
Rozpoczął się sezon wizyt duszpasterskich, czyli tzw. kolęd.
Ile dać księdzu pieniędzy w kopercie? To pytanie w okresie domowych wizyt duszpasterskich wraca niczym bumerang. Księża w większości powiedzą, co łaska. Ale trzeba przyznać, że to mało precyzyjna odpowiedź. Jak to wygląda w praktyce? Sprawdzamy...
Oficjalnego cennika (raczej) nigdzie nie ma. Z przeprowadzanych badań wynika, że najczęściej na ten cel przeznaczamy 20, 30, 50 i 100 zł. W dużej mierze zależy to od grubości naszego portfela. Osoby ubogie wkładają do koperty zazwyczaj 10-20 zł, bogatsi, którzy chcą wesprzeć parafię, potrafią dać 200, 300, a nawet 500 zł... Pamiętajcie też o ministrantach. Oni też liczą na kilka groszy. Dla nich dodatkowo warto przygotować symboliczne 1, 2 lub 5 zł.
Ale uwaga! Są też takie rodziny, które przyjmują księży, ale nie wręczają koperty. - Mam taką zasadę, że nie daję podczas kolędy pieniędzy - przyznaje Pan Mariusz z Koniuch. - Dla mnie najważniejsza jest rozmowa z księdzem.
Na co księża przeznaczają pieniądze? Zwykle na inwestycyjne plany parafii. Tak jest m.in. w przypadku Ojców Paulinów, którzy zbierają pieniądze na budowę świątyni na os. Na Skarpie czy parafii Św. Jakuba na toruńskiej Starówce, w tym zabytkowym kościele trwają prace konserwatorskie.
No i jeszcze praktyczna podpowiedź, jak do kolędy należy się przygotować? Na stole powinna znajdować się woda święcona, nie zapomnijcie też o kropidle, zapalonej świecy, a także krzyżu. Jeśli w danym domu są dzieci, to dodatkowo przygotujcie też zeszyt do religii.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja nie dam ani grosza bo niby za co
Wolę dziecku dać do skarbonki,niż kolesiowi który spokojnie może iść do normalnej płatnej pracy...
Jak zwykle lekko 'kontrowersyjny' oraz obraźliwy tytuł. Kolęda polega na rozmowie z księdzem oraz poświęceniu przez niego domu, a nie na przygotowaniu się ile pieniędzy mu dać. To już tylko od każdego z osobna zależy, więc dając taki tytuł sugerujecie, że każdy MUSI dać... I te wcześniejsze komentarze. "Ja nie dam ani grosza bo niby za co"- nie za co, a na co jak już. Tak jak masz napisane w dalszej części artykułu- trwają dzięki temu prace konserwatorskie oraz remontowe samych parafii.