
W meczu 25. kolejki EBL zespół Polskiego Cukru Toruń zagrał na wyjeździe z GTK Gliwice. Drużyna Twardych Pierników odniosła pewne zwycięstwo, dzięki świetnej skuteczności, szczególnie w trzeciej kwarcie pojedynku.
Oba zespoły przystąpiły do rywalizacji podbudowane zwycięstwami w poprzedniej kolejce. Gliwiczanie dzięki świetnej końcówce pokonali ostatnio Trefl Sopot, natomiast zespół z Torunia wygrał ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. Twarde Pierniki walczą o zajęcie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej, a do osiągnięcia tego celu koniecznie potrzebują zwycięstw. Gracze z Gliwic w 24. meczach uzbierali 32. punkty i nadal muszą walczyć o zapewnienie sobie utrzymania w lidze.
Piłkę po rzucie sędziowskim zgarnął zespół z Gliwic i to ta drużyna, za sprawą Myles'a Macka zdobyła pierwsze trzy punkty w meczu. Dalsza część kwarty należała do torunian, wśród których brylował Bartosz Diduszko zdobywca 10 punktów (2 razy celnie za 3, 2 rzuty osobiste i jedna udana akcja dwupunktowa). Podopieczni Dejana Mihevca sukcesywnie powiększali przewagę, dzięki czemu po 10 minutach gry prowadzili 27:17.
W drugiej kwarcie gospodarze pojedynku poprawili skuteczność oddawanych przez siebie rzutów. Dwukrotnie z dystansu trafił Washington i prowadzenie Twardych Pierników spadło do 7 “oczek”. Trener torunian zareagował, prosząc o przerwę. Po niej drużyna z grodu Kopernika znów wypracowała bezpieczną przewagę. Wynik pierwszej połowy na 39:46 dla gości ustalił rzutem za trzy punkty Kacper Radwański.
Przy takim rezultacie cel torunian na drugą połowę był jasny - utrzymanie prowadzenia do końca spotkania (tym bardziej że ta sztuka w tym roku już kilkakrotnie im się nie udała).
W trzeciej kwarcie podopieczni Dejana Mihevca zaprezentowali doskonałą grę. W 26. minucie spotkania było nawet 65:42 dla torunian, co oznaczało prowadzenie w tej odsłonie 19:3. Rezultat 71:49 po 30. minutach gry był wynikiem świetnej skuteczności ekipy gości.
Przed rozpoczęciem czwartej kwarty największą niewiadomą były już tylko rozmiary zwycięstwa drużyny z Torunia. W istocie gliwiczanie nie byli w stanie zmniejszyć różnicy punktowej na tyle, żeby odwrócić losy spotkania. Mimo to nie składali broni, próbując dać swoim kibicom jak najwięcej radości z kolejnych celnych rzutów. Stąd właśnie wynik ostatniej odsłony spotkania - minimalne zwycięstwo torunian 23:21. Jednak dzięki wypracowanej wcześniej przewadze Twarde Pierniki wygrały 94:70 i dopisały do swojego dorobku 2 punkty.
Zespół prowadzony przez Dejana Mihevca znów pokazał doskonałą dyspozycję w ataku. Szczególnie dobrze zaprezentowali się zawodnicy podkoszowi (mimo, że na parkiecie nie pojawił się w ogóle Aaron Cel) - Damian Kulig zdobył 20 "oczek", Krzysztof Sulima, popisał się 16-punktowym dorobkiem.
GTK Gliwice - Polski Cukier Toruń 70:94 (17:27, 22:19, 10:25, 21:23)
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. Andrzej Romański/Polski Cukier Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kto jest autorem zdjęcia ? bo facebook raczej go nie zrobił...