W tym roku mija równo 30 lat, odkąd pani Teresa sprzedaje znicze w Toruniu. Można ją spotkać przy Szosie Chełmińskiej. Chociaż mogłaby już odpoczywać na emeryturze, wciąż nie zostawia swoich klientów, a do jej punktu nadal ustawiają się kolejki. Przed 1 listopada to prawdziwa kopalnia wiedzy i po prostu człowiek-instytucja na targowisku.
Coraz większy ruch na cmentarzach zwiastuje nadchodzący Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki. 1 listopada już za pasem, ale zanim gremialnie ruszymy odwiedzać nekropolie, warto pomyśleć o wystroju pomników naszych bliskich. Jak co roku markety przygotowały się na ten okres - w drugiej połowie października wprowadziły do oferty szeroki wybór zniczy i dekoracji. Towar, który zazwyczaj ukryty jest na najniższych półkach, tym razem eksponowany jest tak, aby było go widać już od wejścia.
Coroczne badania pokazują, jak ważnym elementem przygotowań do 1 listopada są zakupy. Z dostępnych analiz wynika, że w Polsce sprzedaje się rocznie około 300 milionów zniczy, na które wydajemy łącznie 600–700 milionów złotych. To oczywiście nie wszystkie wydatki. Szacunki mówią, że łącznie na znicze i kwiaty na Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny przeznaczamy około miliarda złotych. Wiadomo, że kwoty te zależą od liczby odwiedzanych grobów, ale statystycznie w poprzednich latach jedna osoba wydawała na ten cel około 60 złotych.
Marketowe sieci handlowe ruszyły z promocjami już w połowie października, kusząc ofertami „10+10” czy „dwa plus jeden gratis”. Z drugiej strony można poczekać do 1 listopada i kupić wszystko tuż przy cmentarzu. Tam prawdopodobnie będzie drożej, a wybór może być mniejszy - choć trzeba przyznać, że atmosfery takiego zakupu nie da się porównać z niczym innym.
Wiele osób ma od lat sprawdzone miejsca, zaufanych sprzedawców i pewność co do jakości towaru. Tak bez wątpienia jest na miejskim targowisku przy ul. Szosa Chełmińska 35/37. Wpływa na to z jednej strony bliskość najstarszej nekropolii w mieście – cmentarza św. Jerzego, znajdującego się tuż za bramą targowiska – z drugiej zaś świadomość, że od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat ci sami sprzedawcy zajmują te same stanowiska, służą radą i doświadczeniem. Po prostu chce się do nich wracać.
Jak co roku, odwiedziliśmy rynek. Chryzantemy, goździki, róże, storczyki, hortensje – wybór jest ogromny. Stali bywalcy najczęściej kierują się do rodziny Wiśniewskich. To od lat pozostaje niezmienne.
Ten rok jest jednak szczególny dla pani Teresy, która prowadzi swój punkt ze zniczami przy bramie głównej od strony Szosy Chełmińskiej. Terenia, jak mówią o niej inni sprzedawcy i stali klienci - to kopalnia wiedzy i anegdot. W tym roku obchodzi jubileusz 30-lecia działalności, z czego ponad 25 lat spędziła właśnie na toruńskim rynku. Przed 1 listopada ma, jak zawsze, pełne ręce pracy. Przez te wszystkie lata torunianie kupili u niej setki tysięcy zniczy.
Swój punkt otwiera przed 6. W najbliższą sobotę będzie 14. - W tym roku przede wszystkim chciałabym, żeby skończyli tę budowę. Żeby było gdzie stanąć i jak dojść na cmentarz od naszej strony - mówi w rozmowie naszym portalem i dodaje: - Cieszę się, że ludzie przychodzą, bo inaczej już bym zamknęła. Ale jesteśmy.
Kilka lat temu, w czasie gwałtownych wzrostów cen, przyznała: - Jeśli się to nie zatrzyma, pójdziemy z torbami. Miałam już takie myśli: stoję do grudnia i kończę, ale przez te wszystkie lata zbudowaliśmy renomę i szkoda to tracić. Ja cen nie podniosę, bo i tak są wysokie, ale jak w markecie rzucą znicze gratis, to nam trudno konkurować.
Dziś ceny udało się ustabilizować. W porównaniu z zeszłym rokiem znicze kosztują niemal tyle samo. Nieco droższe są tylko duże wkłady. 10, 15, 20, 30, 40, 55 zł, nawet więcej - w zależności od wielkości i zdobień. Wybór jest naprawdę szeroki i dopasowany do potrzeb klientów. Takie zróżnicowanie oferty to jeden z najbardziej widocznych trendów ostatnich lat. Producenci i sprzedawcy odpowiadają na zapotrzebowanie.
- Są znicze kapliczkowe, ekskluzywne. Są te z odsłoniętym knotem, ładnie to wygląda na pomniku. Mamy lampiony, generalnie jest z czego wybierać. Ludzie chcą mieć coś ładnego, coś, co trochę się wyróżniania, a nie, że wszędzie stoi to samo. Elektryki, tak jak w ostatnich latach dalej są popularne, ale w tym roku hitem są solary. Droższe, ale długo będą świeciły. Nie powiem, że trzy lata jak piszą producenci, ale przez rok, na pewno - tłumaczy pani Teresa.
Stoisko przy Bramie nr 1 stałym punktem na mapie toruńskiego targowiska. Solidne, sprawdzone miejsce, ogromne doświadczenie i duży wybór. W tych ostatnich dniach przed Dniem Wszystkich Świętych, warto tutaj zajrzeć.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Te znicze, Chińczycy to mają wyobraźnię. Strach umierać, jak taki kicz mi na grobie postawią.