
Jacek Gajewski, były menadżer toruńskich żużlowców, radny województwa kujawsko-pomorskiego, szef struktur PO w naszym mieście, a także kandydat Parlamentu Europejskiego w nowej kadencji odwiedził Radio Toruń. Rozmawiamy o powodach, które skłoniły go do startu w nadchodzących wyborach, czerpaniu z doświadczenia innych, jego planach, pomysłach i koncepcjach, współpracy z innymi formacjami politycznymi przy realizacji kluczowych dla naszego kraju spraw oraz o rewolucji na najwyższych szczeblach władzy w Toruniu i kampanii Pawła Gulewskiego. Oczywiście nie zabrakło wątków żużlowych. - Rzeczywiście, były różne pomysły, różne koncepcje, ja też słyszałem czasami zarzuty, że coś przegapiłem, że nie miałem wariantu B, C i tak dalej. Powiem, że był taki moment, że no może nie jako jedyny, nie jako samotny biały żagiel, na tym takim wzburzonym morzu gdzieś walczyłem o kandydaturę Pawła Gulewskiego, ale po jakiś dłuższych rozmowach, dyskusjach i patrząc, oceniając podejście Pawła do tego, że będzie kandydował, też wydaje mi się, że w sumie w kampanii okazało się atutem to, że już wcześniej był wiceprezydentem, z czego niektórzy ludzie próbowali czynić zarzut. Ja osobiście po rozmowach, po tym jak on podchodzi do tego tematu, byłem przekonany, że na pewno zrobi duża, mocną, dobrą kampanię, że to jest człowiek, który też trochę lubi zaryzykować, że nie działa w jakiś zachowawczy sposób, a tutaj wiadomo. Trzeba było dość mocno działać, ale też nie agresywnie, bo doświadczenia z poprzednich kampanii pokazały, że takie bicie jak w bęben w prezydenta Zaleskiego okazały się mało skuteczne, także na pewno miałem swój duży udział w tym, żeby Paweł został kandydatem, może trochę mniejszy jeżeli chodzi już o samą kampanię - mówi nasz rozmówca w audycji Gość Radia Toruń. Zapraszamy do wysłuchania programu.
Tomasz Kaczyński: Legenda toruńskiego sportu, no i od jakiegoś czasu również szef toruńskiej Platformy Obywatelskiej. Panie Jacku, dlaczego Pan zdecydował się na kandydowanie do Parlamentu Europejskiego? To jest tak, że partia mówiła: idź Jacek, kandyduj, czy też była to Pana wola, żeby coś zmienić w Europie?
Jacek Gajewski: Wszystkiego po trochu, bo gdzieś już od kilku lat można powiedzieć, że jestem obecny w Brukseli, jako delegat Związku Województw RP jestem członkiem Komitetu Regionów w Brukseli i dość często się w Brukseli pojawiam, także gdzieś już ten obszar nie jest mi obcy, a tutaj jeżeli chodzi o kandydowanie - 14 lat jestem w Sejmiku, teraz rozpoczęła mi się czwarta kadencja, pomyślałem, że też biorąc pod uwagę to doświadczenie samorządowe, te związki z Brukselą, które w ostatnich latach się pojawiły poprzez Komitet Regionów, że trzeba spróbować, trzeba może rzeczywiście troszkę podziałać, żeby głos regionów, głos ludzi gdzieś „z dołu” był troszkę bardziej, mocniej słyszalny w Brukseli na poziomie Parlamentu Europejskiego. Też nie ukrywa, że jako Platforma miejska, toruńska mamy taką dość dobrą, fajną passę jeżeli chodzi o wyniki wyborów…
Tomasz Kaczyński: No macie, to prawda.
Jacek Gajewski: Także też myślę, że też trochę chcę popracować dla toruńskich struktur Platformy Obywatelskiej, żeby osoba związana ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej była na liście do Parlamentu Europejskiego, była też no na wysokiej drugiej pozycji, gdyż kandydując już kilka razy, jeszcze nigdy tak wysokiej pozycji nie miałem, ale to też myślę wynika z tego, że ktoś docenia, ktoś widzi tę pracę, jaką tu wykonujemy w Toruniu
Tomasz Kaczyński: Czyli można powiedzieć, że to jest w jakimś sensie awans, ale powiedzmy, że się udaje. Tutaj Pan nie będzie miał problemów z dogadaniem się z ludźmi, którzy tam, w Parlamencie Europejskim będą rozmawiali o różnych sprawach, bo tam nie będziemy rozmawiali o sprawach Polski czy jakiegoś regionu Polski, ale o tych większych i tutaj będziecie musieli pewnie działać wspólnie, często nawet z PiS-em. Na pewno też nie zabraknie Panu doświadczenia, tym bardziej, że - tak jak Pan wspomniał - w tej Brukseli już bywał. Pytanie, jakim głosem regionu chce Pan być, czyli czy myślał Pan w kontekście naszego regionu o swojej pracy tam właśnie w Parlamencie Europejskim? Co chciałby Pan załatwić, co zmienić za sprawą swojego pobytu tam właśnie?
Jacek Gajewski: Załatwić, zmienić - przede wszystkim to żeby był dialog, żeby pewne rzeczy na poziomie Parlamentu Europejskiego były dostrzegane wcześniej, szybciej, bo ja mam też takie wrażenie, że to są tak rozbudowane struktury, ze czasami dopiero w momencie, gdy pojawia się problem i to problem już taki trudny, no chociażby te ostatnie miesiące związane z protestami rolników w zasadzie w całej Europie, no to już ta reakcja była mocno, mocno spóźniona. Pewne rzeczy były zgłaszane wcześniej. I też powiem, że też korzystam i chcę korzystać z bardzo dużego doświadczenia Marszałka Piotra Całbeckiego, który dłużej ode mnie jest w Komitecie Regionów, jest bardzo aktywnym członkiem Komitetu Regionów, kilka opinie też tworzył, był sprawozdawcą m.in. takiej też ważnej, dużej opinii związanej ze wspólną polityką rolną po 2027 roku i też patrząc przez pryzmat regionu - ten nasz region jest bardzo mocno rolniczy i chociażby te sprawy związane z rolnictwem… może to obszar, w którym nie czuję się jakoś super fachowcem, ale myślę, że też będę chciał właśnie korzystać z wiedzy, doświadczenia innych ludzi m.in. Marszałka Piotra Całbeckiego, jeżeli oczywiście znajdę, pojawię się w tej Brukseli w tej nowej, innej roli, to nie uzurpuję sobie prawa - jak wielu polityków - że na wszystkim najlepiej się znam, ale gdzieś myślę, że ma takie też wyczucie i gdzieś poprzez te wszystkie lata nie tylko związane z samorządem, ale wcześniejszą moją aktywność, wiele kontaktów, wiele też osób, z których doświadczenia bym chciał też korzystać.
To tylko część naszego wywiadu. Całość możesz wysłuchać poniżej.
***
Radio Toruń to nowe medium w naszym mieście. Tworzą go dziennikarze, którzy pracują dla portalu internetowego ototorun.pl. Redaktorem naczelnym stacji został Tomasz Kaczyński. Radia Toruń można słuchać za pośrednictwem cyfrowych odbiorników DAB + oraz przez ototorun.pl - w wersji desktopowej oraz mobilnej lub przez Radio HOST - TUTAJ.
Redakcja Radia Toruń znajduje się w tym samym lokalu, co redakcja ototorun.pl, czyli w wieżowcu przy Szosie Chełmińskiej 26, a konkretnie na dziewiątym piętrze.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak, głosujcie na osobę z partii, która wprowadza zielony ład (czyli znacznie droższy prąd, znacznie droższe samochody, ukręcenie łba gospodarce, itd. itd.), sprowadza "uchodźców" (przed wyborami trochę zmienili śpiewkę, ale po wyborach znów będą latali z reklamówkami przy granicy i mówili żeby wpuścić tych ludzi, a kim są to sprawdzi się później), napycha kasę deweloperom (BK 0%) i postępuje tak jak Niemcy nakazują (vide CPK czy elektrownie jądrowe). Na pewno będzie lepiej, lol. Tylko Konfederacja ma zdrowe podejście.
Słowo daję, wiem, że w naszym narodzie jest spora "armia" ludzi odpornych na wszelką wiedzę, nie przyjmująca faktów, nosząca w głowach latami wtłaczane brednie, wymyślane przez PiS, ale że ludzie na poważnie wpisują, tu na forum, cytaty zasłyszane w telewizji Kurskiego /kiedyś/ i teraz w tej od Sakiewicza, bez żadnej refleksji, to jestem przerażony jakością intelektualną wielbicieli kaczorka. Ogarnijcie się, zacznijcie myśleć samodzielnie, bo przecież nie jesteście partyjnymi kukiełkami, ani baranami! Kilka szarych komórek każdy dostał w pakiecie genetycznym, więc zacznijcie ich używać!
@Adam Zastosuj tę radę sam, bo widać od razu, że łykasz propagandę TVN-u i wybiórczej jak pelikan. Co ma PiS do faktów, które wymieniłem poza tym, że sami głosowali za zielonym ładem i sami rujnowali gospodarkę? Obie te partie są tyle samo warte. Tylko Konfederacja walczy o Polskę i interesy Polaków (są jeszcze partie, które też o to walczą, ale znacznie mniejsze).
Jaka legenda?Człowiek trudny w relacjach,zadufany w sobie,karierowicz i bufon.
tak bufon i karierowicz. Dobra kasa z Parlamentu za mało z Sejmiku.
Też chciałbym do Brukseli. U nas płacą w złotówkach :(
pognać tych wszystkich dziadków nie do Brukseli a na emerytury...
Bardzo popieram! Sejmik zabetonowany starcami, powiat zabetonowany dziadersami, rady gmin z geriatrią!
Politruk.
knur tak wypasiony ze sie na bilboardach nie miesci..zamiast do brukseli to do kopalni ;]
Tyle konkretów co w programie gulewskiego. Nie oszukujmy siebie tu chodzi wyłącznie o euro z diet i dozywotnia emeryturę. O nic więcej.
Robota jest tu w Toruniu. Bród, syf, dziury w bruku, syf na chodnikach, za padające się płyty, chuliganeria co wieczór na starówce, tunningowe warczą na ulicach, brak miejsc pracy, klejące budownictwo społeczne, drożejący prąd, obcinane dodatki dla rencistów i wiele możnaby dodać. Co jeszcze chcecie budować w Brukselskim kołchozie. Urzędy tam to miasto w mieście, 60000 tysięcy urzędników darmozjadów, policzcie jakie to są pieniądze, dochody, diety i później emerytury. Jeszcze wnuki będą płakać po tej brukselce. Dzisiaj to brzuch boli i gazy się zbierają. Powrót do EWG to jedyne rozwiązanie. Wstydź się Panie radny. Do roboty.
dziadki wnuki bawić!
Z którego pokolenia Torunia. Raczej słoik z Chamży albo Rypina. Toruńczyk nie chcą bodnarowców gul czasów.