
Wszystko wskazuje na to, że w „nowym” Toruniu nie będzie widowiskowo, a czasami może nawet będzie nudno, ale ta strategia na dziś wydaje się skuteczna. Oby jednak była dobra dla mieszkańców, którzy wciąż czekają na konkretne zmiany. Gulewski więc musi im coś dać i pokazać, że jest skuteczny, bo za chwilę mogą zacząć się niecierpliwić…
7 maja 2024 roku Paweł Gulewski został zaprzysiężony na prezydenta Torunia. Oznacza to, że 15 sierpnia przekroczy magiczną barierę pierwszych 100 dni na nowym stanowisku. W przyszłym tygodniu 43-latek odbędzie tournee po lokalnych mediach, podczas którego podsumuje debiutancką „setkę”. Ale analizy, mimo dopiero 91. dnia na urzędzie, można zacząć już dziś, bo prezydent jest na urlopie, więc nie będzie miał już okazji, żeby podjąć oficjalną decyzję.
Oczywiście na jakiekolwiek oceny jest na razie zdecydowanie za wcześnie. 100 dni to nieco ponad trzy miesiące, więc nie było jeszcze czasu, żeby zrealizować obietnice wyborcze, z których będzie rozliczany i oceniany za niecałe pięć lat. Ale o małą analizę pierwszych decyzji przecież mogę się pokusić, bo niektóre ruchy pokazują, w jakim kierunku będzie podążał prezydent.
21 kwietnia byłem na dwóch wieczorach wyborczych - w Filmarze u Michała Zaleskiego i w Bulwarze u Pawła Gulewskiego. W tym pierwszym hotelu lała się gorzka herbata, a nad Wisłą podawano szampana. Pamiętam ten entuzjazm. Pamiętam, że widziałem go też u zwykłych ludzi, którzy myśleli, że zaraz zacznie się rewolucja.
Najbardziej zagorzali zwolennicy Gulewskiego oczekiwali, że 8 maja nowy prezydent zwolni całą kadrę kierowniczą UMT. Inni wskazywali na konkretnych dyrektorów. Zamiast tego były spokojne rozmowy i dyskusja o przyszłości. Tak naprawdę w zdecydowany sposób została zwolniona jedynie dyrektor Szpitala Miejskiego Justyna Wileńska, ale ona sama się wystawiła, bo media zauważyły, że w szpitalu obowiązuje opłata za „dodatkową opiekę pielęgnacyjną”.
Dlatego w przestrzeni publicznej już po kilku tygodniach pojawiły się głosy, że nic się nie zmienia. Wygląda jednak na to, że nowy prezydent jest - biorąc pod uwagę, że jesteśmy w trakcie Igrzysk Olimpijskich - długodystansowcem, a nie sprinterem.
Pozostając przy tej terminologii, na początku tego maratonu trzeba zauważyć, że na pierwszej prostej prezydent nie popełnił żadnego poważnego błędu. I to było i będzie najtrudniejsze, bo Gulewski podobnie jak jego poprzednik stara się bywać w wielu miejscach. Wszędzie mówi, obiecuję i odpowiada na pytania. Na razie robi to jednak bardzo roztropnie, ale trzeba pamiętać, że deklaracja sprzed dwóch tygodni może mieć swoje konsekwencje za rok.
Warto odnotować też największy - moim zdaniem - sukces, czyli zamknięcie Bulwaru Filadelfijskiego na weekendy. Gulewski i jego ekipa ogłosili tę decyzję 19 czerwca, a już dwa dni później ruch nad Wisłą został ograniczony. Było to niewątpliwie odważne posunięcie i wydawało mi się, że zbyt szybkie, bo uważałem, że to vacatio legis powinno być dłuższe. Myliłem się. Decyzja dotarła do większości torunian, została dobrze przyjęta przez mieszkańców, a głosy „samochodziarzy” nie przebiły się na pierwsze strony gazet.
Były też przełomy. Po raz pierwszy w historii mamy w Toruniu wiceprezydentkę, chociaż jeszcze przed zaprzysiężeniem słyszałem od wielu wpływowych osób, że była to tylko kiełbasa wyborcza. Gulewski jednak dopiął swego i wybrał na swoją zastępczynię Dagmarę Zielińską, czyli kobietę, która pracowała w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, a potem była dyrektorką Toruńskiego Centrum Usług Społecznych, więc zna problemy zwykłych ludzi, a nie elity kręcącej się przy politykach.
Również po raz pierwszy w historii prezydent Torunia objął patronat nad Marszem Równości. Decyzja oczywiście wzbudziła ogromne kontrowersje w społeczeństwie, ale wydaje się, że nie był to polityczny błąd prezydenta. Myślę, że Toruń - biorąc pod uwagę wyniki wyborów w ostatnich latach i zwycięstwa opcji liberalnych - jest już gotowy na taki krok ze strony gospodarza miasta.
Prezydent Gulewski doskonale wie, jakie błędy popełniał jego poprzednik i będzie chciał ich uniknąć. Dlatego po tych (prawie) 100 dniach widać, że „nowy” Toruń stawia na spokój i dialog.
Pewnie oznacza to, że w naszym mieście nie będzie widowiskowo, a czasami może nawet będzie nudno, ale ta strategia na dziś wydaje się skuteczna politycznie. Oby jednak była dobra dla mieszkańców, którzy wciąż czekają na konkretne zmiany. Gulewski więc musi im coś dać i pokazać, że jest skuteczny, bo za chwilę mogą zacząć się niecierpliwić…
Autor: Filip Sobczak
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
stracone sto dni, stracone kolejne lata. torun powoli staje sie lomza i nie ma na to pomyslu. stare budy z gaciami w centrum miasta, uklad drogowy, na ktory poszly pewnie dziesiatki milionow zlotych zostanie bez sensu zniszczony, bo chinskie gacie musza sie gdzies sprzedawac. sprawa drogi za targowiskiem pokazuje jaka to bedzie prezydentura: bez planu. kto glosniejkrzyczy ten dostanie. niewazne czy jego żądania sa zgodne z interesem miasta i jego mieszkancow.
Naprawdę duże nadzieje łączyliśmy ze zmianą władzy w Toruniu, ale niestety, to, co było do przewidzenia, nowy gospodarz Ratusza po uszy tkwi w starym, zatęchłym układzie! Przecież on z zalesiowymi ludźmi pracował kilka lat, z wieloma, jak to w robocie, zdążył się zakumplować, a to skutkuje brakiem zdecydowanych cięć kadrowych, które dla przewietrzenia urzędu i ruszenia z nową koncepcją, są konieczne. Wszelkie delikatne, kosmetyczne ruchy kadrowe nie przyniosą oczekiwanych, radykalnych zmian, bo układ nadal jest zabetonowany, a marionetki poprzednika, to swoiste konie trojańskie u Gulewskiego.
Największy sukces PREZYDENTA, zamknięcie ulicy. Ale szopka.
Każde duże stare miasto ma w centrum zachowane i kultywowane targowisko. Jak ci się to nie podoba, to się przenieś do Bydgoszczy.
U nas też stare miasto ma targowisko, na rynku nowomiejskim
Rzeczywiście na razie niewiele się działo, ale może jak słusznie zauważył autor - prezydent jest długodystansowcem. Oby.
Jedna z głupich decyzji to przywrócenie linii 22 w dni powszednie w godzinach szczytu na starej trasie przez centrum zamiast wzmocnić linię 44 albo puścić 22 przez nowy most prosto na dworzec
Nowym Toruniu, w którym nic się nie dzieje. Przepraszam... będzie się działo, pedały będą mieli swojego patrona. Matola wybraliście, to macie
Jaki długodystansowiec? On jeszcze nie wystartował. Słowa, słowa i tylko słowa. Na Szerokiej chodnik się zapada, kamienie w jezdniach sterczą, menele opanowali deptak, zaczepiają ale zabawnie turystów, latarnie pali się co druga, i jak w rejsie nuda nuda nuda. Tylko bodnarowcy guli prezia robią czystki i osadzają stanowiska. Zważcie ich teraz i potem za rok, przy biorą na wadze po pięć, osiem kilogramów.
A autobus do Kamionek? :)))
Się okaże w czwartek na spotkaniu przed targowiskiem. Czy pójdzie za głosem mieszkańców, czy za głosem pseudohandlarzy.
Wykonawca zadania - Balzola - ma zrealizować zadanie w oparciu o wytyczne z przetargu. Nie ma potrzeby nic dodawać czy wyjaśniać.
A nie mówiłem, że to będzie kontynuacja dotychczasowego stylu rządów. Naiwni znów dali się nabrać i zagłosowali... ale za parę lat znów będą kolejne wybory i znów... dacie się nabrać.
Ciekawe na kogo ty głosowałeś?
Nareszcie uporządkowano teren cmentarza przy ul. Gałczyńskiego. Prezydentowi Zalewskiemu przez lata nie przeszkadzały góry śmieci zakrywające groby.
Oby jeszcze uporządkowano teren obok cmentarza poprzez likwidację nielegalnego parkingu na klepisku i poprowadzenie tam dwujezdniowej drogi
cmentarz na galczynskiego nie jest w zarzadzie miasta
Ludzie o co wam wszystkim chodzi ? Wybraliście nowego prezydenta z KO przecież. Jego partyjny szef Donald Tusk też obiecał dużo przed wyborami a teraz nic nie robi, więc w czym problem ? Przykład idzie z samej góry.
Dlaczego ty się nie zgłosiłeś na kandydata, to byś mógł robić dużo.
Z perspektywy emigranta miałem nadzieję, że miasto wreszcie ruszy z kopyta. Niestety nowa władza to wydmuszka. Bardziej coś w rodzaju dworu marszałka Całbeckiego. Swoją drogą to dość interesujące, jak Całbecki tworzy swoje księstwo. Upadek będzie bolesny. Bardzo rozczarowany jestem tym, co się stało w ciągu 100 dni. Wymiana ludzi, mnóstwo social mediów i żadnych konkretów. Typowy muppet show. Prawdę ktoś napisał - że robi się tu nowa Łomża.
Gdybym swojemu pracodawcy po 100 dniach powiedział, że jestem długodystansowcem i nic do tej pory nie zrobiłem to już bym nie pracował. Panie prezydencie - zaorał pan poprzednie inwestycje i nie ma pan planów na kolejne i na rozwój miasta. Mamy sporo niezagospodarowanych działek w mieście, jakieś stare niszczejące rudery, gadamy o bazarze, a inne miasta nam odskoczyły. Nie mamy międzynarodowych połączeń kolejowych, nie mamy nowoczesnych biurowców w mieście, nie mamy wysokich budynków, MZK jeździ co pół godziny. O jakim mieście pan myśli mówiąc o dialogu ??? Przecież na takie spotkania i dialog otwarci są bezrobotni ludzie z pieskami, którzy wszędzie widzą trawniki i krzaki i nic poza tym. Każda inwestycja zostałaby zaorana bo nowy biurowiec, blok czy cokolwiek to od razu betonoza więc najlepiej wg nich nic nie budować i patrzeć jak młodzi z walizkami idą na dworzec autobusowy do innych miast !!! Nawet na A1 mamy Lubicz zamiast Toruń-Lubicz (ewenement na skalę Polski). Niech pan nie robi z nas zaścianka.
Od 100 dni w tym mieście nic się nie zadziało. Żadnego artykułu o inwestycji tylko czytam, jak nowi koledzy i koleżanki wchodzą do miejskich spółek.
Spróbuj zostać chociaż dyrektorem jakiejś firmy, bądź zależny od podległych Tobie kierowników, którzy niekoniecznie są Ci przyjaźni i będą robić pod górkę. Będziesz z nimi pracował czy wstawisz swoich zaufanych ludzi, z którymi jest szansa coś podziałać? Nie mówię, że tutaj tak jest, ale trochę na logikę biorąc - może coś w tym być.
A mieli tam siedzieć nadal Frąckiewicz z Glonkiem?
Długodystansowcem ??? a w obietnicach przedwyborczych był sprinterem. Cała trasa wschodnia, która oddalona jest od starówki między nowym mostem, a dworcem wschodnim powinna być placem budowy nowoczesnych biurowców i wysokich budynków. Tak samo trasa od nowego mostu w strone centrum, gdzie mamy galerię, energę, młyn wiedzy, Kościuszko business point. Takie arterie w mieście powinny być wyściełane nowoczesną zabudową handlowo-usługową. Inne miejsca znalazłyby się na parki miejskie jak np teren przy piernikowym osiedlu za Bellą, a bliżej centrum na kulturę i rozrywkę. Pan Gulewski dzisiaj przegrałby wybory, a wydawało się że będzie to facet z jajami i będzie działał jak urząd w Rzeszowie.
Ja rozumiem, że prezydent zarządza miastem, podejmuje różne decyzje. Ale to nie on buduje te biurowce, wieżowce, wysokościowce itp. Muszą być jeszcze do tego inwestorzy. Oczywiście warunki do takiej budowy także muszą być spełnione. Pamiętaj, że plany związane z zagospodarowaniem przestrzennym to rzecz, która byłą już jakiś czas temu ustalana dla wielu miejsc i od tak zmienić ich nie można. Takie zmiany musi zatwierdzić chociażby rada miasta. To nie są jednoosobowe widzimisie i decyzje. Każdemu się wydaje, że nowy prezydent z dnia na dzień obleje miasto złotym deszczem i będzie cudownie się żyło. Żeby naprawić to co spieprzone, to potrzeba czasu. Żeby coś móc zacząć działać, trzeba mieć realne analizy, podkładki, plany. Inaczej każdy pomysł potem zostanie podważony przy rozliczaniu, bo samowolka. A targowisko trzeba rzeczywiście wypieprzyć z obecnego miejsca :).
I wtedy się obudziłaś... po prostu mieliście dość starego tow. Michała i postawiliście na młodość a tutaj nic się nie zmieniło bo prezydentem został jego były zastępca. Czy to tak trudno było przewidzieć ? Jesteście infantylni i naiwni.
Bla bla bla zaloguj. On nie spadł z kosmosu był vice i mówił że wszystko wie jak rozwiązać. Gaduła i gruby leń taki to prezydent. Do koryta i kwita.
Ja no i co - I co z tego, że był wice? Nie sądzę, że wiedział chociaż o połowie tematów przechodzących przez ręce Zaleskiego i generalnie przez urząd prezydenta. Wiemy jaki miał zakres obowiązków, za co odpowiadał w UMT? Ja nie wiem, więc pytam. Zobaczymy co będzie za 2-3 lata, bo to moim zdaniem realny czas na rozpoczęcie wdrażania jakichkolwiek zmian. Kadencje 4 czy 5letnie są moim zdaniem bez sensu. Obecnie realna realizacja czegokolwiek, ze względu na biurokrację, trwa tyle, że kadencja nie wystarcza na skuteczne prace nad wieloma projektami.
Wiedział wszystko i nic nie widział. Wystarczy przejść przez miasto i każdy widzi co trzeba zrobić od zaraz. Zwykłe prace porządkowe, zalecenia służbom inne projekty z obrad rady miasta. Problemy o których chrzani się od lat. Obi ok i nieudacznik, leniwy grubas.
Przez kolejne lata będziemy mieli długodystansowy dialog tysięcy ludzi z odmiennymi poglądami i pomysłami, a z tego nic nie powstanie. Prezydent powinien mieć wizję rozwoju miasta i ją realizować. Jak zacznie słuchać zielonych tetryków to miasto za kilka lat będzie jak Łomża albo Inowrocław czy Grudziądz. W tym czasie będziemy podziwiać inne miasta do których wyemigruje nasza młodzież.
Ten pan się pogubił i pomylił stanowisko. Kupcy na targu mu powiedzą żeby zrobił wąską osiedlową ulicę a on ich posłucha. Bez sensu.
Kolejny który wszystko ląduje w jar, np. kosmodrom albo metro, a tymczasem olsztyńska niedokończona i na lewobrzeżu nic
100 dni gadania, obiecywania i ciągle mówienia o dialogu, jakiś rozmowach itp. a konkretów brak. Jak ktoś głośniej cos powie to ma. Klika w UM ta sama ale co się spodziewać po tym jak on był w układzie przez kilka lat jako wiceprezydent, przecież swoich nie wrzuci tylko kosmetyczne zmiany.
Niecałe 100 dni i już drugi znaczący urlop Najpierw po kampanii zmęczył się chłopina A teraz po nic nierobieniu znów zmęczony Ten gość to klasyka ze stajni Tuska. Mowa trawa, nic nie robić, trwać i administrować, żadnych decyzji nie podejmować. A pożyteczni idioci spod znaku 8 gwiazdek lub uśmiechniętej Polski … zachwyceni. To trynd nie tylko nasz lokalny, krajowy. Zdrowy rozsądek i rozum w deficycie. Muppet show
Nic się nie zmieni.
Odpitol się od Tuska, to nie jest chłopak od szewca, żeby Go każda niedorobiona miernota na jęzor brała! Jak tak bezrozumnie jesteś zakochany w PiS-ie, to jedź na Nowogrodzką, złóż hołdy, do nóżek się ściel, pulchne rączęta wycałuj, to może coś że złodziejskich łupów ci skapnie , a jak nie to może chociaż krótki Jarek da buziaka i po tępej łepetynie pogłaszcze!
Adamie tfuska dla ciebie to guru więc wal czołek jak chcesz. Dla innych to miernota polityczny huligana, niemiecki podnóżek, stoi w rozkroku i ma wilcze oczy jak jedna Pani nazwała i miała rację. Mściwy zakapcior, zakała narodu polskiego, czarny akapit historii narodu. Amen
Adamie tfuska dla ciebie to guru więc wal czołek jak chcesz. Dla innych to miernota polityczny huligana, niemiecki podnóżek, stoi w rozkroku i ma wilcze oczy jak jedna Pani nazwała i miała rację. Mściwy zakapcior, zakała narodu polskiego, czarny akapit historii narodu. Amen
Przecież nic (dobrego) się nie dzieje. Psucie zaplanowanych inwestycji i brak perspektyw na nowe. Ciekawe czy chociaż Olsztyńską ruszy - obiecywał, że do końca roku partyjni kumple znajdą mu na to kasę. A to co się dzieje w sprawie targowiska to już zakrawa na zdradę.
A kiedy prezydent Gulewski zrobi obiecany audyt poprzednich rządów i rozliczy tygodniowy festiwal Camerimage na, który Toruń daje ogromne pieniądze - przyjazd i pobyt gwiazd na emeryturze.
Najpierw to nowy prezydent musi oddłużyć Toruń wyprowadzając miasto na prostą , bo wydawać pieniądze na słomiane inwestycje to każdy potrafi.
tego sie nie da oddluzyc - smrod po zaleskim bedzie sie ciagnal latami...
Prezydent nie oddłuży. On bazuje głównie na lokalnych podatkach. Nie wyjmie pieniędzy z magicznego kapelusza. Zadłużenie miasta jest tak duże, że 10 kadencji prezydenta-cudotwórcy (kimkolwiek by on był) nie wystarczy.
Witam , niech ktoś mnie uświadomi jeśli chciałbym wrócić do Torunia , jak wygląda miasto gospodarczo tzn rozwija się , powstają nowe firmy ? Jest dynamika czy marazm , proszę o rzetelne odpowiedzi bez złośliwości , dziękuję .
Miasto strasznie zadłużone na wszystkim się oszczędza, komunikacja kuleje niekiedy nawet jeździ z częstotliwością 45min, z oświetleniem ulic też nie najlepiej to wygląda itp. Nikt w mieście nie zazdrości nowemu prezydentowi funkcji wyprowadzenia miasta na właściwie tory.
Od 2 miesięcy czekamy na wyznaczony termin żeby się umówić z prezydentem i cisza w eterze
A miało być tak piknie a wyszło jak zawsze, dorwał się do koryta i nic nie umie, jako wice to chyba coś robił i miał wizję, a nie on nic nie robił tylko wystartował z listy szkodników polskich, tylu ludzi pisze o złej komunikacji ale co tam zamknąć parkingi wokół starówki nie mają czym dojechać, rozkłady nieaktualne do rzeczywistości, układając rozkład na dwa dni zrobili wszystko aby ludzie mieli problem z dotarciem do celu, jaki id....ta wymyślił rozkład aby tramwaje jechały w odstępach 2 minut a potem 30 minut nic, ale co tam koryto się zgadza. Komunikacja brudna,śmierdzi w niej jakby nie mieli wody do mycia. Niesprawne wyświetlacze w nowoczesnych Pesach to chyba jakaś innowacyjna technika tej super produkcji, niesprawne schody na dworcu, winda przy moście czy te wszystkie inwestycje nie mają gwarancji. Szczury latają koło starówki a to pewnie zielony ład się sprawdza, ot towarzysz taką ma wizję Torunia, zero pomyślunku a każe ludziom przesiąść się na komunikację jak ona wygląda jak na wsi za to będziecie za grube miliardy jechać do Bydgoszczu tramwajem bo według niejakiego guru z Po tak nazywa się to miasto 50 km od Torunia, zero inwestycji aby lokalni dygnitarze przestali płacić najniższą krajową bo mają w dupie przy takim bezrobociu podnieść płacę za wykonaną pracę, miasto bez perspektyw niestety, dziś o inwestycjach poprawiający, życie mieszkańcom decyduje grupa handlarzy z dwóch targowisk choć o 16 tam nikogo nie ma i nie można nic kupić a tramwaj przez Rubinkowo jeździłby cały dzień nie jakieś autobusiki z Lubicza, Gronowa do centrum w kupie a potem 30 minut nic, ale ważniejsze jest aby nie naruszać pustego targowiska w 1/4 i zamykanego o 16 ha ha ha. Metropolia ha ha ha.
Nie wiesz jaki idiota? Ja Ci powiem - Krzysztof Przybyszewski z WGK.Władza się niby zmieniła a ten od X lat układy rozkłady i ciągle ten sam syf co był to jest,facet się chyba cały czas uczy...Tak sobie myślę jak go kiedyś nie będzie bo nikt nie żyje przecież wiecznie to komunikację chyba trzeba będzie zlikwidować bo nikt nie będzie umiał ułożyć rozkładów skoro tylko on się na tym zna i pomimo że robi to od lat źle to nikt go nie może zastąpić...No ale cóż,na układy nie ma rady...
3 mies. i 10 dni i nadal nie ma wizji Torunia. Jaki ma być Toruń? Każdy manager na _etapie rekrutacji_ pokazuje swoją wizję i kierunki w jakich chce rozwijać firmę/miasto. A tu nic - chaos intelektualny, dorywcze tematy, bieżączka, jeżdżenie po FESTYNACH. Jedynie poobsadzał miejskie spółki - i to jest najobrzydliwsze. Jak się kimś obsadza miejskie "włości" to na www. powinny być ich powerpointy z wizją dla instytucji, dossier, CV by udowodnić, że są lepsi od konkurentów i są najlepszym wyborem dla mieszkańńców. A tu nepotyzm i partyjniactwo. Nie widzę _gospodarskiego_, managerskiego podejścia. Nie widzę nawet doświadczenia w zarządzaniu czymkolwiek :|
czyli jaki ma być Toruń? Miastem w 4/5 żyjącym budżetówki, taniej siły roboczej, przyjezdnych z prowincji i seniorów, których dzieci uciekły za pracą do Warszawy? Miastem bez konsekwencji wizualnej rozbebeszonym i nieszanowanym przez developerów czy kameralną perełką jak np. Brema? Miastem bez klimatu, bez kultury undergroundowej bo liczy się tylko to, na co można dostać wielkie dotacje. Miastem z setkami jakichś instytucji "kulturalnych" w których nic się nie dzieje, ale krewni i znajomi mają zatrudnienie. Megalomańskich imprez, które nie przynoszą nawet wizerunkowego zwrotu z inwestycji. Brzydkiej, archaicznej lichej zieleni. Miastem zatęchłych nieodnawianych zabytków i kebabów w centrum czy miastem-bombonierką? Toruń potrzebuje światowych architektów, kultury undergoundowej, młodości, zachodnich pracodawców-korporacji... Itd.
To jest dobre pytanie. Jaki ma być ten Toruń ? Dokąd zmierzamy ? Jaki jest cel ? Niestety na te wszystkie pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Aleś wyskoczył z Bremą. Perełka z czym, ratuszem i ulicą Sznur. Po za tym bida aż piszczy z gettem Tenever, Grrepelingem, Kattenturmem i Vegesakiem ( nazwy fonetycznie). Prawda, że Toruniem rządzą komuchy, lenie i bezzębna elyta tfuska. Ich motto: dziś i teraz. Raz się żyje, do kieszeni i w żyłę.
Od 1989 mamy pomagdalenkowe pacynki na usługach narodu wybranego, Wy mysleliście, że macie jakiś wybór? Gdyby wybory coś zmieniały byłyby zakazane.
Dominujące we mnie odczucie na widok Gulewskiego to brak samodzielności, że "musi" spełniać oczekiwania jego partyjnych prorektorów, że boi się podejmować decyzji, na wszystko musi dostać zgodę układu partyjnego. Wieczne kalkulowanie i lęk by się "nie narazić". A miasto jest jak wielka firma. To manager ma sobie dobrać współpracowników bez narzucania krewnych i partyjniaków. Mieć wizję. A wizja to dokonanie wyboru na podstawie danych, benchmarków, doświadczeń innych (miast/samorządowców np. zagranicznych) i intuicji/doświadczenia managera. Jak ma się WIZJĘ miasta i SAMODZIELNOŚĆ wtedy sprawy układają się same, bo wiesz co chcesz zbudować i jakich narzędzi do tego użyć. PO-wcy lokalni nich skończą z oczekiwaniem od Gulesia służalczej wdzięcznością, że łaskawie pozwolili mu kandydować. On jest teraz liderem miasta, nich pokaże charakter.
Zgadzam się z wpisami miały być dwa pasy jezdni a będzie jeden i kupę przejść dla pieszych całe życie dziatki wychodzili z cmentarza na rynek i tak ma być a gulewski na wszystko się zgadza i trzęsie się że strachu
Z prezydentem bez jaj nic w Toruniu się nie zbuduje. Krzyknie rolnik w wojewódzkim mieście, że chce klepisko i ma, krzyknie stary komuch że chce trawnik zamiast wysokiego, nowoczesnego budynka - proszę bardzo. Niech te 4 lata szybko miną i niech wejdzie na to stanowisko ktoś kto ma wizję i nie boi się kilkoro krzykaczy.
Strach pomyśleć co na koniec sierpnia peda..ły mu każą zrobić. PO co mi prezydent bez własnego zdania i wizji miasta.
Jestem z Was dumny . Dla mnie to szok z kim bym nie rozmawiał to większość mówi że „nowy” jest ok . W 100% podzielam prawie wszystkie negatywne opinie brak WIZJI , MOMYSŁU I KIERUNKU ROZWOJU MIASTA. Tylko prymitywny PR i udział we wszystkich eventach w mieśćie - a może trzeba napisać plan na następne 5 lat ????Prezydent to stanowisko dla ludzi charyzmatycznych odważnych z mocną , własną wizją , którą w dużym zainspirowanym zespole chce realizować , niestety to nie jest ON. Brawo , brawo . Dziękuję za te wszystkie komentarze .
Informacja o płatnych dyżurach przy pacjetach były wywieszone 3 lata temu. Pamietam bo lezałam wtedy w szpitalu. Odpowiedzialny za szpital był wiece prezydent Gulewski. Gdzie wtedy był co zrobił? To była nagonka, zaszczucie kobiety. Teraz przyjdzie czas na szukanie stanowisk dla tzw "anonimowych donosicieli".
Zaleski brał na swoich zastępców ludzi , którzy mieli mu nie zagrażać. Czytaj: bez charyzmy , pozbawionych niezależności i genu lidera. Dobierał sobie bezpiecznych współpracowników . Odniosłam wrażenie , że obecny prezydent był sam zaskoczony swoją wygraną, a raczej przegraną Zaleskiego i teraz musi jakoś dotrwać do końca kadencji, której nawet nie zakładał i teraz brak mu pomysłu na nią . Pomimo to liczyłam, że to koniec robienia z Torunia miasta dla emerytów i rencistów i miasta wyludnionego z młodych uciekających za pracą do innych miast regionu, bo za Gulewskim stała partia i ktoś mógłby nim mądrze pokierować. Minęło 100 dni i nic, się nie dzieje, poza rolkami na tik toka, nie ma istotnych zmian. Stary układ ma się świetnie. Rozczarowanie na całego. Jest chyba gorzej niż było. Stagnacja i nic nierobienie. Nawet na ulicach w centrum pozarastane chaszczami rabaty , pousychane drzewa są niepowycinane, niepodlewane nowe nasadzenia. To niby tylko jakaś nieistotna zieleń , ale jeżeli nawet tu wszytko leży, a to jednak widać, to co jest w innych tematach, które nie rzucają się w oczy ?? Turyści są fajni panie prezydencie i potrzebni, ale niech się pan zdecyduje czy chce pan być dyrektorem skansenu Toruń , czy prezydentem miasta. Albo się służy tylko turystom , albo również mieszkańcom. My chcemy dobrze płatnych miejsc pracy. Mamy dość patodeweloperki, kolejnych galerii handlowych, tej tzw. kultury , na którą niewielu stać za najniższą krajową i emerytury , a jak już stać, to muszą oglądać jakiś dziesiąty garnitur artystyczno aktorski, bo nikt z górnej półki tu nie zagląda. Słabe szkolnictwo, słaba opieka medyczna, słaba komunikacja miejska. A gdzie miasto sportu ?? To najlepiej polecam zajrzeć na halę zapuszczonego Olimpijczyka w stylu lat 70 -tych XX wieku i innych tego typu obiektów , gdzie brakuje dosłownie wszytkiego !! Wszystko leży, bo w tym mieście nie ma dobrej pracy. Nawet w naszych sklepach jest zawsze tylko tańszy towar, najsłabszy wybór w regionie , bo nie ma dla kogo mieć lepszego . To smutne być gorszym od Włocławka , czy Inowrocławia, bo Bydgoszcz to już od dawna inna liga. Rozumiem, że może Pan sam nie da rady , ale niech pan się otoczy zdolnymi , prężnymi doradcami i wreszcie zacznie działać. Można być małym, słodkim misiem z tik toka, ale nie na tym stanowisku. Trochę czasu zostało więc do dzieła.