
W zeszłym tygodniu konar drzewa spadł na przedszkolaków na placu zabaw w parku na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu. Teren został zamknięty. Mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że sąsiedni plac zabaw, mimo otaczających go drzew, działa normalnie.
W miniony piątek (6 września) na popularnym placu w parku na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu bawiły się przedszkolaki z Przedszkola Miejskiego nr 4 w Toruniu. Niestety to wyjście zakończyło się poważnym wypadkiem. Około południa na plac zabaw spadła gałąź, która przygniotła dwóch 4-latków.
Dzieci trafiły do szpitala. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja jednak potraktowała tę sprawę poważnie i prowadzi postępowanie dotyczące narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Tymczasem Urząd Miasta Torunia postanowił zamknąć feralny plac zabaw do odwołania. W tej chwili brama jest zamknięta, a teren otoczony taśmą.
Marcin Centkowski, rzecznik prezydenta Torunia, poinformował nas, że konar drzewa, który uległ złamaniu był zdrowy i w pełnym ulistnieniu. - W tym przypadku mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem "summer branch drop", czyli letniego obłamywania się zdrowych konarów w upalne popołudnia - mówi Centkowski. - Cięcia drzew wraz z usunięciem suchych gałęzi przy tym placu wykonywano tydzień przed zdarzeniem. Nie zauważono gałęzi mogących generować zagrożenie.
Na razie nie jest znany termin ponownego otwarcia placu zabaw. W poniedziałek została przeprowadzona tam wizja terenowa, podczas której ustalono wykonanie cięć w koronie uszkodzonego przez złamanie konaru drzewa. - Dokonane zostaną cięcia skracające długie gałęzie drzew w sąsiedztwie placu zabaw oraz profilaktyczne założenie wiązania konarów drzewa w sąsiedztwie. Prace zostaną wykonane w najbliższych dniach. Po ich zakończeniu plac zabaw zostanie dopuszczony do użytkowania - dodaje Centkowski.
Tymczasem z naszą redakcją skontaktowali się zaniepokojeni rodzice, którzy zwracają uwagę, że w pobliżu zamkniętego placu zabaw działa inny, który jest otwarty i nawet we wtorek (10 września) - mimo deszczu - bawiły się na nim dzieci.
- Ten plac jest oddalony zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia. Również jest otoczony drzewami. Uważam, że ten teren również powinien zostać zamknięty i dokładnie skontrolowany. Czy tu również musi dojsć do tragedii, żeby rozpocząć odpowiednie działania? - pyta się pani Sylwia, która zgłosiła się do nas we wtorkowy wieczór.
Rzecznik prasowy prezydenta Torunia Marcin Centkowski w rozmowie z naszą redakcją uspokaja i informuje, że place zabaw są regularnie i na bieżąco kontrolowane przez Wydział Środowiska i Ekologii UMT pod względem bezpieczeństwa przyległego drzewostanu.
- Jeżeli plac zabaw jest otwarty, to oznacza, że jest bezpieczny i można z niego korzystać - zapewnia Marcin Centkowski. - Kontrole drzewostanu przy placach zabaw są prowadzone przynajmniej kilka razy w tygodniu.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz pewnie wytną wszystkie drzewa wokoło hehe.