
Nieprzewidziany wydatek, podwyżki rachunków, kosztowne leczenie czy choroba uniemożliwiająca stałe zarobki. Kiedy zobowiązania przewyższają dochody, a zaczyna nie starczać „od pierwszego do pierwszego”, pojawia się zadłużenie. Zaciąganie pożyczki w takiej sytuacji może mieć opłakane skutki. Jak powstaje mechanizm nazywany spiralą zadłużenia, jak w niego nie wpaść i co zrobić, aby z niego wyjść – o tym przeczytacie w naszym tekście.
Rosnące koszty życia oraz nieprzewidziane wydatki i nowe zobowiązania sprawiają, że domowe budżety stają się coraz bardziej napięte.
Jak czytamy w opublikowanym pod koniec 2024 roku raporcie „Portfele polskich gospodarstw domowych pod presją rosnących cen”, opracowanym na podstawie badań zrealizowanych na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, główne zagrożenia dla stabilności domowych budżetów to: wzrost cen podstawowych dóbr i usług, wysokie obciążenia stałymi opłatami, przeterminowane zobowiązania finansowe, brak poduszki finansowej oraz uzależnienie od kredytów i pożyczek.
W tym samym opracowaniu pojawia się informacja, że w Krajowym Rejestrze Długów figuruje ponad 2 mln dłużników, którzy zalegają z płatnościami na łączną kwotę 43,4 mld zł.
- Ponad połowa respondentów (53 proc.) deklaruje, że ich aktualne dochody oraz oszczędności pozwalają na opłacenie wszystkich rachunków. Kolejne 29 proc. przyznaje, że oprócz tego mogą też odłożyć pieniądze na czarną godzinę, a 3 proc. stać również na kosztowne zakupy za gotówkę. Niestety istnieje także spore grono konsumentów (15 proc.), którym aktualne dochody oraz oszczędności nie pozwalają na uregulowanie wszystkich rachunków i opłat, przez co muszą wspomagać się kredytami, chwilówkami lub pracami dorywczymi. W przeliczeniu na liczbę ludności w naszym kraju może to być nawet 4,6 mln osób - komentował wyniki badania prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów, Adam Łącki.
W dalszej części tekstu interesować nas będzie szczególnie ostatnia z wymienionych grup, a więc osoby, których dochody i oszczędności nie pozwalają na uregulowanie wszystkich bieżących rachunków, opłat i zobowiązań zaciągniętych w przeszłości. Nie dość, że rosnące długi to ogromny dyskomfort psychiczny (według 10. edycji raportu „Moralność finansowa Polaków”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, aż 91 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym), to może mieć to opłakane skutki dla naszych portfeli i ogólnej sytuacji finansowej.
Dla wielu gospodarstw domowych nawet niewielkie opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia, choroba czy konieczność zakupu droższego sprzętu AGD oznacza zachwianie całego budżetu. W takich okolicznościach prostym i szybkim rozwiązaniem wydają się pożyczki – łatwo dostępne, często oferowane bez sprawdzania zdolności kredytowej, a więc bez dodatkowych formalności.
Decyzja o zaciągnięciu takiego zobowiązania może prowadzić do zjawiska określanego w literaturze mianem spirali zadłużenia. Mechanizm jest prosty – jeden dług spłacamy środkami z nowej pożyczki. Ważne jest jednak podkreślenie „spiralności” tych zobowiązań. Schemat zazwyczaj wygląda następująco:
W rezultacie osoba zadłużona zaczyna funkcjonować „od pożyczki do pożyczki”, tracąc kontrolę nad swoją sytuacją finansową.
Bez owijania w bawełnę: jeśli ktoś nie ma środków na obecne zobowiązania, tym bardziej nie poradzi sobie z dodatkowymi ratami. Kolejne pożyczki prowadzą do dalszego pogorszenia sytuacji i wiążą się z dodatkowymi kosztami – prowizjami, odsetkami, a w przypadku opóźnień również opłatami windykacyjnymi. To jedynie pozorne „kupowanie czasu”, za który płacimy jeszcze większym długiem.
W tym tekście chcemy skupić się na wychodzeniu ze spirali zadłużenia, a nie na genezie jej powstawania, jednak nie sposób nie wspomnieć, że w opisanych sytuacjach wiele osób ratuje się tzw. chwilówkami.
Zgodnie z zapisami ustawy antylichwiarskiej z 2022 roku maksymalna stawka odsetek wynosi 20,5 proc. rocznie. W przypadku chwilówek bywa to nawet 300 proc.
- Często osoby biorą przykładowo dwa tysiące złotych pożyczki, ponieważ mają cięższy miesiąc lub nagłe zdarzenie losowe. Okazuje się jednak, że muszą oddać trzykrotność tej kwoty - z powodu zbyt wysokiego oprocentowania lub licznych kar umownych. Pożyczkobiorcami są często emeryci, których później nie stać na leki - opowiadał nam kilka tygodni temu Jan Opatkiewicz z Centrum Pomocy Kredytobiorcom. Więcej o tego typu lichwiarskim procederze możecie przeczytać TUTAJ.
Dalej pojawiają się wezwania do zapłaty i przekazanie długu firmie windykacyjnej. Doświadczenie pokazuje, że tutaj nie ma zmiłuj – zdarza się nękanie, nachodzenie w domu czy pracy, ciągłe telefony, agresja w rozmowie. Nierzadko sprawy trafiają do sądu, kończą się zajęciami komorniczymi i w konsekwencji poważnymi problemami prawnymi.
Rodzi się pytanie: czy można jeszcze z tej pętli długów wyjść? Odpowiedź brzmi: tak, ale potrzebne są zdecydowane i przemyślane działania. Wbrew pozorom nie polegają one na szybkim zdobyciu kolejnych środków, lecz na całkowitym zatrzymaniu mechanizmu generującego nowe długi. Pierwszym krokiem jest zrozumienie, że dalsze zaciąganie pożyczek nie prowadzi do poprawy sytuacji finansowej, a jedynie odsuwa w czasie moment, w którym problem stanie się nie do opanowania.
Podstawą skutecznego działania jest dokładna analiza wszystkich zobowiązań. Należy ustalić, ile faktycznie wynosi całkowity dług, jakie są warunki poszczególnych umów (oprocentowanie, prowizje, terminy spłaty) oraz które z nich zawierają zapisy niezgodne z prawem.
Już na tym etapie może się okazać, że wiele umów pożyczkowych - zwłaszcza tzw. chwilówek - zawiera niedozwolone klauzule lub nalicza nadmierne koszty, co może stanowić podstawę do zakwestionowania ich ważności.
- Na tym etapie koncentrujemy się przede wszystkim na analizie oprocentowania i kosztów pożyczki, ponieważ to właśnie one najczęściej stanowią rażące naruszenie przepisów prawa - mówi Magda Kamińska z Centrum Pomocy Kredytobiorcom i dodaje: - Warto podkreślić, że zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim firmy pożyczkowe mają obowiązek weryfikować zdolność kredytową klienta przed udzieleniem finansowania. W praktyce bardzo często tego nie robią, udzielając pożyczek osobom, które obiektywnie nie mają możliwości ich spłaty, czym naruszają obowiązujące przepisy. Jeśli ustalimy, że pożyczka została udzielona z naruszeniem ustawy o kredycie konsumenckim lub ustawy antylichwiarskiej, przygotowujemy strategię działania i wypowiadamy umowę w trybie natychmiastowym - ze skutkiem ex tunc, czyli od początku jej obowiązywania. Klienci najczęściej trafiają do nas, wpisując w wyszukiwarce nazwę Kancelarii lub znajdując nas w mediach społecznościowych. Prowadzimy aktywnie profile na Facebooku, Instagramie i TikToku - tam można skontaktować się z nami poprzez wiadomość prywatną, mailowo, telefonicznie albo za pośrednictwem formularza kontaktowego.
W przypadkach, gdy umowa pożyczkowa rażąco narusza interesy konsumenta, możliwe jest dochodzenie jej unieważnienia przed sądem. Takie postępowania dotyczą przede wszystkim pożyczek udzielanych z naruszeniem przepisów ustawy o kredycie konsumenckim – np. gdy rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) znacznie przekracza ustawowe limity lub gdy pożyczkodawca pobrał nieuzasadnione opłaty dodatkowe.
Unieważnienie umowy w praktyce oznacza, że pożyczkobiorca zwraca jedynie faktycznie otrzymany kapitał – bez kosztów, odsetek czy prowizji – a instytucja finansowa traci prawo do naliczania jakichkolwiek dodatkowych należności. Dla wielu osób jest to realny sposób na znaczące zmniejszenie zadłużenia lub jego całkowite wyeliminowanie.
Równolegle z działaniami prawnymi warto podjąć kroki zabezpieczające przed presją windykacyjną. Skuteczna reprezentacja prawna pozwala ograniczyć kontakt z firmami windykacyjnymi, które często stosują nieetyczne praktyki opisane wyżej. W momencie złożenia pozwu lub wniosku o unieważnienie umowy komunikacja z wierzycielami powinna odbywać się wyłącznie za pośrednictwem pełnomocnika.
- Do każdego wypowiedzenia umowy dołączamy pełnomocnictwo, dzięki czemu wszelka korespondencja i kontakt ze strony firm windykacyjnych kierowane są bezpośrednio do nas. Takie działanie pozwala skutecznie ograniczyć kontakt klienta z windykatorami i zatrzymać ich często nieetyczne praktyki, takie jak nękanie, uporczywe telefony czy groźby zajęcia majątku.
Zdarzają się również sytuacje, w których firmy wysyłają tzw. windykatorów terenowych - osoby odwiedzające dłużników w domu lub miejscu pracy. Ich działania nierzadko przybierają formę presji i agresywnego wymuszania spłaty zobowiązania, co stanowi naruszenie prywatności i przekroczenie granic dopuszczalnego postępowania. Naszym celem jest ochrona klientów przed tego typu praktykami i zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa - tłumaczą przedstawiciele CPK.
Przerwanie spirali zadłużenia to nie tylko działania prawne, ale również praca nad odbudową równowagi finansowej. Warto w tym czasie przygotować realistyczny plan spłaty pozostałych, istotnych zobowiązań – np. kredytu hipotecznego czy rachunków bieżących – oraz wdrożyć podstawowe zasady zarządzania budżetem.
Pomocne mogą być programy doradztwa finansowego, które uczą, jak planować wydatki, negocjować warunki spłat oraz odbudować zdolność kredytową w przyszłości. Skuteczne zatrzymanie spirali zadłużenia pozwala nie tylko wyjść z bieżących problemów, ale także odzyskać poczucie bezpieczeństwa finansowego.
Konsumenci, którzy zdecydują się na dochodzenie swoich praw w sądzie i przerwanie cyklu zadłużania, często odzyskują znaczną część utraconych środków, a przede wszystkim spokój psychiczny i kontrolę nad własnym życiem.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie