Reklama

Toruński biskup na liście hierarchów tuszujących pedofilię. Kuria reaguje na zarzuty

Filip Sobczak
25/02/2019 14:17

Fundacja „Nie Lękacje Się” opublikowała raport, w którym opisano historie księży pedofilów oraz hierarchów, którzy mieli ich chronić. Wśród nich jest także wątek toruński.

W zeszłym tygodniu w Watykanie odbywał się synod o pedofilii w Kościele. Przed rozpoczęciem tego wydarzenia do stolicy apostolskiej przyjechała posłanka z Torunia, Joanna Scheuring-Wielgus. Parlamentarzystka przekazała papieżowi Franciszkowi raport na temat pedofilii w polskim Kościele, w którym opisano historie księży pedofilów oraz hierarchów, którzy mieli ich bronić.

W pracach nad tym kontrowersyjnym projektem uczestniczył także Marek Lisiński z Fundacji „Nie lękajcie się” oraz Artur Nowak - autor książek o pedofilii wśród księży i dziennikarka Agata Diduszko-Zyglewska z Krytyki Politycznej. Obecnie w raporcie opisano 384 ofiary, 85 sprawców z wyrokami sądowymi, 88 opisywanych przez media spraw oraz 95 zgłoszeń od osób poszkodowanych.

W opublikowanej właśnie aktualizacji do tego dokumentu pojawił się kolejny toruński wątek. Autorzy opisują sprawę ministranta, który miał być molestowany od 9. do 18. roku życia przez księdza Jarosława P. z małej parafii w województwie kujawsko-pomorskim. Poszkodowany zgłosił tę sprawę w październiku 2015 roku do Sądu biskupiego, ale ten uniewinnił księdza. - Trybunał Kolegialny stwierdza, że nie udowodniono ks. Jarosławowi P. zarzucanych mu czynów. Wobec czego został on uwolniony od oskarżenia - argumentowali duchowni. Dlatego ministrant zgłosił sprawę do prokuratury. Kilka miesięcy później sąd skazał księdza Jarosława P. na trzy lata więzienia oraz zakazał mu pracy z dziećmi na 10 lat. Wyrok został podtrzymany przez Sąd Okręgowy w Elblągu. - Pełnomocnicy księdza niemal od razu wnioskowali o odroczenie kary. Sąd odrzucił ten wniosek, postanowienie uprawomocniło się w listopadzie ubiegłego roku i ksiądz rozpoczął odsiadkę - czytamy w raporcie.

Autorzy raportu twierdzą, że pokrzywdzony próbował swoją sprawą zainteresować byłego już biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego. Kiedy już mężczyzna spotkał się z duchownym, to ten kazał mu napisać list. Potem był także przesłuchiwany w kurii. - To nie były przyjemne przesłuchania. Podczas jednego z nich czułem się jak bohater „Kler”. Tam jest scena, kiedy naprzeciw ofiary siedzi pięciu księży, którzy próbują ją odwieść od składania zeznań. Usłyszałem, że jestem niewiarygodny, bo jestem homoseksualistą. Że na pewno prowokowałem księdza i ogłaszałem się w internecie - twierdzi pokrzywdzony.

Kiedy rozpoczęły się formalne procedury po zgłoszeniu ministranta, ksiądz P. został zawieszony w wykonywaniu urzędu proboszcza, zakazano mu także publicznego wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich. Duchowny został jednak przeniesiony do rodzinnej parafii i był pod jurysdykcją archidiecezji gdańskiej. - Na stronie parafii są zdjęcia z kwietnia 2016 roku, na których ksiądz posługuje w koncelebrze z metropolitą abp. Sławojem Leszkiem Głódziem. Tymczasem rok wcześniej prokuratura wystawiła akt oskarżenia. Znaleźliśmy też nagranie jednego z jego kazań oraz informację, że w grudniu 2016 roku – a więc już po wyroku sądu pierwszej instancji – brał udział w uroczystościach poświęcenia sztandaru w jednej ze szkół podstawowych - czytamy w raporcie.

Na raport natychmiast zareagowała Diecezja Toruńska. Rzecznik kurii, ks. Paweł Borkowski pisze, że zawarte w raporcie informacje o sprawie ks. Jarosława P. są nieprawdziwe, ponieważ, według duchownych, P. nie został przeniesiony do żadnej parafii na terenie diecezji toruńskiej, lecz zawieszony w publicznym wykonywaniu funkcji kapłańskich.

- Parafia w Pucku leży poza granicami kompetencji ordynariusza diecezji toruńskiej. Do Pucka ks. Jarosław P. udał się z własnej woli. Jego udział w obrzędach liturgicznych naruszył zakaz publicznego wykonywania funkcji kapłańskich - pisze ks. Borowski.

Dlatego rzecznik kurii podkreśla, że zarzuty wobec Andrzeja Suskiego są "bezpodstawne". 

Sprawa księdza Jarosława P. jest tylko jednym z wątków, który jest opisywany w „Raporcie nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych”. Dokument został przekazany papieżowi Franciszkowi. Biskup Kościoła Rzymskiego obiecał, że zapozna się z raportem.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Joann - niezalogowany 2019-02-26 06:45:03

    A pan Suski sprawy Pana Andrzeja S. ze Mszana nie pamięta? Czy pamiętać nie chce?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    666 - niezalogowany 2019-02-27 22:08:19

    Plugastwo katolickie psia mać. Spasłe pedofile. Tępić,zakazać jakiejkolwiek religii. XXI w ,a ludzie wierzą w te bajki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do