
Romuald Koperski, bo o nim mowa, po raz kolejny wybierze się do Rosji w ramach swojej akcji “Okulary dla Syberii”.
- Kiedy po raz pierwszy planował przejazd Syberii starym Land Roverem, powiedziała mi o tym jego mama… oboje pukaliśmy się w głowę. Oboje wiedzieliśmy również, że skoro się uparł, to pojedzie i mieliśmy tylko nadzieję, że wróci - wspomina Maciej Karczewski, który towarzyszył Koperskiemu w jednej z syberyjskich wypraw.
Tym razem wyprawa na Syberię zrodziła się po fiasku innych planów. Romuald Koperski planował bowiem wyprawę samolotową z Gdańska do Tokio, nad Syberią. Wyprawa miała odbyć się samolotem An-24, czyli popularnym “Antkiem” stworzonym dzięki wysiłkowi wielu pasjonatów i pilotów, także z toruńskiego Aeroklubu Pomorskiego. Wyprawa została jednak przełożona ze względów technicznych. Koperski postanowił więc zorganizować kolejną akcję “Okulary dla Syberii”.
Jej cel wydaje się prosty: dotrzeć do syberyjskich wsi, zbadać wzrok ich mieszkańców i wyposażyć ich w odpowiednie okulary. Łatwe jest to jednak tylko w teorii. - Problematyczne jest już wyposażenie syberyjskiego “gabinetu” - tłumaczy Maciej Karczewski. - Każdy z uczestników naszej wyprawy mógł wziąć na pokład bagaż, którego waga nie przekracza 23 kilogramów. W zabrać trzeba m.in. wziernik, skiaskop, tonometr, tropicamid, kasetę refrakcyjną, oprawę, crosscylindry, gotowe okulary, tablice, fliperki, trochę drobiazgów warsztatowych, śrubokręty, jakieś cążki, źrenicówki i tak dalej. To nie jest łatwe przedsięwzięcie.
Wszystko staje się jeszcze trudniejsze, gdy weźmie się pod uwagę panujące na Syberii temperatury. Zimą termometry wskazują tam 45-50 stopni Celsjusza poniżej zera! Dla uczestników wyprawy najważniejsze jest jednak, że za każdym razem udaje im się pomóc potomkom zesłanych na Syberię Polaków. Uczestnicy wyprawy starają się przede wszystkim badać rodaków i potomków polskich katorżników. Pomocy nie odmawiają jednak także Rosjanom, Ukraińcom, Buriatom, Chakasom i wszystkim potrzebującym jej pacjentom w Wierszynie, Znamience i wielu innych syberyjskich wsiach.
(Mateusz Srebniak)
fot. Maciej Ciebiera
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie