
Osiem zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem, który w minioną sobotę pojawił się na dachu budynku w Starym Toruniu.
Trwa ustalanie przyczyn pożaru domu, do którego w minioną sobotę (12 października, po godz. 3:00) doszło w zabudowie szeregowej przy ul. Słonecznikowej w miejscowości Stary Toruń.
Na miejscu z żywiołem walczyło osiem zastępów straży pożarnej (PSP Toruń i OSP Łążyn/Pędzewo/Toporzysko). W akcję zaangażowanych było łącznie ok. 30 strażaków. - Ogień szybko zajął dach i rozprzestrzenił się na kolejny budynek - informuje mł. bryg. Aleksandra Starowicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Strażacy zakończyli działania dopiero po godz. 12:00. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Straty związane z tym pożarem są jednak ogromne. Według wstępnych wyliczeń, wynoszą one nawet 1,5 mln złotych.
Po zakończeniu akcji strażacy przystąpili do zabezpieczenia przy użyciu plandek dachu budynku, który uległ spaleniu. Działania pomocowe dla rodzin, których dotknął ten pożar koordynuje samorząd, w tym przypadku to gmina Zławieś Wielka.
***
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ubezpieczenie od pozaru jakies 300 zl rocznie
no już nie 300zł.... więcej... przy takiej sumie ubezpieczenia na pewno więcej ale i tak warto należy koniecznie!
Wystarczy, że nie mieli aktualnego przeglądu instalacji elektrycznej albo podpisanego przeglądu przez kominiarza. Wtedy zero dostaną, ubezpieczyciele to mendy, żerujące na ludziach. Zawsze znajdą coś, aby nie wypłacić grosza albo wypłacić dosłownie grosze.
Jeśli ludzie w domkach nie robią przeglądów to sami sobie są winni. Jak można tak ryzykować życiem i zdrowiem?
do st - nie wszyscy mają świadomość konieczności posiadania ważnego/corocznego przeglądu instalacji elektrycznej i kominów. Co do ryzykowania życiem - trochę bez przesady, ale z drugiej strony pokaż mi chociaż 10 domów, w których jest czujnik tlenku węgla lub innych niebezpiecznych gazów, w dodatku jeszcze w dacie ważności. A wracając do przeglądów - zbyt często są one robione na odpieprz i nic z tego nie wynika prócz posiadania papierka. I to nie z winy właściciela domu. Wystarczy tylko powiedzieć, że wiele przeglądów jest robionych miernikami bez certyfikatów, legalizacji itp. A takie przeglądy są od razu podważane przez ubezpieczycieli.
po co się ubezpieczać? jak się spali to zacznie się gęgać i głupie ludzie dadzą... Dlatego zamiast tracić piniendze na ubezpieczenia wplacajta nam na ratowanie wilka, rysia i nasze pensje...
Dom był ubezpieczony na pełną wartość nieruchomości. Za 2 dni będą oględziny ubezpieczyciela. Nie rozumiem takiego głupiego gadania, bez znajomości sprawy.
Widząc jak ubezpieczyciele migają się od wypłacania odszkodowań nie dziwię się, że niektórzy rezygnują z ubezpieczenia.
hahahahaha
Dzisiaj każdy dom jest ubezpieczony , gdy jest ma kredyt, a oni raczej za gotówkę tego nie kupili. A zatem dostaną odszkodowanie. Współczuję strasznie tym ludziom, to koszmarne przeżycie, nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić co czują. Mam nadzieję, że szybko się odbudują. Najważniejsze, że wszyscy żyją, resztę zawsze da się ogarnąć.