
Powracamy do sprawy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, gdzie miało dojść do nieprawidłowości. Głos zabrał właściciel Szkoły Jazdy Rajder.
Przypomnijmy, kilka dni temu "Nowości" poinformowały o tym, że dyrektor WORD-u miał wskazywać egzaminatorom osoby, które mają oblać egzamin na prawo jazdy. Chodziło o kursantów przyjeżdżających na egzaminy własnymi "elkami". Taka praktyka miała niepodobać się Markowi Staszczykowi, bo obniżała dochody ośrodka.
Do zarzutów odniósł się dyrektor ośrodka. W specjalnym oświadczeniu, które zostało opublikowane na stronie internetowej WORD-u czytamy, że teza sugerująca, że dyrekcja Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu wywierała naciski na egzaminatorów, aby gorzej traktowali oni kursantów Ośrodków Szkolenia Kierowców podstawiających pojazdy na egzaminy jest nieprawdziwa.
W oświadczeniu pojawiło się też oskarżenie, że "pan Sebastian Wesołowski - właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Rajder w Toruniu, stawiający siebie w relacjach z WORD, wobec osób trzecich, w pozycji osoby pokrzywdzonej, dążąc do budowania swojej pozycji biznesowej, próbuje wzmagać od kilku lat presję na egzaminatorów i kierownictwo WORD. Przyjmuje to m.in. postać skarg do organu nadzoru, wywierania nacisków na kierownictwo WORD, nasilania sporów oraz doniesień do mediów".
Do tego wątku odniósł się sam zainteresowany. - Oświadczenie zawiera stek kłamstw niepopartych żadnymi dowodami. Mój spór z WORD Toruń trwa niespełna rok (a nie kilka lat jak to Dyrektor napisał), dotyczył bezprawnego zakazu podstawiania auta na egzamin (chodziło o oznakowanie pojazdu nazwą szkoły), w tej sprawie napisałem jedną skargę do Urzędu Marszałkowskiego, na którą po 2 miesiącach dostałem odpowiedź, która nakazała Dyrektorowi cofnąć bezprawne zarządzenie, dając możliwość podstawiania aut OSK na egzamin. I kolejne kłamstwo - sprawa dotyczyła nie tylko jednego podstawienia jak to Dyrektor określił z braków formalnych, a całkowitego zakazu - komentuje Sebastian Wesołowski ze Szkoły Jazdy Rajder, który zapowiada złożenie do sądu pozwu o zniesławienie.
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niedługo podchodzę do egzaminu i nie wiem czy mam być oblany czy nie? Chcę zdawać na uczciwych warunkach i nie stresować się myśląc czy będę specjalnie oblany. Co to za dyrekcja, że sami egzaminatorzy muszą zgłosić sprawę do prokuratury, a ta najwidoczniej ma dowody które uzasadniają wszczęcie śledztwa. Nie wierzę w żadne słowo Pana Dyrektora.
Jak to jest możliwe, że ta dyrekcja i egzaminator nadzorujacy nie zostali w trybie natychmiastowym odsunięci od WLADZY i w dalszym ciągu mogą praktykować swoje bezprawne działania.Czy Urząd Marszałkowski wspiera uczciwych egzaminatorów ?Podobno za swoją uczciwość wobec osób zdających , zostali już skazani na utratę pracy przez tego dyrektorka ?TO SKANDAL.
A dyrektor stronę internetową Word to chyba traktuje jako prywatną tablice ogłoszeń , hehehe pajac
Czy na czas prowadzenia śledztwa dyrektor nie POwinien być zawieszony?