
Przedstawiciele Urzędu Gminy Łysomice włączyli się do akcji #GaszynChallenge. Pod dowództwem wójta Piotra Kowala uporali się z wyzwaniem i "przekazali je dalej". Sprawdźcie, jak poradzili sobie urzędnicy.
#GaszynChallenge to akcja wymyślona przez strażaków z ochotników z Gaszyna w Łódzkiem. Na czym polega? Zasady są bardzo proste, osoby nominowane muszą wykonać 10 pompek. Jeżeli wykonają ćwiczenie, wpłacają minimum 5 zł, jeżeli nie, wpłacają minimum 10 zł na konto wybranego dziecka. Nominowani mają 48 godzin na wykonanie zadania i mogą zaprosić do udziału w akcji minimum 3 osoby. Zbiórka jest prowadzona za pomocą portalu siepomaga.pl.
Pierwotnie pieniądze były zbierane na lek dla Wojtusia Howisa, 1,5 rocznego chłopca, który cierpi na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Potrzebne było ok. 9 mln zł. Chociaż sama zbiórka rozpoczęła się jeszcze przed epidemią koronawirusa, pomysł strażaków ochotników z Gaszyna pozwolił nabrać jej rozpędu. Akcja błyskawicznie objęła cały kraj i wymaganą kwotę udało się zebrać.
Dzięki popularności #GaszynChallenge pomoc mogą otrzymać także inne chore dzieci. Na początku akcji brały w niej udział głównie służby mundurowe, także z naszego regionu - strażacy, policjanci oraz strażnicy miejscy. Później nominacje trafiały do kolejnych instytucji. W ten sposób zadanie wykonania 10 pompek i wpłacenia pieniędzy dla potrzebujących dotarło do Urzędu Gminy Łysomice. Jak poradzili sobie urzędnicy? Sprawdźcie!
Teraz przed wyzwaniem staną przedstawiciele klubu piłkarskiego Mustang Ostaszewo.
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. facebook.com/Gmina Łysomice
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co za debilizm
Dlaczego debilizm? Zazdroszczę Łysomicom takiego fajnego wójta i takich urzędników. Nie to co w Lubiczu, towarzystwo, że idź pan w ch...