
Po emocjonującym i wyrównanym spotkaniu Pomorzanin Toruń przegrał z Grunwaldem Poznań 2:3. Srebrny medal dla toruńskiego klubu to poprawa wyniku z sezonu ubiegłego. Do złota zabrakło niewiele. Na pocieszenie królem strzelców został Krystian Makowski.
W finałowym turnieju rozgrywanym w Stęszewie w meczu o złoty medal spotkały się niepokonane w sezonie zasadniczym oraz spotkaniach turnieju finałowego Pomorzanin Toruń i Grunwald Poznań. Spotkanie rozgrywane przy blisko komplecie publiczności na trybunach doskonale zaczęło się dla obrońców mistrzowskiego tytułu. Już po 30 sekundach środkiem boiskiem przedarł się Mateusz Poltaszewski i strzałem pod interweniującym Michałem Śliwińskim dał prowadzenie rywalom. W pierwszym kwadransie gry więcej podbramkowych sytuacji mieli podopieczni Karola Śnieżka. Dwa krótkie rogi wykonywane przez Wojskowych nie przyniosły jednak zmiany wyniku. W 17 minucie pierwsze poważne zagrożenie stworzone pod bramką Grunwaldu. Z ostrego kąta uderzał Michał Dawid, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 22 minucie Grunwald mógł wyjść na dwu bramkowe prowadzenie, ale piłkę po strzale Szymona Hutka z linii bramkowej wybił Arkadiusz Rutkowski. Chwilę później znowu zrobiło się gorąco w półkolu strzałowym Pomorzanina, ale tym razem Michał Śliwiński odbił strzał Tomasza Dutkiewicza po krótkim rogu. Do końca pierszej połowy wynik nie uległ zmianie.
Druga odsłona rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Pomorzanina i bardzo szybkio torunianie doprowadzili do wyrównania. Faulowany w półkolu strzałowym był Bartosz Żywiczka i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Krystian Makowski i na tablicy wyników było 1:1. W kolejnych minutach torunianie przejęli inicjatywę grając szybszą piłką, zmieniając kierunki ataków, ale szczelna defensywa Grunwaldu nie dopuszczała do zagrożenia pod bramką Rafała Banaszaka. Grunwald wyprowadzał groźne kontry i w 38 minucie po jednym z takich wypadów Mateusz Hulbój strzałem w długi róg pokonał Śliwińskiego. W 42 minucie torunianie mogli doprowadzić do wyrównania. Po dopiero pierwszym w spotkaniu krótkim rogu strzał Krystiana Makowskiego odbił wybiegający z bramki Banaszak. Niestety niewykorzystana sytuacja zemściła się kwadrans przed końcem. W zamieszaniu pod bramką toruńską najwięcej sprytu zachował Mikołaj Gumny i po raz trzeci pokonał toruńskiego bramkarza. Mający niespełna kwadrans na odrobienie dwóch bramek torunianie ruszyli do ataków. Seria krótkich rogów kończyła się udanymi interwencjami bramkarza Wojskowych. Na nieco ponad siedem minut do końca trener Piotr Żółtowski wycofał bramkarza i torunianie grali z przewagą jednego zawodnika. Pomorzanin zepchnął rywali do głębokiej defensywy. Brakowało jednak czystych, klarownych sytuacji pod bramką Banaszaka. Najlepszą okazję zmarnował Krystian Makowski trafiając w słupek. W miarę upływu czasu torunianie rozgrywali piłkę coraz szybciej i na 90 sekund przed końcem kapitan zespołu zdobył bramkę na 2:3. Pomorzanin miał jeszcze swoją szansę w postaci ostatniej akcji meczu, ale niedokładne podanie zakończyło marzenie torunian o złotym medalu.
Pomorzanin w przekroju całego halowego sezonu przegrał jedno spotkanie. Niestety było to spotkanie decydujące o losach mistrzowskiego tytułu. Należy dodać że spotkanie bardzo wyrównane. Z szansami dla jednego i drugiego zespołu, niewykorzystanymi krótkimi rogami, szansami najlepszych strzelców i kapitalnymi paradami bramkarzy. W Stęszewie mieliśmy zwieńczenie halowego sezonu w postaci meczu na który kibice hokeja na trawie czekali całą zimę. Publiczność na trybunach dopisała, nie zawiodła oczywiście nasza grupa kibiców dopingująca przez cały sezon. W naszym wykonaniu zabrakło tylko jednego - złotego medalu na szyjach. A szczęście było naprawdę blisko...
Na pocieszenie królem strzelców i tzw. "złotą laskę" otrzymał Krystian Makowski. Kapitan Pomorzanina zdobył 46 goli w 10 spotkaniach. Wynik imponujący i nagroda w pełni zasłużona.
Pomorzanin Toruń - Grunwald Poznań 2:3 (0:1)
(Wojciech Wiśniewski)
fot. Tomasz Michalczuk
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo!