Reklama

Wojna na targowisku w Toruniu trwa. Handlarze stają murem za kierownikiem

24/06/2021 12:00

Trwa konflikt pomiędzy kierownikiem targowiska przy Szosie Chełmińskiej a jednym z handlarzy truskawek. Jakiś czas temu doszło do rękoczynów pomiędzy mężczyznami, ale ten incydent tylko zaognił sytuację.

10 czerwca o poranku handlarz truskawek Piotr S. chciał wejść na targowisko przy Szosie Chełmińskiej. Nie otrzymał jednak zgody kierownika Karola Marii Wojtasika. Panowie najpierw zaczęli się kłócić, a potem doszło do bójki „na gołe pięści”. Walkę na toruńskim rynku zobaczyła cała Polska - w końcu kierownik targowiska to były radny PiS.

Sprawa jest na razie wyjaśniana przez policję. Obaj panowie czują się pokrzywdzeni i zapowiadają, że finał konfliktu będzie miał miejsce w sądzie. Na razie jednak wojna wciąż trwa. Jak więc wygląda teraz życie na rynku?

W tym tygodniu udaliśmy się z tam z wizytą. Przy Szosie Chełmińskiej rozmawialiśmy z siostrą handlarza truskawek oraz z innymi sprzedawcami. Kobieta broniła swojego brata, ale pozostali handlarze stawali po stronie kierownika i opowiadali nam, co się w ostatnim czasie dzieje przy Szosie Chełmińskiej. Ludzie mówili nam, że są wyzywani przez Piotra S. Niektórzy nawet opowiedzieli, że czują się zastraszani - S. miał stosować groźby.

– Handluję tutaj przez prawie 30 lat, ale takich sytuacji nie pamiętam - żaliła się nam starsza kobieta.

Sprzedawcy z Szosy Chełmińskiej po prostu nie chcą, żeby handlarz truskawek miał swoje miejsce na targowisku. Podczas wizyty dowiedzieliśmy się, że w ostatnim czasie stworzyli pismo do prezydenta, w którym apelują o zakaz handlu dla wspomnianego człowieka. Pod dokumentem podpisało się ok. 350 osób. Ponadto sprzedawcy poinformowali nas, że zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla adwokata dla kierownika targowiska. - Słyszałem o tej akcji. Uważam, że nie jest to potrzebne - mówi Wojtasik.

Piotr S. odpiera zarzuty i opowiada nam, że podczas nieobecności na targowisku kierownika - Karol Maria Wojtasik przebywał na tygodniowym zwolnieniu lekarskim po bójce z 10 czerwca - był kompletny spokój na targowisku. - Kiedy kierownik wrócił na rynek, to zaczęły się awantury i zastraszanie - i to w wulgarny sposób - mojej osoby - opowiada nam handlarz. - Ponadto w moim kierunku kierowane są bezpodstawne oskarżenia.

Mężczyzna informuje nas również, że posiada ważną umowę na handel na dwóch stołach i twierdzi, że kierownik „zdublował” jego umowę i dał pozwolenie na handel w tym miejscu innej osobie. Wojtasik kontruje i mówi nam, że ta umowa została już dawno wypowiedziana w trybie natychmiastowym. 

Tak jak już wcześniej wspomnieliśmy, sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie. Do tematu będziemy wracać.

(FS,TK)

Fot. Własne

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    lola - niezalogowany 2021-06-24 14:39:53

    dyscyplinarka dla kierownika i tyle. od porzadku publicznego jest policja

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stefek - niezalogowany 2021-06-24 22:38:14

    Z ch... sie na głowy pozamieniałeś?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ja - niezalogowany 2021-06-24 14:44:23

    Pewnie sprzedawca truskawek nie zgadza się na zmowę cenową i oferuje truskawki taniej więc reszta ma o to ból tyłka, broniąc kierownika.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Wanda - niezalogowany 2021-06-24 17:09:50

    Ma truskawki w takiej samej cenie, co pozostali. Wystarczy przyjść i przejść się po targowisku. Gadanie, że chodzi o truskawki, czy zaniżanie ceny jest głupotą. Facet jest wulgarny i agresywny.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Fred - niezalogowany 2021-06-24 14:54:00

    Dziwna sytuacja. Kiedy sąd się tym zajmie?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    CzerwonaZaraza - niezalogowany 2021-06-25 01:17:26

    Ten gość ma już kilka wyroków ale ciągle w zawiasach podpłaca lekarza że niby psychicznie chory miał iść siedziec za wyrok z Łodzi zresztą zapytajcie sprzedawców z starówki co mają stragan obok jego baloników z helem .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Yaro - niezalogowany 2021-06-27 20:47:56

    No ten gość od truskawek to świr kto go zna ten wie

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Radi - niezalogowany 2021-06-25 09:56:05

    Sam handlowalem na targowisku rok temu wiem jak było. Pan kierownik potrafił kraść utargi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Flp - niezalogowany 2021-06-25 18:19:18

    Można się założyć że ten łysy idiota zrobi tradycyjna rozróbę podczas skyway i g...o mu zrobią policja i straż miejska. Sorry ale facet jest aspołeczny.Tylko wysoka grzywna lub długi pobyt w placówce może go poprawi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2021-06-26 11:39:16

    Na przykładzie tego artykułu możemy ocenić rzetelność dziennikarzy portalu OtoToruń. Czego możemy się dowiedzieć po przeczytaniu tego tekstu ? Że pomiędzy handlarzem truskawek a kierownikiem targowiska ma miejsce jakiś tajemniczy konflikt i panowie się strasznie nie lubią. O co chodzi ? Nie wiadomo. Bardzo możliwe, że handlarz powiedział kierownikowi, że jest np. brzydki, albo ma brzydką żonę, lub równie coś bardzo abstrakcyjnego. Jedyne co wiadomo, że ci dwaj panowie nie lubią się do tego stopnia, że tłuką się wzajemnie niczym dzieci w szkole podstawowej i w dodatku ktoś to filmuje a potem wrzuca do sieci, aby wszyscy mogli to zobaczyć. Jednocześnie w ten tajemniczy konflikt wciągani są pozostali handlarze z targowiska miejskiego, oczywiście murem stoją za kierownikiem bo ten w końcu jest, a raczej był radnym z PIS, dlatego racja jest oczywiście po jego stronie co wkrótce stwierdzi pewnie sąd. Znając ślamazarne tępo orzekania sądów, handlarze próbują za pośrednictwem prezydenta miasta wziąć sprawiedliwość w swoje ręce i pozbyć się znienawidzonego sprzedawcę truskawek. Mam nadzieję, że prezydent Torunia nie da się wciągnąć w tą śmieszną awanturę. Na koniec mamy zapewnienie, że "do sprawy będziemy wracać", podobnie jak do kilku innych spraw z przeszłości, o których pomimo zapewnień autora nigdy już nie powrócono.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do