
Zakończyła się gruntowna przebudowa legendarnej Zofijówki w Toruniu. Budynek przy ul. Bydgoskiej 26 przed laty uznawany za „perłę Bydgoskiego Przedmieścia” odzyskał dawny blask.
Historia obiektu rozpoczyna się w 1876 roku. Lata jego świetności przypadają natomiast na okres międzywojenny. Od 1921 do 1926 roku działał w tym miejscu pensjonat o nazwie Zofiówka. Gościli w nim wybitni pisarze i poeci ówczesnej Polski m.in. Stanisław Przybyszewski czy Witkacy.
Po drugiej wojnie światowej obiekt był własnością Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Najtragiczniejszą kartą w jego dziejach okazał się pożar, który wybuchł w październiku 2013 roku. Zginęły wtedy trzy osoby (49-letni mężczyzna i dwoje jego dzieci). Po nim budynek nie nadawał się do zamieszkania.
W 2016 roku ruinę wraz z działką kupił toruński deweloper - firma Marrow. Przez kilka lat trwały przygotowania do realizacji inwestycji. Po konsultacjach z konserwatorem zabytków podjęto decyzję o częściowym wyburzeniu i wybudowaniu niemal od podstaw dawnego pensjonatu.
- Nasza firma specjalizuje się w budowie obiektów, których architektura współgra z otaczającą je zabytkową tkanką – mówi Paweł Mierzwa, prezes firmy Marrow. - Niestety po pożarze, z budynku pozostały zgliszcza, ale dzięki znakomitej współpracy z miejskim konserwatorem zabytków udało nam się, inspirując starymi szkicami, wskrzesić Zofijówkę, zachowując jej dawny kształt, z charakterystyczną, drewnianą wieżyczką.
W odbudowanym obiekcie będzie zlokalizowanych 12 mieszkań, w tym cztery apartamenty. Pamięć o przedwojennej sławie tego architektonicznego skarbu Bydgoskiego Przedmieścia pozostała żywa przez dziesiątki lat. Teraz do Zofijówki ma wrócić życie. - Mam nadzieję, że mieszkania, które tu powstały pozwolą ich właścicielom poczuć niezwykły klimat Bydgoskiego Przedmieścia, dawnej kulturalnej wizytówki naszego miasta - podkreśla Paweł Mierzwa.
Budynek “po restytucji” zostanie otwarty w środę (7 października), o godz. 13.00. Podczas spotkania będzie można wysłuchać wprowadzenia Katarzyny Kluczwajd, toruńskiej historyczki sztuki i muzealniczki, autorki prac o historii Bydgoskiego Przedmieścia, która opowie o latach świetności tego niezwykłego miejsca.
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. Marrow
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a dla kogo maja byc te mieszkania
może dla tej latoli co wcześniej tam mieszkała hahaha
Szkoda, że nie odtworzono detali oryginalnej Zofijówki, małym wspólnotom konserwator to narzuca, a deweloperowi już nie... Wyszedł z tego taki trochę potworek, ale lepsze to niż spalona ruina :) Deweloper odkupił działkę od znanego wszystkim p. Wiśniewskiego, nie od miasta.
Mnie się nie podoba! Zofiówka wyglądała nieco inaczej. A kolor to nie wiem kto dobierał :( I chyba balkonów też nie było !!!
Obrzydliwa zabudowa. Takie "perełki" to konserwator i Pan prezydent mogą sobie wsadzić. Mogli zbudować coś nowego innego a nie takiego potwora z pustaka, klinkieru i atrapy drewna. Wstyd!
Ale wziątka była. Raz się żyje.