
11 października doszło do pożaru w kamienicy na Bydgoskim Przedmieściu. Ogień pojawił się w siedzibie fundacji „Kociniec Koci Sierociniec”. Na szczęście udało się uratować wszystkie zwierzęta. Niestety lokal, w którym mieszkały jest w opłakanym stanie.
Fundacja Kociniec Koci Sierociniec to miejsce, gdzie chore i niepełnosprawne czworonogi mogą znaleźć trochę wytchnienia. Dosłownie kilka miesięcy temu przy ul. Słowackiego w Toruniu została otwarta nowa siedziba „Kocińca”. Niestety biednemu zawsze wiatr w oczy…
W środę (11 października) w lokalu Fundacji wybuchł pożar. Ze wstępnych informacji wynika, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Zniszczenia są naprawdę spore - większość pomieszczeń wymaga gruntowego remontu.
– Szczęście w nieszczęściu, byłam na miejscu i udało się uratować i zabezpieczyć wszystkie zwierzęta. Żadne nie ucierpiało – opisuje Aleksandra Stasiorowska z Fundacji Kociniec Koci Sierociniec.
Dzień po pożarze w sieci wystartowała zbiórka na rzecz Fundacji. Pieniądze zostaną przeznaczone na remont lokalu. W kilka godzin zrzutkę wsparło już prawie 100 osób. Na liczniku jest aktualnie pięć tysięcy złotych, ale celem jest 20 tysięcy.
– Nie potrafię oszacować jeszcze dokładnych zniszczeń ani kwoty, która będzie potrzebna na remont. Jednak chcę zacząć jak najszybciej i wrócić z nimi do naszego domu... - apeluje Stasiorowska.
Jeżeli chcecie dorzucić się do zbiórki, to wystarczy kliknąć TUTAJ.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakładam, że placówka była ubezpieczona więc z jakiej paki organizowana jest zbiórka?
Może dlatego że ubezpieczyciel, o ile nie odmówi z błahych powodów odszkodowania, to ewentualną wypłatę dokona za kilka tygodni jeśli nie miesięcy. A lokum Fundacji jest potrzebne na teraz i trzeba je przygotować jak najszybciej, zanim nadejdzie zima. A to są koszty, a fundacje z reguły nie mają jakiś dużych oszczędności odłożonych bo na bieżąco przeznaczają środki na opiekę nad podopiecznymi.
Tak ciuchy i akcesoria dla kotów potrzebna na już ubezpieczone i odszkodowanie w ciągu kilku godzin na koncie? Gdzie ty żyjesz?
Mam nadzieje,ze spali ci sie dom bezduszna malpo czlekoksztaltna a twoja zbiorke beda opluwac inni ludzie gdy bedziesz zebral pod biedronka o bulke w trakcie drogi do noclegowni. Tfuuu
Zazdrościsz? Zrób sobie zrzutkę
Nikt nie każe Panu/Pani wpłacać. Ja na przykład przekazałam pieniądze, od razu o tym pomyślałam, i cieszę się, że wskazano miejsce, gdzie mogłam to zrobić. Odszkodowanie to jedna sprawa, a inna - dobra wola ludzi, którzy chcą partycypowac w działalności Fundacji
strasznie nieczuły na krzywdę z ciebie człowiek. nawet kreatura bardziej.
Do Kaczyńskiego napiszcie, pomoże.Tylko szybko przed wyborami.
mogę dać 2 tysiące...ale na uśpienie tych dziwnych zwierząt...
Jak tak można napisać?????