Reklama

Tomasz Laskowski - inwestor, który odniósł sukces w Toruniu

Tomasz Kaczyński
07/03/2021 05:00

Pochodzi z Pomorza, tam zaczynał edukację i pracę w nieruchomościach. Wybrał Toruń, widząc dla siebie ogromne możliwości rozwoju, właśnie w grodzie Kopernika. Już prawie od dekady działa na rynku nieruchomości w Toruniu odnosząc sukcesy. Coraz bardziej rozpoznawalny dzięki kolejnym odcinkom „Remontowych rewolucji”, w których krok po kroku nie unikając również przedstawiania problemów, pokazuje jak starą kamienicę, można zamienić w dochodową inwestycję. Chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami oferując szkolenia dla branży nieruchomości i działając w fundacji, której celem jest uczenie przedsiębiorczości i zaradności młodych ludzi. Tomasz Laskowski ukończył właśnie inwestycję pod nazwą „Miodowa Faktoria” przy ul. św. Jakuba 13. Teraz przymierza się już do remontu kolejnej kamienicy na toruńskiej Starówce.

Oto Toruń: Dlaczego zajął się pan nieruchomościami?

Tomasz Laskowski: Miałem kilkanaście lat, gdy decydowałem o wyborze kierunku studiów. Siedziałem na piwie ze znajomymi i ktoś powiedział, że rzeczoznawcy od nieruchomości świetnie zarabiają. Pomyślałem, że to może być dobry pomysł (śmiech). Wybrałem się więc do Wyższej Szkoły Gospodarowania Nieruchomościami. To prywatna uczelnia w Gdańsku, gdzie poznałem fenomenalnych wykładowców, guru od nieruchomości. Większość z nich zajmowała się nieruchomościami od wczesnych lat młodości i chętnie dzielili się swoją wiedzą oraz doświadczeniem. Poszedłem w ich ślady.

Jeszcze podczas studiów rozpocząłem pracę w agencji nieruchomości na bardzo twardych zasadach z określonym celem do zrealizowania i bez etatu. Nie przeszkadzało mi to. Okazało się, że to jest to, co chcę robić i może dlatego wychodziło mi to od początku całkiem nieźle. Bardzo lubię sprzedaż, kontakt z ludźmi. Po dwóch latach pracy w roli agenta nieruchomości wiedziałem już, że będę prowadził swoją agencję. W jakimś sensie mój ówczesny szef mnie do tego zmotywował, mawiając: „Ja w twoim wieku miałem już swoją nieruchomość”. Był dla mnie autorytetem, więc postanowiłem spróbować.

Nie każdy decyduje się na własną działalność. Zawsze istnieje ryzyko porażki, utrata kapitału. Nie bał się pan?

Każdy ma jakieś obawy, startując z własnym biznesem, ale po prostu czułem, że powinienem to zrobić. Przedsiębiorczości nauczyli mnie rodzice, którzy prowadzili własną firmę. Martwili się, czy dam sobie radę, gdy w wieku 18 lat poszedłem „w świat”. Wiedząc, że prowadzenie własnego biznesu nie jest takie łatwe, podpowiadali, żebym raczej poszukał bezpiecznego etatu w którejś z dużych firm. Pewnie im też chciałem udowodnić, że sobie poradzę, najpierw jako agent nieruchomości pracując na umowę zlecenie, a potem jako przedsiębiorca (śmiech), ale przede wszystkim chciałem to robić. To jeden z kluczowych czynników.

Jest Pan w Toruniu człowiekiem rozpoznawalnym głównie za sprawą swoich dodatkowych przedsięwzięć. „Remontowe rewolucje” to cykl video poświęcony inwestowaniu w nieruchomości, w którym dzieli się pan swoim doświadczeniem z każdym, kto chciałby zarabiać na rynku nieruchomości. Co pana do tego skłoniło? 

Prowadząc agencję nieruchomości, organizowałem szkolenia dla pracowników. Nagrywałem materiały, prowadziłem spotkania online. Nie każdy jednak z nich korzystał, może dlatego, że były darmowe i oferowane w ramach wspólnej pracy. „Remontowe rewolucje” są dla wszystkich. Mówię do ludzi, którzy po prostu się tym interesują, często w ogóle niezwiązanych z branżą nieruchomości. Cieszy mnie bardzo, gdy stają się subskrybentami, „dają lajka” albo chcą wziąć udział w bardziej szczegółowym, płatnym szkoleniu np. „Remont kamienicy krok po kroku” lub Akademii Inwestorów. „Remontowe rewolucje” pobudzają zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości. Traktuję to na razie jak inwestycję i wierzę, że za jakiś czas będzie to ważna część mojego biznesu.

Jest coś, czego pan żałuje ze swoich dotychczasowych doświadczeń zawodowych?

Tak. To decyzje, które być może podjąłem w niektórych przypadkach zbyt późno. Jedną z takich decyzji było zamknięcie agencji nieruchomości i skupienie się na własnych inwestycjach w nieruchomości. Powinien zrobić to wcześniej. Dobrze zapamiętałem tę lekcję. Teraz, gdy sam inwestuję w nieruchomości, remonty kamienic i sprzedaż przygotowanych w nich lokali oraz działalność szkoleniową wiem, że decyzja, by skupić się na tym, była podjęta trochę za późno.

A czy jest już tak, że przychodzą do pana ludzie, którzy dysponują jakimś kapitałem, chcą zainwestować w nieruchomości, bo dziś, przy tak niskich stopach procentowych jest to całkiem sensowny kierunek inwestowania i mówią – proszę mi pomóc, pan się na tym zna panie Laskowski. Jak zainwestować te pieniądze najlepiej?

Tak, takie sytuacje zdarzają się coraz częściej i myślę, że są to również pierwsze rezultaty tej mojej działalności publicznej, jaką są szkolenia i kolejne odcinki „Remontowych Rewolucji”, które można obejrzeć na Youtube lub klikając TUTAJ. To oznacza, że mamy już za sobą ten pierwszy kontakt. Ci ludzie zainteresowali się publikowanymi przeze mnie materiałami, może nawet trochę je polubili, ale przede wszystkim są skłonni zaufać mi i dzięki temu możemy dalej budować relacje, których efektem ma być coś, co pozytywnie wpłynie na nasze życie. Oczywiście są też na tym etapie również hejterzy (śmiech). To także konsekwencja tego, że zdecydowałem się na działanie w przestrzeni publicznej. Nie powstrzymuje mnie to, bo wiem, że nie wszyscy dadzą się przekonać. Wiem jednak, że warto posłuchać kogoś z doświadczeniem, gdyż pozwala to uniknąć błędów, jakie np. ja popełniłem. Dlatego opowiadam również o swoich porażkach. Np. jak straciłem 70 tysięcy na jednej transakcji. Robię to, żeby inni uniknęli takich wpadek. Sam czerpię z doświadczeń innych i uważam, że jest to najlepsza droga do sukcesu.

Na jakim etapie uzna pan, że ten sukces pan już osiągnął?

Trudno mi odpowiedzieć na takie pytanie, bo wolałbym osiągać swoje cele. Na tym etapie jednym z nich jest takie prowadzenie firmy, by za jakiś czas móc angażować się w jej działanie np. z poziomu rady nadzorczej i spróbować swoich sił w innych dziedzinach. Na razie jednak nie uniknę bieżącego, codziennego zaangażowania. Tym bardziej że po prostu to lubię (śmiech). Tak zupełnie poważnie to wymaga czasu i zespołu, którego doświadczenie może zapewnić taki komfort. Pracujemy nad tym codziennie, realizując kolejne inwestycje. Skończyliśmy pracę przy Miodowej Faktorii i zabieramy się za kolejną inwestycję. W tym zespole pojawi się na pewno z czasem ktoś, kto będzie mógł mnie z czasem zastąpić. Tak powinno być w każdej dobrze zarządzanej firmie.

A jakie obszary budzą pana zainteresowanie? Co jeszcze oprócz nieruchomości, remontów kamienic uznaje pan za warte tego, by się tym zająć?

Na pewno to wszystko, co wzmocni nasz biznes. Już teraz wprowadzam przewagi rynkowe. Rozpoczęliśmy jakiś czas temu realizację projektu, który umożliwi ludziom kupno i wynajem nieruchomości przy pomocy aplikacji na smartfony. Prezentacja oferty w formie wirtualnego spaceru po nieruchomości umożliwi podjęcie szybkich decyzji, podpisanie umowy przedwstępnej i rezerwacje nieruchomości. Myślę, że w 2022 roku aplikacja będzie działała. Dostaliśmy dofinansowanie na jej realizację i to wcale niemałe, bo aż pół miliona. Dużo się uczę podczas realizacji tego projektu i jestem przekonany, że bardzo wzmocni Inside Park S.A.

Proszę powiedzieć, jak dziś komentują to, co pan robi pana rodzina, znajomi. Widzieli „Remontowe Rewolucje?

O tak (śmiech). Trochę mi z tego powodu dokuczali. Były „heheszki”, że jestem celebrytą, ale wiedzą, że nie o to mi chodziło. Rozumieją, że jest to element strategii biznesowej i chyba są dumni, że sobie radzę. Co do reszty rodziny to przeważnie pomagałem im, gdy pytali o sprawy związane z nieruchomościami, ale ostatnio na takie pytania odpowiadam wysłaniem linku do przegotowanego przeze mnie szkolenia. Oczywiście nie każdy je obejrzy, ale próbuję wytłumaczyć im, że na wiele pytań, odpowiedzi, są w moich szkoleniach.

A co powiedziałby pan, w kilku słowach, każdemu, kto ma jakiś kapitał i chce zainwestować w nieruchomości, wiedząc, że dziś to lepsze niż lokata w banku przy tak niskich stopach procentowych? 

Musiałbym wiedzieć, czy chce zarabiać na nieruchomości w ujęciu miesięcznym, czy wzroście cen wartości nieruchomości. Ja na pewno proponowałbym wielopoziomowy sposób zarabiania na nieruchomościach. Nie tylko na wynajmie, ale również na wzroście wartości nieruchomości. Wzrost stymulowany np. poprzez remont części wspólnych nieruchomości podnoszących wartość każdego z lokali, które się w niej znajdują. Remont elewacji czy klatki schodowej bardzo wpływa na wycenę. Wartość lokalu w takiej kamienicy po remoncie może wzrosnąć, nawet o kilkanaście procent w ciągu zaledwie roku. Jeśli poza remontem elewacji dokonamy również remontu klatki schodowej, to ten wzrost wartości może przekroczyć nawet 20%. Na podstawie badań, jakie przeprowadziłem klienci, którzy kupili mieszkania, w wyremontowanych przeze mnie kamienicach zarobili średnio 19%. W indywidualnych przypadkach nie mniej niż 9%, ale byli też tacy, którzy osiągnęli 40%. To się po prostu opłaca, nawet jeśli ktoś kupuje taki lokal, w celach czysto spekulacyjnych nie myśląc o wynajmie krótkoterminowym. 

Jak pan się odpręża, wypoczywa i relaksuje?

Najlepiej odpoczywam, będąc ze swoją rodziną, żoną i synem. Lubię podróżować, chociaż w minionym roku to było niemożliwe. Trzeba będzie więc nadrobić. Poza tym biegam. Trzy razy w tygodniu biegam na bieżni. Na pewno chcę wrócić do formy sprzed pandemii i jeszcze w tym roku dobiec na bieżni do Zakopanego (śmiech).

Rozmawiał Tomasz Kaczyński.

Fot. Prywatne archiwum Tomasza Laskowskiego

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do