Reklama

Brutalne zabójstwo na toruńskim cmentarzu. Morderca zabił i wyjechał za granicę

07/08/2020 13:30

Ponad osiem lat temu 42-letni Sławomir B. zabił swojego sąsiada na Cmentarzu Komunalnym w Toruniu. Przez lata się ukrywał, ale w końcu został zatrzymany. Prokuratura poinformowała właśnie, że do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Grozi mu dożywocie.

Kilka miesięcy temu - w grudniu - informowaliśmy na „Oto Toruń”, że poszukiwany przez policję Sławomir B. wpadł po kilku latach w ręce policjantów. B. został zatrzymany pod koniec października w Leicester w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna podawał fałszywe dane i zmienił swój wizerunek, ale mimo wszystko policjanci z miejscowości Leicester, za pośrednictwem Oficera Łącznikowego w Londynie, postanowili zgłosić tę sprawę mundurowym z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, którzy prowadzili te poszukiwania. W końcu w zeszłym miesiącu (w lipcu) prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi B.

Przypomnijmy, że mężczyzna miał zamordować swojego sąsiada 19 lutego 2012 roku. Zaczęło się od niedzielnego, przedpopołudniowego spotkania przy alkoholu. Po kilku godzinach - około 14:00 - mężczyźni zamówili taksówkę i pojechali na Cmentarz Komunalny przy ul. Grudziądzkiej.

 – Przy okazji zakupili kolejny raz alkohol. Na terenie nieużytków znajdujących się przy wskazanym cmentarzu Sławomir B. wielokrotnie zadał Jackowi Sz. ciosy nożem w okolice szyi, pleców oraz ręki. Ciało pozostawił na miejscu zabrodni. Następnie udał się do znajomego. Był pod znacznym wpływem alkoholu. Tam demonstrował posiadane przez siebie dwa noże, jeden scyzoryk, drugi typu finka. Powiedział też, że zrobił coś głupiego, że „zaciukał” Jacka - relacjonuje Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Andrzej KukawskiAndrzej Kukawski

Rano zabójca sprawdził, czy jego ofiara żyje i wrócił do domu. Jeszcze tego samego dnia poprosił konkubenta swojej siostry o podwózkę na lotnisko w Bydgoszczy. – Kiedy tam dotarli okazało się, że samolot do Anglii już odleciał. Udali się więc na lotnisko w Gdańsku. Pytany o powody wyjazdu Sławomir B. stwierdził, że prawdopodobnie „ciuknął” Jacka i może mieć kłopoty. Z Gdańska Sławomir B. wyleciał do Londynu – dodaje Kukawski.

Kilka dni później zgłoszono zaginięcie mordercy i jego ofiary. Po niemalże miesiącu poszukiwań ciało zamordowanego mężczyzny odnaleziono na polanie osiedla JAR. Natomiast Sławomir B. został zatrzymany pod koniec listopada 2019 roku. W trakcie przesłuchań nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania zeznań.

Groźny przestępca nadal przebywa w tymczasowym areszcie. Wcześniej nie był karany. Teraz tą sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Toruniu. 42-latkowi grozi dożywocie.

(AM)

fot. pixabay

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do