadczenia. To jedna wielka farsa!!!! Mam nadzieję,że osoby które podszyły się pod pracowników zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej.
Szpital jest ok. Co tak na serio można zrobić przeciwko wirusowi w takich placówkach ? Myślę że niezbyt wiele. Na całym świecie mają z tym problem . Wirus jest silny i nie widoczny , lepiej ludzie dbajcie o zdrowie . A poza tym to powinniśmy dziękować Służbie Zdrowia za ich trud w ratowaniu naszych tyłków . Ktoś tam do onetu napisał jakiś mądrala niby co by chciał najlepiej . Proszę Państwa bądźmy razem w tych trudnych czasach , bo wirus nie patrzy kto jest kim tylko dobiera się do tyłka każdemu , taka to jego sprawiedliwość .
Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy
Pracowałem w tym szpitalu. Nie mam dobrych wspomnień jedna wielka szajka. Zaczynając od oddzialowych nie wszystkich przez naczelną i oczywiście dyrekcje. Konkurs na oddziałowa np izby przyjęć wygrała osoba bez uprawnień była p.o. oddziałowa i robiła dopiero uprawnienia a pracownik który miał uprawnienia kandydatura odrzucona. Problem może stary ale księgowa którą wprowadziła pieniądze z kasy zapomogowo pożyczkowej pracowniczej, dyrekcja stwierdziła że to wina pracowników bo nie pilnowali swoich pieniędzy, można było odzyskać nawet nie cała połowę swoich wkładów. Personel izby przyjęć nagany przez dyrekcje każdy pracownik co pełnił dyżur bo pan doktor wysłał pacjentke do domu w kapciach i nie zapewnił transportu medycznego. Można by byli wymieniać więcej. Pani dyrektor przeszła na inne stanowisko kto inny teraz jest dyrektorem ale niestety nie będzie dobrze w tym szpitalu puki nie zmieni się kadra zarządzająca cała kadra naczelna pielegniarka i dyrektorzy wszyscy dyrektorzy. Wymiana stołków to nie żadna zmiana. Tam się dzieją sceny jak w Rosji. Szpital z dobra kadra medyczna potencjałem ale niestety bardzo polityczny i rzekłbym zasady z PRL. A co do tematu zapewni tego listu nie pisali pracownicy, fakt jest taki że w liście jest zawarta prawda i hejt na pracowników medycznych i pomocniczych nie jest wskazany. Ci ludzie robią kawał dobrej roboty niestety niedocenionej.
Pracowałem w tym szpitalu. Nie mam dobrych wspomnień jedna wielka szajka. Zaczynając od oddzialowych nie wszystkich przez naczelną i oczywiście dyrekcje. Konkurs na oddziałowa np izby przyjęć wygrała osoba bez uprawnień była p.o. oddziałowa i robiła dopiero uprawnienia a pracownik który miał uprawnienia kandydatura odrzucona. Problem może stary ale księgowa którą wprowadziła pieniądze z kasy zapomogowo pożyczkowej pracowniczej, dyrekcja stwierdziła że to wina pracowników bo nie pilnowali swoich pieniędzy, można było odzyskać nawet nie cała połowę swoich wkładów. Personel izby przyjęć nagany przez dyrekcje każdy pracownik co pełnił dyżur bo pan doktor wysłał pacjentke do domu w kapciach i nie zapewnił transportu medycznego. Można by byli wymieniać więcej. Pani dyrektor przeszła na inne stanowisko kto inny teraz jest dyrektorem ale niestety nie będzie dobrze w tym szpitalu puki nie zmieni się kadra zarządzająca cała kadra naczelna pielegniarka i dyrektorzy wszyscy dyrektorzy. Wymiana stołków to nie żadna zmiana. Tam się dzieją sceny jak w Rosji. Szpital z dobra kadra medyczna potencjałem ale niestety bardzo polityczny i rzekłbym zasady z PRL. A co do tematu zapewni tego listu nie pisali pracownicy, fakt jest taki że w liście jest zawarta prawda i hejt na pracowników medycznych i pomocniczych nie jest wskazany. Ci ludzie robią kawał dobrej roboty niestety niedocenionej.
W pierwszym zdaniu jest błąd logiczny. Skoro wirus wdarł się wcześniej do szpitala, a szpital o tym nie wiedział, to właśnie dokładnie dlatego był ogniskiem zakażeń, BO WIRUS BYŁ A NIKT O TYM NIE WIEDZIAŁ. W ten sposób tworzy się właśnie ognisko zakażeń, wtedy kiedy się nie wie, a nie wtedy, kiedy się wie o zakażeniu.
Proszę zgłosić do prokuratury podszywanie się jako personel szpitala. Pytanie czy dyrekcja jest przedstawicielem personelu a może zarządu szpitala?
DALEKO OD NOSZY. OD NOSZY NAJDALEJ. NIE CHORUJ OMIJAJ SZPITALE. prawdziwa chora biurokracja. Teraz dostać się do specjalisty ?!? ZDYCHAJ W DOMU PLEPSIE !!!! Potem ci wcisną że jakiś "zdupywirus" Cię dopadł. Wszystkim to się odbije
Pisze odnośnie komentarza ,Były"człowieku przeczytaj ten list do Onetu lekarza tego szpitala i moj komentarz ze zrozumieniem i dopiero się wypowiadaj ja nic do lekarzy i personelu nie mam i ten lekarz co pisał do Onetu też jestem wdzięczna że w dobie pandemii wykonuja swoje prace zreszta tak samo panie sklepowe ktore narazajc zycie sprzedają nam produkty żebysmy przetrwali ,mam zarzuty tylko do dyrekcji która nie kazała nosić masek na izbie przyjec ze wzgledu na oszczędności i nie przestrzegali zaleceń bagatelizujac wirusa ,przylbuce trzymali w magazynie , ja mam tylko nadzieję że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan. ZDROWYCH WESOLYCH SWIAT
Dlaczego w Bydgoszczy nie ma takich cyrków co w Toruniu. Wywoża pacjentów do Ciechocinka, jakby w Toruniu niebyło hoteli . Porażka . Pan prezydent ma teraz etat rzecznika a szpital nie gotowy i co teraz. Tak ładnie się bawiliście na Jordankach , sama świta, a koronawirus był tuż, tuż
Skandal to mało powiedziane. Dyr uprawia swoją politykę mając gdzieś zagrożenie i nakazy. Czy nadal Pani Prezydentowa pracuje w szpitalu i pociąga za sznurki? Szpital podlega pod prezydenta A on milczy i nie wyciąga konsekwencji. Kiedy dokładnie 31.03 szpital dowiedział się o zarazonej pacjentce, bo tym dniu przyjmował jeszcze pacjentów. Dlaczego sanepid nie przeprowadził jeszcze wszystkich badań osobom które były w szpitalu na chemioterapii od 25.03 do 31.03 A takowe badania zrobił tylko personelowi.
To co się wyrabia w tym szpitalu przechodzi ludzkie pojęcie. Dyrekcja robi sobie co chce,gdzieś mają pacjentów i pracowników,najważniejsze żeby statystyki dobrze wyglądały....Gro bardzo dobrych specjalistów uciekło już z tego szpitala bo mieli dosyc chorej polityki prowadzonej przez Dyrekcję,która tak naprawdę nie zna się na niczym. A to co teraz zrobili podszywajac się pod pracowników bije rekordy....zobaczcie do czego są zdolni!!!!
Rok temu na początku maja załapałem się na operację w tym szpitalu, która się odbyła w sierpniu. Dzięki Bogu wszystko jest dobrze. W sierpniu gdy poszedłem na operację, info na drzwiach lekarzy: "OD 17.06.2019 DO KOŃCA ROKU WSZYSTKIE OPERACJĘ NA NFZ SĄ WSTRZYMANE BRAKIEM ŚRODKÓW". Nie ma to jak się leczyć w naszym kraju :)
Już dawno odpowiednie służby powinny zająć się przekrętem, gdzie w drodze "konkursu" wybrano cwanego nieogara ze wsi z poparcia Zaleskiej. To jest oczywiste, ze "stara" dyrektor pociąga za sznurki i steruje nową, przecież ta nierozgarnięta dziewucha nawet do mediów się sama nie wypowiada, bo dopiero by wstyd przyniosła a gdzie dalej. Cyrk na kółkach a nie szpital....
Układziki są wszędzie, a w postkomunie zwłaszcza. Tam w szpitalu są tacy reformatorzy jak w PO. Była Solidarność, przemiany, a u władzy michnikowszczyzna i ordynacka, czyli resortowe dzieciaki. Takie władze i zarządzający, jacy są wyborcy. Macie co chcieliście tłumoki i słoiki z prowincji. Sorry, teraz z Torunia. Prokurator i owszem musi wyjaśnić i rozbić ten układzik, ale obiektywny nie z Torunia.
Ja leżałem na oddziale chirurgii i to jak jeszcze nie było zarażeń w Polsce a już o wszystkim mówiono o krokach na koronowirusa i jak się zachowywać w razie zarażenia a oczerniać szpital każdy może najłatwiej ... A to do całego personelu jesteście wielcy i dziękujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do Wszystkich lekarzy, pielęgniarek, salowych i wielu innych zatrudnionych w tym szpitalu, TRZYMAJCIE SIĘ, NIE DAJCIE SIĘ !!! Wielkie wyrazy uznania za Waszą pracę i poświęcenie, pacjent któremu uratowaliście kilka razy życie !!!! Marek Wierzchowski
4 marca 2020 roku pojawił się pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Tymczasem można przeczytać że:
"dyrektor ds. lecznictwa szpitala w dniach 30-31 marca wizytował wszystkie oddziały i miał pouczać personel, aby nie używał maseczek ochronnych ani przyłbic w szpitalu, w szczególności na izbie przyjęć."
Minał prawie miesiąc, wszyscy mieli świadomość co się dzieje we Włoszech. Tymczasem wydano powyższe zalecenia.
To SKANDAL i DRAMAT biorąc pod uwagę że zarażono osoby na hematologii ! Z dnoniesień medialnych wynika, że jedna osoba zmarła. To czy powyższe zalecania zostały wydane powinno zostać zweryfikowane przez śledczych ze świadkami.
Każdy może złożyć ANONIMOWE zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury. Szczególnie jeżeli ma wiedzę o nieprawidłowościach.
Witam i witam w Spotcap Global Loan Services, nazywam się Claudia Klein, jestem pożyczkodawcą, a także konsultantem ds. Pożyczek.
Czy naprawdę potrzebujesz wsparcia finansowego? potrzebujesz pożyczki na różne cele? jeśli twoja odpowiedź brzmi „tak”, radzę skontaktować się z moją firmą za pośrednictwem | spotcapglobalservices@gmail.com | lub napisz do nas na WhatsApp: +4915758108767 | i mieć pożyczkę na koncie w ciągu 24 godzin, ponieważ zapewniamy doskonałe usługi pożyczkowe na całym świecie.
Oferujemy wszelkiego rodzaju usługi pożyczkowe (pożyczki osobiste, pożyczki biznesowe i wiele innych), oferujemy pożyczki zarówno długoterminowe, jak i krótkoterminowe, a także możesz pożyczyć do 15 milionów euro. Moja firma pomoże Ci osiągnąć różnorodne cele dzięki szerokiej gamie produktów kredytowych.
Wiemy, że uzyskanie legalnej pożyczki zawsze było ogromnym problemem Dla osób, które mają problem finansowy i potrzebują jego rozwiązania, wiele osób ma trudności z uzyskaniem kredytu kapitałowego w swoich lokalnych bankach lub innych instytucjach finansowych ze względu na duże zainteresowanie stopa, niewystarczające zabezpieczenie, stosunek zadłużenia do dochodu, niska ocena wiarygodności kredytowej lub z jakichkolwiek innych powodów
Nigdy więcej czasu oczekiwania ani stresujących wizyt w banku. Nasza usługa jest dostępna 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu - możesz uzyskać pożyczkę i dokończyć swoje transakcje, kiedykolwiek i gdziekolwiek jej potrzebujesz
Świadczymy 24-godzinne usługi pożyczkowe światowej klasy. W przypadku pytań / pytań? - Wyślij wiadomość e-mail do | spotcapglobalservices@gmail.com | lub napisz do nas na WhatsApp: +4915758108767 | I Natychmiastowa odpowiedź.
Twoja rodzina, przyjaciele i koledzy nie muszą wiedzieć, że masz mało gotówki, po prostu napisz do nas, a otrzymasz pożyczkę.
Twoja wolność finansowa jest w twoich rękach!
W tym szpitalu od 1,5 miesiąca leczyła się osoba z mojej rodziny na hematologii . Miała wrócić na święta do domu po tak długiej rozłące. Jak to nazwali "podbudować się psychicznie ". Została zarażona przebywając w izolatce. Walczy już nie z jedną chorobą ale dwiema. Czy ktoś się zastanowił co ona przechodzi i jej rodzina. Jak można było dopuścić do takiej sytuacji? Ktoś powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności!