
Mieszkańcy Torunia ponownie zadają sobie pytanie - co dalej z budową Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage? Temat pojawił się w trakcie Kongresu Dialogu. Podczas dyskusji głos w tej sprawie zabrał prezydent Torunia Paweł Gulewski.
5 października minie dokładnie rok odkąd ototorun.pl jako pierwsze medium w Toruniu opublikowało tekst, w którym informowaliśmy, że ministerstwo kultury wstrzymało decyzję o finansowaniu drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage.
Pisaliśmy wówczas, że najważniejszą przyczyną są problemy z finansowaniem inwestycji. Pierwotne wyliczenia wskazywały, że to przedsięwzięcie ma kosztować 600 mln zł - 400 mln zł miało wydać ministerstwo, a 200 mln zł Miasto. Według naszych informacji, rok temu rządzący nie mieli pewności, że inwestycja zamknie się w przewidywanym kosztorysie.
Po niemal roku sprawa ponownie stała się najważniejszym tematem w mieście za sprawą serii tekstów red. Pauliny Błaszkiewicz w „Gazecie Wyborczej” oraz programu „Pytania o Toruń” w ototorun.pl, podczas którego były prezydent Torunia, a obecnie radny Michał Zaleski w emocjonalnym tonie wypowiadał się o dokończeniu drugiego etapu.
- Na miłość boską, budujmy! Budujmy! W pełni wykorzystałem szansę - pozyskałem 400 mln zł z budżetu państwa, a dodatkowo zapewniliśmy 200 mln zł ze środków miejskich, by wybudować obiekt ważny dla Torunia - mówił radny Michał Zaleski.
„Gorący temat” pojawił się oczywiście na Kongresie Dialogu, który przez ostatnie dni odbywał się w Toruniu. W jego trakcie głos w tej sprawie zabrał obecny prezydent Torunia. Paweł Gulewski szczegółowo przedstawił swoją perspektywę i podkreślił, że po raz pierwszy publicznie odnosi się do nowych okoliczności.
- Mając na uwadze, że jako Miasto mamy zabezpieczone 200 mln zł, zrobię wszystko, aby doprowadzić do finansowania tego przedsięwzięcia ze względu na przyszłość Torunia - mówił prezydent miasta. - Niepokoi mnie fakt, że inwestycję podzielono na dwa etapy. Obawiam się, że jeśli ministerstwo nie odblokuje środków na drugi etap, zostaniemy - z całym szacunkiem do samej kubatury - z tym kikutem. I co wtedy zrobimy jako gmina Toruń? To właśnie te wątpliwości sprawiają, że jako prezydent muszę walczyć o te pieniądze i dążyć do zakończenia całej inwestycji.
Prezydent przekazał, że obecnie prowadzona jest wymiana informacji między dyrekcją ECFC a gminą Miasta Toruń w celu wyjaśnienia pojawiających się wątpliwości. Zaznaczył też, że ostateczne decyzje w tej sprawie mogą zostać podjęte w nadchodzących tygodniach.
Fot. ECFC
Umowę ws. utworzenia i współprowadzenia ECFC podpisali we wrześniu 2019 r. ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, były już prezydent Torunia Michał Zaleski oraz prezes Fundacji Tumult Marek Żydowicz. Według planów rząd zamierza przekazać na ten projekt 400 mln zł, zaś Toruń 200 mln zł. Dziś wiemy także, że marszałek Piotr Całbecki zadeklarował udział województwa w pokryciu ewentualnych zwyżek kosztów. Na ten moment samorząd jest gotów dołożyć 100 mln zł.
Pierwotnie cała inwestycja miała powstać na Jordankach do 2025 roku, ale na początku 2024 roku zakładany termin ukończenia przedsięwzięcia przedłużono do 2028 roku. Tymczasem w centrum Torunia dobiega końca pierwszy etap budowy ECFC, czyli studia filmowego. Obiekt ma być gotowy w przyszłym roku.
Ewentualny drugi etap prac obejmuje budowę między innymi sali głównej mieszczącej ponad 1500 widzów, Centrum Edukacji, Przestrzeni Targowej, Domu Kina oraz parkingu podziemnego.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wątpliwości sprawiają, że jako prezydent muszę walczyć o te pieniądze i dążyć do zakończenia całej inwestycji. Z kim chce prezio walczyć? Ze swoimi? Przecież to jedna kłamczusza śmiejąca rodzina KO.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Absolutnie nie należy tego g....a kończyć ani w żaden sposób kontynuować. Na dzień dzisiejszy ten cały żabi projekt oceniany jest kosztowo na ponad 1 mld złotych, czy Toruń stać na dalsze zadłużanie się miasta, które i tak jest zadłużone już po uszy. Czy miastu potrzebny jest kolejny obiekt, który będzie tylko ciągnął kupę kasy na jego utrzymanie, ogrzewanie, oświetlenie a zapewne latem i klimatyzacja, woda i kilku zatrudnionych swoich przydupasów, którzy mają papiery różnych uczelni ale tak naprawdę nic nie potrafią i czekają tylko na takie ciepłe posadki. Wykończyć ten budynek, który jest już w budowie i go wynająć pod biura w tej bardzo dobrej lokalizacji a kundla Żydowicza pognać z Torunia tak jak to zrobili w Łodzi i Bydgoszczy gdy go zobaczyli co to za chachmęt.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Widzę że Kuba Toruńczyk i inni hejterzy z Bydgoszczy są mocno aktywni. Każdy Torunianin chce rozwoju miasta, nowoczesnych budynków, nowych ulic, miejsc pracy itd. Hejterzy mówiący o "betonozie" mają jakąś manię, żeby Toruń zostawić z tyłu poza rozwijającymi się miastami. Najlepiej wrócić do lasu, lepianek i jeździć konno.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Po co nam kolejny gmach, który będzie generować tylko dodatkowe koszty utrzymania kiedy mamy Jordanki. Najlepiej nabudować niepotrzebnych" misiów" a potem się martwić a zwykłych mieszkańców obciążyć kiedy miasto zadłużone .Tak się nie buduje biznesu!