Reklama

Zmiany w toruńskich escape roomach. Tak funkcjonują po tragedii w Koszalinie

25/02/2019 09:19

Po pożarze w escape roomie w Koszalinie, w którym zginęło pięć nastolatek, we wszystkich tego typu obiektach w Polsce rozpoczęły się kontrole. Co zmieniło się od tego czasu w toruńskich pokojach zagadek?

Przypomnijmy krótko, czym są escape roomy: to pokoje pełne rozmaitych zagadek. Grupa przebywa w takim pomieszczeniu zwykle przez 60 minut i w tym czasie musi rozwiązać różnego rodzaju zadania, znaleźć kody i otworzyć kłódki. Tematyka escape roomów jest bardzo szeroka – od Harry’ego Pottera, poprzez horrory i thrillery, na pokojach podróżniczych skończywszy.

Przed tragedią w Koszalinie w całej Polsce funkcjonowało około 1030 pokoi. Obecnie jest ich 850 i ta liczba cały czas spada. Część z placówek została zamknięta z powodu zaniedbań i niemożności prowadzenia działalności. Niektórym twórcom wymówiono lokale, gdyż właściciel budynku nie chciał mieć dodatkowych problemów. Jak wygląda sytuacja toruńskich escape roomów po tragicznym wydarzeniu w Koszalinie? Czy placówki pomyślnie przeszły wszystkie kontrole?

Na początku stycznia w Toruniu funkcjonowało osiem firm, które obsługiwały w sumie 26 pokoi. Jedna z nich, Can U Escape? tuż po pożarze w Koszalinie, ogłosiła na swoim profilu na Facebooku zaprzestanie działalności. Co ciekawe, pomimo tego że liczba pokoi zagadek w Polsce cały czas spada, jeden z toruńskich escape roomów, Dom Kłódek, postanowił otworzyć zupełnie nowy pokój. - Prace nad nowym pokojem trwały już dużo wcześniej i nie mieliśmy większych obaw przed otwarciem – mówi Patryk Płusa z Domu Kłódek. - Planujemy też zmianę najstarszych pokoi na nowe. Powoli zbieramy już potrzebne rzeczy, chcemy dalej się rozwijać i tworzyć nowe scenariusze.

Po kontrolach Państwowej Straży Pożarnej oraz Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego toruńskie firmy opublikowały specjalne oświadczenie, w którym zapewniły graczy, że mogą czuć się bezpiecznie w ich siedzibach. Co więcej, w każdym momencie gry mogą przerwać zabawę i opuścić pomieszczenie. - Zrezygnowaliśmy z elementu gry, jakim jest odnajdywanie klucza do wyjścia. Drzwi pozostają otwarte – przyznaje właściciel Domu Kłódek. W skontrolowanych obiektach w Toruniu znaleziono kilka usterek, jednak nie zagrażały one bezpieczeństwu odwiedzających, i zostały już naprawione. Nie wydano ani jednej decyzji o zakazie eksploatacji. Kontrole odbyły się w styczniu, natomiast w środę, 20 lutego, toruńskie escape roomy przeszły próbną ewakuację.

A czy wśród graczy zmienił się sposób postrzegania escape roomów? - Coraz więcej osób zaczyna przykładać wagę do bezpieczeństwa, co nas cieszy. Grupy pytają nas, jak wygląda sprawa ewentualnego wyjścia z pokoju przed czasem. Wszystkich graczy obowiązkowo wprowadzamy w zasady gry – tłumaczy Patryk Płusa.

- Można powiedzieć, że po wszystkich kontrolach escape roomy w Polsce są prawdopodobnie najbezpieczniejszą formą rozrywki – podsumowuje twórca toruńskiego Domu Kłódek.

(Sara Watrak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do