
Rok temu na Szosie Chełmińskiej w okolicach Przedszkola Miejskiego nr 6 w Toruniu kierujący maszyną budowlaną potrącił dziewczynkę, która zmarła po reanimacji. Właśnie zapadł wyrok Sądu Rejonowego w tej sprawie.
Przypomnijmy, że rok temu około godziny 9:00 2-letnia dziewczynka wraz z mamą odprowadzała do przedszkola swojego starszego brata. Szosą Chełmińską przejeżdżała właśnie wtedy ciężka maszyna budowlana, która zahaczyła dziecko, a potem wciągnęła pod pojazd. Na miejsce od razu przyjechały służby ratunkowe.
– Pomimo reanimacji i interwencji pogotowia ratunkowego, dziecka nie udało się uratować - informowała Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Zdaniem śledczych kierujący maszyną Sebastian K. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nie zachował szczególnej ostrożności. Niestety, doprowadziło to do potrącenia dziewczynki. Śledczy skierowali sprawę do Sądu Rejonowego.
Prokuratura poinformowała, że kierujący koparką przyznał się do wszystkich zarzutów, które postawili mu śledczy. Mężczyzna złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Sąd Rejonowy w Toruniu uznał 38-latka za winnego i skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto mężczyzna będzie musiał zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny. Wyrok na razie nie jest prawomocny.
Dziś na Szosie Chełmińskiej w miejscu tragedii powstało tymczasowe przejście dla pieszych. Jeszcze przed całą sytuacją mieszkańcy wielokrotnie wnioskowali o wyznaczenie pasów obok Przedszkola Miejskiego nr 6.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat pogody w Toruniu? Kliknij TUTAJ
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie