
W sobotni (6 października) poranek na toruńskim odcinku Wisły wylądował samolot. Okazuje się, że powodem były problemy z silnikiem.
Do tego bardzo nietypowego zdarzenia doszło dokładnie w sobotę (6 października) około godziny 8:30 na toruńskim odcinku Wisły. Okazuje się, że ultralekki samolot marki Super Petrel wystartował z Lotniska Toruńskiego Aeroklubu. Niestety, po kilkunastu minutach miał problemy z silnikiem. Dlatego pilot musiał podjąć decyzję o awaryjnym lądowaniu.
- W wyniku kontaktu z taflą wody uszkodzeniu uległa szyba oraz część dziobowa samolotu, przez którą do wnętrza wdarła się woda. Dyżurni skierowali do tego zdarzenia załogę Państwowej Straży Pożarnej. Z pomocą przyszedł też wędkarz, który zauważył całe zdarzenie i zaalarmował służby - informuje Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu.
Na miejsce od razu dotarli lekarze, policjant z Ogniwa Prewencji na Wodach i Terenach Przywodnych oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Służby natychmiast udzieliły pomocy pasażerom samolotu. - Ze względu na wyziębienie organizmu pilot oraz pasażerka trafili do jednego z toruńskich szpitali, ale po kilku godzinach mogli powrócić do domów. Pilot w chwili zdarzenia był trzeźwy - dodaje Dąbrowska.
W akcji wzięli udział również prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód, pracownik Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, grupa policjantów śledczych oraz technik kryminalistyki. Samolot został dotransportowany do brzegu i wyciągnięty na ląd.
Pod tytułem newsa znajdziecie wideo, które otrzymaliśmy od toruńskich policjantów oraz zdjęcia od naszego fotoreportera.
(Redakcja)
fot. Piotr Lampkowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie