
W miejscu kinoteatru „Grunwald” powstaje Teatr Muzyczny. W minionym tygodniu na placu budowy doszło do sensacyjnego odkrycia.
Wyburzenia przy ul. Warszawskiej w Toruniu – właśnie tam mieścił się „Grunwald” – rozpoczęły się w 2019 roku. Niedługo później okazało się, że teren jest bardziej grząski niż zakładano i projekty trzeba było zmienić. Trwało to długo, bowiem robotnicy pojawili się na placu budowy dopiero na początku tego roku.
Teraz prace przebiegają sprawnie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Teatr Muzyczny zostanie otwarty we wrześniu 2023 roku. Znana jest już nawet pierwsza premiera. Będzie to musical „Ekscentrycy”.
Dziś o Teatrze Muzycznym znowu zrobiło się głośno. W minionym tygodniu na placu budowy archeolog prowadząca badania odkryła fragment świetnie zachowanego średniowiecznego muru zewnętrznego fosy nowomiejskiej.
- Obecnie trwają prace mające na celu odsłonięcie i zadokumentowanie niezwykle cennych reliktów architektury – pozwolą one na podjęcie decyzji co do dalszych losów zabytku - informuje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu.
Odkryty fragment muru będzie zachowany i wkomponowany w projektowaną przestrzeń Teatru Muzycznego.
(AM)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Noo!! To teraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Oddział w Toruniu z Panią Zglińską na czele ruszy do akcji!! Zabezpieczyć ten teren, przenieść kinoteatr gdzieś na obrzeża.. chociaż nie, bo tam by trzeba było drzewa wyciąć. To zrezygnować z tego Teatru! Proste. Szanujmy historię, zamknijmy wszelkie budowy i inwestycje. Już mamy skansen w pobliżu Starówki, pora go rozszerzyć na całe miasto! Pani Anno do dzieła, wierzę w panią!
Widzę, że pani Anna czekała się fanów :)
O tak! zdecydowanie betonowe lany parkingowe na lewo i prawo sa lepsza opcja :) albo asfaltowe 4pasmowki, powstajace tylko po to, zeby dowiezc niemieckich emerytow, wysniadac ich, sprzedac im pierniczka i wyslac w droge powrotna kolejna 4pasmowa autostrada, obudowana szczelnie ekranami dzwiekoszczelnymi - zeby poczuli sie jak za mlodu, we wschodnim Berlinie; mnogosc czerwonych swiatel po drodze, znakow drogowych i municypalnych "haltujacych" ich po drodze tez pewnie dolozy sie do tych wspominek mlodosci:) Zreszta, cos mi mowi, ze kolega do teatru predko sie nie wybierze... ani do hali lekkoatletycznej... ani na jordanki... ani do lada moment rozbudowywanego CSW, czy centrum camerimage. No, ewentualnie zapewne na motoarene, bo przeciez zuzel to taki popularny na swiecie sport, a kazda taka miedzynarodowa impreza to prawdziwy generator turbo-zyskow :) A przeciez wszystkie te obiekty czekaja na takich zlaknionych kultury mieszkancow, czekaja zupelnie puste heh. A co do samego zabytku: spokojnie, nawet jak zburza te fragmenty muru, miejski de-konserwator z Przedwiecznym Prezydentem-Liszem odbuduja je z klinkieru - jak "kamienice" na podmurnej xD i postawia obok zielona jagodziare czy innego slonika z gipsu xD pzdr!
Jakżeż piękna narracja Betoniarzu. Jak pięknie przedstawiająca jedyne dostępne alternatywy! Lejesz na nasze serca ceglano-drewnianą ambrozję. Walczmy wspólnie o nienaruszanie i pozostawienie w doczesnym spokoju wszelkich teutońskich, ale przede wszystkim bismarckowskich i wilhelmińskich pamiątek i pozostałości w naszym mieście. Niech nasza gościnność pozwoli niemieckim przybyszom wrócić pamięcią do czasów ich dziadów i prapradziadów, bez żadnych zbędnych nowoczesnych i polskich naleciałości. Wszak jak dobrze wiemy tylko przeszłość jest prawdziwa i ma jakiekolwiek znaczenie. Pobierajmy myto już na wjeździe do naszego pięknego pruskiego miasta. Niech wszystko co pruskie będzie tu uświęcone na wieki. Amen.
Alez jak najbardziej; poniewaz jestem stad, nie przyturlalem sie gdzies z za Buga, ani nie wypadlem jakiejs wilenskiej sroce spod ogona. Prosze uskuteczniac swoje przasno-betonowe pomysly tak, gdzie ich miejsce. Czy moze tam tez, panscy lokalni odpowiednicy zdazyli juz zaorac z rownie plomiennym zarem neofity nieudolne, lackie kopie wiedenskich konstrukcji? Uwielbiam takie wielkie narracje, podczepiane pod sprawy komfortu zycia, albo nie zycia na kredyty jako spolecznosc. Ale widac taka natura folwarczno-panszczyzniana, "zastaw sie a postaw sie" a po nas chocby koniec swiata. Widac folwark/wielka plyta z niektorych nigdy nie wyjdzie, i raczej nie dla takich pomarancza...
Plus, nie wiem jak u kolegi ze znajomoscia historii, ale "pruskie" w bardzo duzym uproszczeniu to w tym kontekscie "lokalne", no ale rozumiem, jedyna narracja prawdziwa, "najnardowniejsza", to tak podyktowana przez pogrobowcow Litwy srodkowej, Warszawy oraz wolynskich kolonistow. Fajna ta polskosc, taka ekskluzywnie mazowiecko-kresowa, z wielkim polotem i manierami, zwlaszcza jak poucza innych jak zyc i jak dbac o swoje:) Jak wyzej: nie dla Ciebie pomarancza kolego :)
Cudownie!! Doprawdy pysznie! Jak ładnie i z klasą można poobrażać, wszystkich, których podejrzewa się o nieprawilne myślenie (czyli jednak nie z Anną toczymy dysputę, gdyż ona w swych sądach jest mniej wstrzemięźliwa!). Jakże wspaniale można dzielić współmieszkańców na tych lepszych rdzennych i tych gorszych przyjezdnych. Och jakże ważni w dzisiejszych czasach ludzie o tak silnych, niezłomnych germańskich kręgosłupach. Niczym pruskie władze naszego pięknego miasta, które niezrażone istnieniem żadnej bramy ni muru miejskiego parli do przodu nadając miastu nowy charakter i wytyczając nowe kierunki jego rozwoju, tak i Ty Betoniarzu zapewne niezłomny będziesz w szerzeniu swej myśli. Tak jak oni nie bali się na tym gotyckim mieście zostawiać swego pruskiego piętna, tak i ty nie lękasz się przedstawiać nam historii wyzbytej konwenansów i sztucznie narzuconej poprawności. Choć czuć, u ciebie żal ogarniający z powodu nieznośnie przedłużającego się polskiego epizodu w historii tego pięknego miasta, to jesteśmy pewni, że walką o pruską spuściznę zasłużysz się potomnym na wieki. Wszak każdy cal reński uratowanej i zastygłej w swej doskonałości pruskiej roboty, dla Twych przodków będzie bezcenny. Każda powstrzymana inwestycja, która mogła przykryć wkład twych pobratymców w kształtowanie tej ziemi będzie Ci oddany w historycznych almanachach. A ci ledwo oderwani od pługa małorolni w swej mentalności współmieszkańcy niech ciągną za Bug i ku wzgórzu Giedymina gdzie ich miejsce.. Zaiste pięknym musisz być człowiekiem.
Istnieje taki, wedlug mnie, calkiem trafny bon mot o malpie i zegarku, ale juz zeby sie nei znecac sie, zachowam go dla siebie, wierze, ze kolega tak obyty i obeznany w tajniki historii zna go doskonale. Choc innym zarzucasz niezlomnosc, juz od pierwszego posta sam z gracja buldozera udowadniasz, ze tylko nowe (w mojej ocenie czesto nietrafione, tak nawiasem) inwestycje maja jakakolwiek racje bytu i warte sa publicznego grosza. Znam ten typ czlowieka, ktory nie zaluje za grosz poniemieckich secesyjnych kamienic czy budowli szachulcowych, a rozczula sie i placze jak bobr za kolejnym zburzonym na Bialorusi popolskim dworkiem "z templatki". Ludzie prezentujacy taka postawe zafundowali nam Ostrode w obecnym ksztalcie, czy Gorzow Wielkopolski. Tacy wielcy patrioci burzyli Konigsberg, by budowac na jego zgliszczach Kaliningrad, jedyny, prawdziwy nie poniemiecki. Tak jak oni wtedy, tak niektorzy teraz sa swiecie przekonanii o swojej racji i slusznosci dzialania - zero refleksji, tylko "ruszanie z posad bryly swiata". Czy oceniam takich ludzi negatywnie? Owszem, bo tylko od ludzi z duma prezentujacych takie postawy slysze filipki spod szyldu "poniemieckie zaorac", by chwile potem uslyszec lzawa historie o rodzinie zza Buga, i "Wielkiej Krzywdzie™". Czy przesadzam? Pewnie tak, i chociaz to dowod anegdotyczny, to historia powtarza sie zbyt czesto by "czegos w tym nie bylo". A tak nawiasem, fascynujace, ze ktos ma tyle determinacji, zeby scigac aktywistke w komentarzach na takim portalu, i jeszcze analizuje tresc pod katem identyfikacji domniemanej rozmowczyni :D Kolega chyba musi w urzedzie pracowac, ze znajduje na to czas, lub conajmniej bardzo czesto i namietnie ociera sie o mury i splendor magistratu :D
"twych pobratymców" - czyli kogo kolega ma na mysli, bo sie pogubilem? Kolega zdaje sie wie lepiej, co mam w papierach niz ja; wiec to by bylo na tyle, jezeli chodzi o dzielenie i klasyfikowanie ludzi; ktore przeciez tylko ja moge uskuteczniac ;)
Wspaniale! Wybornie! Czyli o Śląsk już zahaczamy!? Coraz ciekawiej! Och, jakże piękny byłby świat, gdyby tak łatwo było nam kreślić wszelkie podziały. My dobrzy miejscowi, z dziada pradziada tutejsi stojący naprzeciw tych złych z urzędu, przybłęd zza Curzona. Pięknie uwypuklałoby to teorię, że oto znowu opresyjna władza rozmija się z potrzebami ciemiężonych mas. Podobno jednak aparat dość słabo nagradzany a i wódz dość bliski pruskim rygorom. Pieśń więc zupełnie nieatrakcyjna a i splendor jakiś wyblakły, niewielką euforię dający. Za to grono obrażonych przez personę przez nas uwypukloną na tyle pojemne, że urzędnicy to w nim pewno wciąż jedynie ułamek. Nie jestem w stanie wyrazić drogi betoniarzu mego żalu, że tak przykre i łzawe za tobą doświadczenia z przybyszami ze wschodnich rubieży. Dworki tamtejsze, obchodzą mnie jednak równie bardzo jak walący się szachulec, czyli mniej więcej tak jak Bursę małe miasteczka. Piękna Ostródy, Gorzowa czy innych podobnych miast odzyskanych nie byłem nigdy świadkiem naocznym stąd rozmowa w tej połaci może być bezcelowa (tu też zastosowanie ma Bursa). Błądzisz jednak myśląc, że tylko „nowe” mi radość przynosi, wszak stare, jeśli piękne, żywe, zadbane i potencjalnie przydatne, skarbem może być nieocenionym nad którym nie raz kontempluję. Lecz pewnie ty betoniarzu nad każdą piędzią ziemi uświetnionej pruską, czy wszelką inną zaprzeszłą myślą się roztkliwiasz, gdy mi to całkiem obce uczucie.