
Przypadkowy przechodzień znalazł w lesie w rejonie miejscowości Piecki (kujawsko-pomorskie) ciało 72-letniego grzybiarza. Mężczyzna był poszukiwany przez ostatnie dni.
Zaginiony 72-latek w czwartek (3 października) opuścił swoją rodzinną miejscowość i udał się na grzyby. Niestety, nie wrócił do domu, a rodzina zgłosiła zaginięcie. Służby mundurowe od razu rozpoczęły poszukiwania. Brało w nich udział mnóstwo policjantów, strażacy oraz strażacy ochotnicy. Mundurowi mieli do dyspozycji specjalistyczny sprzęt oraz drony.
Po kilku dniach - w niedzielne popołudnie (6 października) policja poinformowała, że 72-latek został odnaleziony przez przypadkowego przechodnia w lesie w rejonie miejscowości Piecki (kujawsko-pomorskie). – Niestety w chwili odnalezienia mężczyzna już nie żył – potwierdziła podkom. Lidia Kowalska z policji. Ciało 72-latka zostanie zabezpieczone do badań sekcyjnych.
Uwaga! Policjanci ostrzegają i apelują do grzybiarzy, żeby na wycieczki do lasu wybierali się grupami. Indywidualne grzybobranie może być niebezpieczne. Mundurowi tłumaczą, że warto mieć także ze sobą dobrze naładowany telefon.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(Redakcja)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co rok to samo. Grzybiarze (czytaj śmieciarze) mają gdzieś las, naturę i spokój. Najlepiej to by zbierali grzyby jadąc samochodem....Przyjedzie taka hołota, jak wysiadają to wyrzucają śmieci, popielniczki czyszczą itp. Następnie drą ryja na cały las. Paranoja! Jak się im zwróci uwagę że to nie śmietnisko to i po ryju można dostać ot banda!
Gość masz nasrane pod czaszką? Artykuł jest o śmierci człowieka, a ty jak ta ostatnia ku... pierdolisz farmazony nie na temat, obrażając porządnych grzybiarzy. Grzybiarze w większości szanują runo leśne i jego dobra. Dasz Bór.
Zapraszam do pod toruńskiego lasu to zmienisz zdanie. Co do artykułu o zmarłym grzybiarzu to jest mi naturalnie przykro.
Pragniesz ciszy udaj się do biblioteki albo zamknij w domu na 4 spusty. Co do śmiecę IQ się zgodzę że tego nie powinno być chociaż sam nie widziałem takiego zachowania. Ale to że ktoś autem przyjedzie albo krzyknie czasem... No bez przesady... Takich ludzi co wszystko im przeszkadza wywiozl bym w pi*du na kamczatke albo innego kongo i tam niech się napawają cisza
Widać że jesteś raz na jakiś czas w lesie. Ja jestem codziennie. Nie mam problemu z samochodami w lesie ale na drodze a nie porozstawiane w młodnikach. To że nie chcesz widzieć jak śmiecą to twój wybór. A co do reszty to jesteś żałosny...
Nie oceniaj innych przez pryzmat pojedynczych przypadków. Bo na tej samej zasadzie można powiedzieć, że każdy policjant to złodziej, bo kiedyś ktoś ukradł na służbie, albo każdy lekarz to morderca, bo zabił pacjenta poprzez błąd. Nie generalizujmy. Ilekroć jestem w lesie, czy to na grzyby czy to rekreacyjnie (spacer z rodziną) to raczej nie widuję sytuacji opisanych przez Ciebie. To, że ktoś krzyczy - przy zbieraniu grzybów trochę się nie dziwię, bo nawoływanie się to jedna z zasad bezpiecznego "zbieractwa". Nie mówię tu o darciu się bez powodu. Co do śmiecenia - tam gdzie człowiek tam śmieci, czy to las czy to łąka czy to jakiekolwiek inne miejsce i nigdzie tego nie popieram. Ale też nie widziałem, aby ktokolwiek wyrzucał śmieci przy okazji grzybobrania. Jeśli już to trafiają się zgubione noże ). A swoją drogą - chcąc być poprawnym \'politycznie\' sugeruję zauważone śmieci zapakować i zabrać ze sobą, wyrzucić w odpowiednim miejscu. Bo jedno to widzieć, drugie to reagować, a trzecie dawać przykład i coś z tym robić konkretnego, coś więcej niż psioczenie w internecie.
Chłopie mieszkam bezpośrednio przy lesie więc często bywam, nie muszę codziennie by zauważyć że teraz jest mniej śmieci w lesie koło mnie niż kiedyś więc to nie to że nie chce widzieć poprostu stwierdzam fakt i nie nie mieszkam na zadupiu tylko na dużym osiedlu który jest prawie otoczony lasem, chodzi tam dużo ludzi i nie widzę aby śmiecili, chyba że miejscówki spotkań dzieciaków to co innego ale generalnie jest względnie czysto. Więc żałosny ludziku jak ktoś ci już napisał nie pchaj wszystkich do jednego wora i więcej luzu w dupie bo wykorkujesz
Skoro jestem w mniejszości i żałosny ludzik to odpuszczam..tym bardziej że są przymrozki i grzybiarzy jak na lekarstwo :)