Reklama

Twarde Pierniki jedną nogą w finale!

Arkadiusz Kobyliński
19/05/2019 13:37

W drugim meczu Play-Off EBL ekipa Polskiego Cukru Toruń wygrała ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra 81:67. Torunianie zapewnili sobie zwycięstwo w wygranej 23:8 czwartej kwarcie.

Drugi mecz półfinałów Play-Off pomiędzy Polskim Cukrem Toruń a Stelmetem Enea BC Zielona Góra miał dać odpowiedź na kilka ważnych pytań. Czy torunianie będą w  stanie utrzymać swoją świetną skuteczność w grze zawodników podkoszowych? Czy zielonogórzanie poradzą sobie z obroną zaproponowaną przez Dejana Mihevca, która szczególnie w pierwszej połowie pierwszego meczu zmuszała graczy Stelmetu do prostych błędów? Kto lepiej poradzi sobie z presją wynikająca z gry o najwyższe ligowe cele?

Początek meczu to przede wszystkim chaos i dużo niedokładności. Fani, którzy lubią oglądać długie, przygotowane i ustawione rozgrywanie piłki mogli czuć się rozczarowani. Dynamiczne akcje zawodników obu drużyn w większości były nieskuteczne. Torunianie szukali akcji pod kosz - stąd punkty Chejkha Mbodja, Aarona Cela i Krzysztofa Sulimy. “Trójkę” trafił Lowery i w szóstej minucie gospodarze prowadzili 11:6. Goście mogli odrobić część strat, kiedy sędziowie odgwizdali faul niesportowy rozgrywającego Twardych Pierników. Jednak Łukasz Koszarek nie trafił dwóch osobistych. Za to skuteczności nie zabrakło Michaelowi Umehowi, który zdobył 8 “oczek” z rzędu. Później dwie udane akcje przeprowadził Quinton Hosley. Po pierwszej kwarcie mieliśmy 23:17 dla torunian. Zielonogórzanie mieli problem z celnością oddawanych przez siebie rzutów.

Początek drugiej kwarty  dobrze rozpoczęli miejscowi. Ładną indywidualną akcją popisał się Damian Kulig, a z kontry trafił Mbodj. Po "trójce" Tomasza Śniega i skutecznej egzekucji rzutów osobistych przez Bartosza Diduszko przewaga gospodarzy wynosiła już 12 “oczek”. Goście próbowali odrobić straty, wprowadzając m.in. Gabe Devoe, ale trener Mihevc odpowiedział wpuszczeniem na plac gry Tomasza Śniega, który odpowiednio regulował tempo akcji i dobrze dostarczał piłkę swoim partnerom. Szkoleniowiec Stelmetu postanowił więc znów wpuścić swoich najbardziej doświadczonych zawodników: Koszarka, Hosleya i Planinicia. I to był świetny wybór! Dzięki punktom tych graczy przewaga miejscowych stopniała do 5 punktów. Po 20 minutach gry mieliśmy wynik 43:38.

Druga połowa rozpoczęła się od kilku nieudanych akcji obu zespołów. Dopiero dwa celne rzuty z dystansu Aarona Cela zachęciły drużyny do bardziej ofensywnej gry. Później przewaga gospodarzy zaczęła szybko "topnieć". Po świetnych akcjach Starksa, Planinicia i Hosleya był już remis 52:52. Stelmet wyszedł na prowadzenie po rzucie Łukasza Koszarka za trzy. Trzeba jednak przyznać, że końcówka trzeciej kwarty to okres najsłabszej gry torunian w tym meczu. Rzuty z nieprzygotowanych pozycji, niedokładne rozgrywanie piłki, przegrana walka pod koszem - to wszystko spowodowało, że po trzech kwartach goście prowadzili 58:57.

Świetną akcją w czwartej kwarcie popisał się Krzysztof Sulima, który oszukał Planinicia, na parkiet wrócił Rob Lowery, a Karol Gruszecki zdobył pierwsze - i to od razu trzy - punkty w tym spotkaniu. Dobrze układała się gra gospodarzy na początku tej części gry. Gorzej za to wychodziły ofensywne akcje zielonogórzan. Dzięki temu miejscowi znów odskoczyli na 8 "oczek" przewagi. W drużynie gości ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Markel Starks i jego punkty pomagały "pozostać w meczu" zielonogórzanom. Jednak zmotywowani torunianie nie zamierzali wypuszczać zwycięstwa z rąk. Udane akcje Umeha i Lowery'ego pozwoliły wyjść miejscowym na 12 punktowe prowadzenie.

Piękne trafienie Umeha za "trzy" punkty było idealnym podsumowaniem czwartej kwarty wygranej przez Polski Cukier 23:8 i całego trzymającego w napięciu spotkania. Podopieczni Dejana Mihevca prowadzą w Play-Off 2:0 i są już blisko awansu do finału. Teraz rywalizacji przenosi się do Zielonej Góry. Tam o zwycięstwo ekipie Twardych Pierników będzie niezwykle trudno. Nie zmienia to faktu, że rywalizacja między oboma zespołami daje w tym sezonie wspaniałe widowiska i każdy mecz to zupełnie inna, pasjonująca historia.  

Polski Cukier Toruń Stelmet Enea BC Zielona Góra 81:67 (23:17, 20:21, 15:21, 23:8)

(Arkadiusz Kobyliński)

fot. Andrzej Romański/Polski Cukier Toruń

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-05-19 18:04:07

    I ok tak dalej

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do